Popularne posty

Wdowa. Fiona Barton

Nic nie jest takie, jakie się nam wydaje, ale...czasami jest. Spokojna dzielnica, Jean - niczym niewyróżniająca się gospodyni domowa, i Glen - jej zwyczajny mąż, prowadzą życie charakterystyczne dla wielu par. Może i Glen ma bzika na punkcie porządku i kontroli, ale kto nie ma wad. Problem pojawia się, gdy mężczyzna zostaje oskarżony o porwanie dwuletniej dziewczynki. Sprawa uprowadzenia Belli wzburza opinię społeczną, która nie bacząc na wyrok sądu, obwinia Glena. Mimo że śledztwo zostaje zamknięte, nieustępliwy śledczy za wszelką cenę próbuje poznać prawdę. Dziennikarze również nie ustają w poszukiwaniu sensacji. Koczując pod domem państwa Taylor, liczą na jakiś łakomy kąsek. Tragedia, która spotyka rodzinę, jest kolejną okazją do prześwietlenia Glena. Sprytnej dziennikarce udaje się przekonać Jean do udzielenia wywiadu.

Zakładam, że Fiona Barton chciała zaskoczyć i zdezorientować czytelnika, ponieważ "Wdowa" posiada elementy, które mają wywołać zamęt w głowie, ale niestety tak nie jest. Historia od samego początku jest czytelna. Bohaterowie zostają w taki sposób przedstawieni, że ktoś, kto choć odrobinę orientuje się w temacie psychologi, nie będzie miał problemu ze wskazaniem winnego. Jednak to, że historia jest jednoznaczna, nie oznacza, że jest kiepska. Nic z tych rzeczy. Autorka wprowadziła wieloosobową narrację. Różne punkty widzenia uatrakcyjniają powieść. Pozwalają wniknąć w psychikę bohaterów i przyjrzeć się sprawie z wielu perspektyw. Udostępniają też szerokie pole do analizy postaci. Poza tym motyw uprowadzenia dziecka, sam w sobie jest intrygujący, gdyż umożliwia przyjrzenie się społecznym reakcjom. Zwłaszcza że wydarzenia nie dzieją się tylko w czasie teraźniejszym. Barton przedstawiła również etapy śledztwa i zachowania bohaterów sprzed dnia głośnego wywiadu. 

Krzywda dziecka porusza dotkliwie. Przy takich sprawach emocje sięgają zenitu. Często czyny i słowa wymykają się spod kontroli. Autorka świetnie ukazała nastroje publiczne, a także rzetelnie opisała pracę mediów, które niewątpliwie mają wpływ na kształtowanie opinii społecznej. W sumie nie powinno to dziwić, bo Fiona Barton jest byłą dziennikarką, pracującą m.in. dla "Daily Mail" i "Daily Telegraph". Jest też zdobywczynią nagrody dla reportera roku British Press Awards. Taka nagroda zobowiązuje. Stąd też książka pod względem merytorycznym nie zawodzi. Mnie tylko zabrakło twistów fabularnych, które wzbudzałyby wątpliwości, bo choć pojawiają się niedopowiedzenia i domysły, to jednak wszystko jest zbyt oczywiste. Pod tym względem dużo lepsza jest "Żona potwora", która swego czasu zdrowo namieszała mi w głowie. Mimo to uważam, że "Wdowa" to wyjątkowo udany thriller psychologiczny, na który warto zwrócić uwagę. Przypominam, że jest to debiutancka powieść, więc jeśli autorka zaczyna tak dobrze, to jej kolejne powieści muszą być lepsze.

WDOWA
Fiona Barton
Wydawnictwo Czarna Owca
Rok wydania: 2016
Stron: 456
Oprawa: Miękka

Moja ocena: 7/10 - dobra


Czytaj dalej »
Blogger Widgets

Damskie laboratorium

Im jestem starsza, tym bardziej zwracam uwagę na skład chemiczny kosmetyków. Od kilku dobrych lat czytam i analizuję etykiety, co nie jest sprawą łatwą. Bardzo często kręci mi się w głowie od ilości i rodzaju zastosowanych składników w popularnych kremach. Dlatego przez długi czas używałam tylko maści ochronnej z witaminą A. Jednak to nie metoda, a i pożytek niewielki. Dlatego bardzo mnie ucieszyło pojawienie się książki "Damskie laboratorium".

