Brent W. Jeffs, Maia Szalavitz
STRACONY CHŁOPIEC CZYLI TAJEMNICE SEKTY MORMONÓW
Wydawnictwo: Videograf II
Data: 2010
Stron: 286
„Stracony
chłopiec” to historia Brenta W. Jeffsa byłego członka
poligamicznego odłamu Kościoła mormońskiego w Stanach
Zjednoczonych, to jest Fundamentalistycznego Kościoła Jezusa
Chrystusa Świętych w Dniach Ostatnich w skrócie FLDS. Autor jest
bratankiem proroka Warrena Jeffsa, obecnie odbywającego karę
więzienia za szereg przestępstw w tym molestowanie seksualne
nieletnich. Tytuł książki nawiązuje do straconych chłopców
czyli dzieci wykluczonych z Kościoła pod byle pretekstem, nieraz
za niewielkie wykroczenia, jak choćby za niestosowny strój. Takie
dziecko często było odprowadzane przez rodziców na autostradę
(małżeństwa były zastraszane, a kary za nieposłuszeństwo bardzo
dotkliwe) i pozostawiane na łasce losu. Nieprzystosowane do
samodzielnego życia dzieci, kończyły bardzo marnie. Do takich
istot dołączył molestowany w dzieciństwie Brent, co prawda
wcześniej jego ojciec został ekskomunikowany za kontakt ze swoimi
wykluczonymi dużo wcześniej synami, jednak dla większości młodych
ludzi wejście do świata tak różnego od tego z FLDS było wielkim
szokiem i często kończyło się tragedią.
Brent W. Jeffs |
Brent
W. Jeffs w swojej książce opisuje szokujące działania stryja, a
także nieprawdopodobny styl życia we wspólnocie. Autor wychował
się w rodzinie z ojcem i trzema siostrami-żonami, w otoczeniu
kilkunastu braci i sióstr. Jego mama Susan spokojna i bogobojna
kobieta była pierwszą żoną, jej związek z ojcem Brenta opierał
się na wielkim uczuciu i szacunku, jednak kiedy w domu pojawiły się
kolejne żony, w tym jej młodsza, buntownicza siostra Felicia oraz
naiwna i zagubiona nastolatka Vera w domu zapanował totalny chaos.
Kobiety rywalizowały ze sobą w każdej dziedzinie życia,
niejednokrotnie za niepowodzenia dorosłych dotkliwie obrywały
dzieci. Wszyscy domagali się zainteresowania ze strony głowy
rodziny, którego zaś powoli pogrążały kłopoty rodzinne, jak również zespół
stresu pourazowego wywołany odbyciem służby w Wietnamie.
Książka
wywołuje bardzo wiele emocji od wzruszenia, aż po wielkie
oburzenie. Życie w kulcie człowieka opętanego obsesją władzy i
chorą ambicją nie było prostą sprawą. Ustanawiane absurdalne
nakazy i prawa doprowadzały społeczność wyznawców Kościoła do
chorych zachowań, absolutnie niezrozumiałych dla ludzi
funkcjonujących w normalnym świecie. To co dla większości osób
jest czymś całkiem zrozumiałam i wynika z konsekwencji pewnych
działań, dla straconych chłopców było przeszkodą nie do
przeskoczenia, tak wielką, że swoje problemy próbowali zagłuszać alkoholem i
narkotykami. Brent W. Jeffs miał wiele szczęścia i siły, dzięki
bliskim ludziom pokonał traumę z dzieciństwa i stanął twarzą w
twarz ze swoim oprawcą, samolubnym i okrutnym stryjem.
„Stracony
chłopiec” to historia napisana w bardzo przystępny sposób, swoją
formą przypomina bezpośrednią rozmowę, być może nie do końca
chronologiczną i przejrzystą, jednak bardzo szczerą i rzetelną.
