Qedesha

Rafał Kosowski

QEDESHA
DZIEŃ, W KTÓRYM UPADŁ KANAAN

Wydawnictwo: Vocatio
Data: 2011
Stron: 406




Qedesha” to drugi tom cyklu „Dzień, w którym upadł Kanaan” , a tym samym kontynuacja historii o pięknej Aberes z pierwszej części pod tytułem „Perła”.
Poprzednia część zakończyła się w bardzo dramatycznym momencie, autor wiedział jak podkręcić zainteresowanie swoją trylogią, bo chcąc czy nie, po tak efektywnym finale, nie można było pozostać obojętnym na tragiczny los Aberes.

Kobieta w wyniku druzgoczących decyzji swojego męża Gemre zmuszona jest uciekać z Kiriath-Sepher. Opuszczona przez rodzinę, ostatecznie trafia do oszałamiającego Jerycha słynącego z perfum, doskonałego płótna, wyrafinowanych rozrywek, a także z... nierządu. W tym zdeprawowanym grodzie wraz z dwiema przyjaciółkami i pod przybranym imieniem Rachabe co oznacza pękniętą perłę, zaczyna prowadzić karczmę, niestety trud pracy nie łagodzi jej bolesnych wspomnień, załamana kobieta coraz bardziej się pogrąża i zostaje świątynną tancerką, parającą się również prostytucją.
W czasie kiedy była królowa coraz bardziej popada w zatracenie, w Jerychu zaczyna panować atmosfera strachu, spowodowana licznymi zwycięstwami Hebrajczyków, którzy kierują się wprost pod słynne mury miasta. Zaniepokojony król, wysyła swoich szpiegów aby wybadali przeszłość Rachabe, jakby tego było mało, uciekinierkę odnajduje jej największy prześladowca, Hetammu.

Według mojej oceny „Qedesha” jest tomem o zdecydowanie dynamiczniejszej akcji niż pierwsza część. Oczywiście autor, Rafał Kosowski jest konsekwentny w swoim warsztacie pisarskim, więc i tym razem czytelnika czeka wiele retrospekcji, jak również łamania języka na dość trudnej terminologii. Na szczęście mam dwie dobre wiadomości. Pierwsza jest taka, że ten kto czytał „Perłę” nie będzie miał problemu z rozszyfrowaniem tego, kto jest kim i skąd pochodzi, gdyż nazewnictwo oraz genealogia wraz z czytaniem sprawnie się utrwala. Druga dobra wiadomość jest taka, że czytelnicy, którzy nie mieli przyjemności poznać pierwszej części, nie zabłądzą w „Qedeshy”, ponieważ wspomnienia bohaterów wyraźnie naświetlają przebytą przez nich drogę.

Wyśmienicie czytało mi się tę powieść, być może jest to zasługa rozbudowanego wątku Rachabe, przez co książka momentami nabierała większej subtelności. Szereg interesujących kobiecych postaci, dostarczał wielu ciekawych spostrzeżeń, dowcipnych dialogów i tchnął delikatnością. Jednak na równi z kobiecym akcentem w opowieści rządzi surowe męskie ego, naturalistyczne opisy walk, makabryczne rytuały oraz sakralna prostytucja. Jerycho to gród znacznie gorszy niż Sodoma i Gomora. Wynaturzenie ludzkie osiągnęło zenit, na ulicach ku uciesze nienasyconej publiki odbywają się seksualne orgie, zaś składanie ofiar z dzieci jest ogólnie akceptowane, nie ma żadnej boskości... jednak kara za grzechy jest nieunikniona. Naród wybrany przez Boga, zamierza zburzyć mury Jerycha i wytoczyć wojnę zdemoralizowanemu miastu.

Qedesha” to bardzo udana kontynuacja, która po raz kolejny uświadamia nam wiele istotnych spraw, m.in. obrazuje potęgę zła, które niepostrzeżenie wdziera się w umysły ludzi i sprowadza ich na drogę zniszczenia, na szczęście zawsze jest czas, żeby przejrzeć na oczy i wybrać właściwie. Polecam bardzo, wybierzcie... właściwie.

Moja ocena 5/6

Recenzja "Perły"

Za możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Vocatio, a także portalowi Sztukater za jej udostępnienie.

10 komentarzy:

  1. Kusisz oj kusisz :) Chyba dam się namówić, chociaż te łamańce językowe trochę mnie odstraszają. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Och, czyli "Perła" ma kontynuację! I równie wysoko ją oceniłaś - czyli po prostu muszę przeczytać:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie czytałam pierwszej części, więc najpierw zapoznam się z ,,Perłą'' i jak przypadnie mi do gustu, to rozejrzę się i za jej kontynuacją.

    OdpowiedzUsuń
  4. Idealna książka na prezent dla mojego kumpla:)). On lubi takie klimaty. Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  5. Nie czytałam pierwszej części, ale widzę, że to był błąd i muszę jak najszybciej go nadrobić :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Do tej pory byłam nieufna do "Perły" ale moze powinnam dać jej oraz wspomnianej wyżej kontynuacji szansę ?
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety nie czytałam pierwszej części, ale myślę, że się na nią skuszę.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  8. A Ty kolejna recenzja książki od Sztukatera :D No proszę, coś ostatnio same ciekawe pozycje do Ciebie trafiają! :)
    Zazdroszczę!

    OdpowiedzUsuń
  9. Myślę, że ta seria mi się spodoba :)

    OdpowiedzUsuń
  10. jestem dobrej myśli ;p
    zapraszam do mnie ;)
    www.hobbymanicure.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń

Słowami Hanny Banaszak " Gościu znużony, gościu znudzony,jeśli zabłądzisz kiedyś w te strony (...)". No właśnie, jeśli tylko zabłądzisz w te strony zostaw proszę kawy dwie krople, pyłek z rękawa lub najprościej słów kilka - daj się zapamiętać.

Zastrzegam sobie prawo do usuwanie wszelkiego rodzaju spamu oraz komentarzy anonimowych i wulgarnych.