
Smutno mi. Po raz kolejny wyjazd w daleki świat bardzo mnie zaskoczył. Wczoraj wieczorem dowiedziałam się, że ustalona została data wylotu - na jutro, w samo południe!. Takie potraktowanie tematu, wnerwiło mnie okropnie. Na szybkiego zakupy, plus załatwianie spraw urzędowych i lekarskich wprowadziło w mój żywot zamęt totalny...
Niestety przez dwa miesiące mój blog będzie miał zastój, gorzej...