Między bolesnymi wersami przebija się wielka miłość Brenta do
rodziców i rodzeństwa, mimo doznanych dramatów widać jak bardzo
istotne jest dla niego poczucie bezpieczeństwa i przynależności.
Książka jest niesamowicie poruszająca, ale też skandaliczna, lecz wbrew bulwersującemu wydźwiękowi daje
nadzieję, ponieważ pokazuje, że człowiek to istota nie do
pokonania o ile kocha i potraf być otwarta na miłość.
Moja
ocena 5/6
Za
możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Videograf
II, a także portalowi Sztukater za jej udostępnienie.
To niesamowite, że takie organizacje działają na granicy prawa i robią takie rzeczy, a nikt ich za to nie przyszpila, dopiero, gdy jest już za późno. Książkę chętnie przeczytam, gdy na nią trafię.
OdpowiedzUsuńNie wiem, czy jestem gotowa na przeczytanie tak poważnej lektury. Póki co sobie odpuszczę, a przeczytam ją za parę miesięcy.
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo interesująco ;) Nie spotkałam się jeszcze z taką tematyką, dlatego bardzo chętnie sięgnę ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam i również książka zrobiła na mnie dobre wrażenie. Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńNie czytałam nigdy o Mormonach, ale w kolejce już u mnie czeka " Żona Mormona" :) Ta pozycję jeśli tylko będę mogła, chętnie przeczytam - jest oryginalna.
OdpowiedzUsuńEdyta niestety tak jest, zazwyczaj tego typu wyznania bardzo dobrze się kamufluję, a władze nie są w stanie przebić się przez obronna fasadę zagorzałych wyznawców, ale wszystko do czasu.
OdpowiedzUsuńWakacyjna Jak uważasz, nic na siłę :).
Catalina witaj, długo Cię nie było. Tematyka bardzo kontrowersyjna, ale jak najbardziej godna uwagi.
Kas Tego typu historie potrafią zwalić z nóg. Pozdrawiam.
pesymistka13 Zdecydowanie tak, bardzo polecam.
Książka zapowiada się ciekawie, niemniej jednak chyb trochę zbyt drastyczna jak dla mnie... Na razie dam sobie z nią spokój. :) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńNigdy nie czytałam całej książki o organizacji i życiu w tej sekcie, jednak sądzę, że kiedyś to nadrobię. Pouczająca lektura o tym co się dzieje na świecie i jak żyją inni ludzie, zawsze mi odpowiada. Świetna recenzja!
OdpowiedzUsuńPo taką książkę trzeba sięgnąć, dlatego zamierzam się za nią rozejrzeć w najbliższym czasie. Mam nadzieję, że szczęście mi dopisze i będę miała możliwość ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńŚwietna recenzja i interesująca książka. Nie spotkałam się jeszcze z tą tematyką, więc tym bardziej mnie zainteresowała. Podobnie jak cały blog. Dodaję do ulubionych i będę zaglądać. :)
OdpowiedzUsuńOjej... historia naprawdę tragiczna i już po przeczytaniu Twojej recenzji obawiam się, że nie wiem czy dałabym radę ją przeczytać. Jednak recenzja bardzo zachęcająca, tylko tematyka piekielnie trudna...
OdpowiedzUsuńOwszem recenzja świetna :) Książka także zapowiada się obiecująco. Narobiłaś mi ochoty nie ma co...
OdpowiedzUsuńNati książka nie jest drastyczna, jest szokująca ze względu na to,że w cywilizowanym świecie można tak żyć, można dać się tak zmanipulować i ogłupić jednemu obłąkanemu człowiekowi. jak poczujesz bluesa, to polecam tę mocną lekturę. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńJarka dziękuję :). Książka dostarcza masy wiedzy, nie tylko o tego typu wyznaniach, ale i o psychice człowieka.
Julia polecam, nie jest to łatwa lektura, ale tak jak napisać warto poznać i takie aspekty życia.
pheo to prawda, książka jest interesująca, bardzo polecam. Jest mi miło, że blog przypadł do gustu :).
Miqa Trudna tematyka, tym bardziej, że opowiada prawdziwą historię, mimo to jak najbardziej warto ją przeczytać.
Blueberry skoro narobiłam ochoty, to trzeba się brać za czytanie ;).
muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńWydaje się ciekawą propozycją czytelniczą, dodaję do planów
OdpowiedzUsuńTo jakaś makabra! Oczywiście, że przeczytam, nie dajesz mi wyboru!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Czytałam książkę o podobnej tematyce. "Żona Mormona" opowiada o życiu w tej wspólnocie skupiając się na codzienności, wierze i wszelkich nakazach i zakazach. "Stracony chłopiec" to chyba bardziej dramatyczna historia, nie wyobrażam sobie takiego postępowania.
OdpowiedzUsuńLubię czytać bulwersującą tematykę, gdyż wchodzę w świat niebywałych, skrajnych emocji, dlatego chętnie poznam powyższą ksiązkę.
OdpowiedzUsuńZazwyczaj unikam książek o takiej tematyce, jednak z tą muszę się zapoznać! Oczywiście jeśli przez to zawalę konkurs wiedz, komu się dostanie!
OdpowiedzUsuńOj, lubię taką tematykę. Jednocześnie interesuje mnie i przeraża. Bo jak można własne dziecko pozostawić na łaskę losu, czyli praktycznie skazać na śmierć... Coś strasznego, a z tymi ludźmi zdecydowanie nie wszystko jest w porządku... Sekta to jedyne, co przychodzi mi na myśl. Na korzyść tej książki przemawia to, że uwielbiam emocje podczas lektury. Dobra powieść to taka, którą się przeżywa.
OdpowiedzUsuńNie wiem czy miałabym nerwy do tej historii...
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo interesująco, żałuję tylko, że książka nie ma formy powieści, chyba wolałabym ją w takiej wersji. Mimo to, jeśli znajdę, to na pewno przeczytam. :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawa historia, nigdy nie słyszałam o takich praktykach.
OdpowiedzUsuńTematyka powieści jest niewątpliwie trudna, ale jak udało mi się wywnioskować z recenzji -warta uwagi. Choć zwykle unikam podobnych lektur, za tym tytułem się rozjrzę.
OdpowiedzUsuńJeśli czas pozwoli to jak najbardziej przeczytam :)
OdpowiedzUsuńfashionpart bardzo polecam :)
OdpowiedzUsuńDusia niewątpliwe "Stracony chłopiec" to bardzo ciekawa lektura.
Isadora niestety masz rację Kościół FLDS jest koszmarem, aż dziw, że funkcjonuje.
Dosiak Mormoni to bardzo konserwatywne i rygorystyczne wyznanie, ale to czego dowiadujemy się książki Jeffsa to ludzki dramat...makabra.
cyrysia jak najbardziej polecam książkę, nie jet to lektura łatwa, ale na pewno dostarczy wielu wrażeń.
Mery w takim razie Ty czytaj a ja będę trzymać kciuki za powodzenie na konkursie :))
Sowa sekta to jedyne właściwe określenie, za licha nie rozumiałam zachowania tych ludzi, ale z drugiej strony wielopokoleniowe pranie mózgu też robi swoje.Książka na pewno dostarczy Ci wielu emocji, bo na spokojnie jej czytać nie można.
Viconia no nerw trzeba mieć... ale przetrwasz.
Linka no niestety, są to wspomnienia a nie chronologiczna powieść, mimo to jak znajdziesz czas i ochotę to polecam.
Dalia ... i oby nie słyszeć o takich przypadkach.
Kala to prawda, tematyka nie należy do najłatwiejszych, ale tak jak napisałaś jest warta uwagi.Polecam.
Larysa Oczywiście się rozumie :).