Angelika Gumkowska jest chemiczką, która uwielbia eksperymentować z miksturami. Muszę przyznać, że jej pasja jest zaraźliwa, tym bardziej że wiedza, którą przekazuje brzmi bardzo rozsądnie. Autorka nie stara się przekonać nas, że własnoręcznie zrobiony krem uczyni cuda, że nasza skóra stanie się młodsza i piękniejsza. Za to z całą pewnością dzięki wiedzy, jaką posiądziemy, będziemy świadome tego, co aplikujemy na nasze ciało. Nie damy się też nabrać na zbędne, czy szkodliwe składniki. W końcu jakość kosmetyków to ważna rzecz. Tworząc je od podstaw będziemy mieli wpływ  na to, co się w nich znajduje.

"Damskie laboratorium" zawiera niezbędną wiedzę do stworzenia wymarzonego naturalnego kosmetyku. Począwszy od zasad bezpiecznej pracy przy produkcji, odpowiednie sprzęty i materiały, aż po receptury na perfumy. Sporo jest też porad i  teorii koniecznej przy tak precyzyjnej pracy. Książkę zdobią zdjęcia i przejrzyste przepisy. Amatorzy w temacie produkcji kosmetyków nie powinni czuć się zagubieni. Każdy przepis oprócz wymaganych składników, zawiera też listę potrzebnego sprzętu, warunki przechowywania i stosowania, oraz dodatkowe wskazówki. W poradniku znajduje się też słowniczek popularnych terminów i miejsce na notatki. Książka Angeliki Gumkowskiej to bardzo dobra pozycja, która nie tylko prezentuje przepisy, ale też pokazuje jak bezpiecznie mieszać i modyfikować składniki, by dopasować je do swoich potrzeb, jak również z produkcji kosmetyków, uczynić dobrą zabawę. W mojej ocenie "Damskie laboratorium" to połączenie przyjemnego z pożytecznym. 


DAMSKIE LABORATORIUM
Angelika Gumkowska
Wydawnictwo: PWN
Rok wydania: 2016
Oprawa: Miękka

Moja ocena: 8/10 - bardzo dobra 

Czytaj dalej »

Skaza. Cecelia Ahern

Cecelia Ahern
17-letnia Celestine widzi świat w czarno-białym kolorze. Jej logiczny umysł opiera się na definicjach i na założeniach, dlatego dziewczyna z rozsądkiem podchodzi do publicznego osądzania popełnionych przez ludzi złych uczynków i moralnie wątpliwych decyzji. O tym co dobre, a co złe przesądza komisja zwana Trybunałem. To oni decydują, czy oskarżeni mają skazę. Jeśli tak, na ich skórze zostaje wypalona litera S. Naznaczeni muszą przestrzegać licznych bezdusznych reguł i mimo że żyją wśród ludzi bez moralnej skazy, są wykluczeni ze społeczeństwa. Dla Celestine taki system wydaje się być doskonały i sprawiedliwy, gdyż chroni kraj przed chaosem gospodarczym i moralnym zepsuciem. 

Dziewczyna nie ma się czego obawiać, jej zachowanie i poglądy są bez zarzutu, Celestine czuje się bezpiecznie. Lecz gdy kierując się sercem, podejmuje decyzję, w ocenie społeczeństwa i Trybunału za niemoralną, zostaje skazana i brutalnie oznaczona. Ból i rozczarowanie budzą w niej wątpliwości co do słuszności decyzji sędziowskiej komisji i systemu, który narzuca swoje morale społeczeństwu, czyniąc z ludzi bezlitosne i zimne istoty.

Cecelia Ahern to pisarka bestsellerowych powieści dla dorosłych, dlatego byłam bardzo zaskoczona, że spod jej pióra wyszła dystopijna historia dla młodzieży. Na szczęście "Skaza" mnie nie rozczarowała. Historia dziewczyny, która zostaje ikoną zmian zmierzających do obalenia chorego systemu, bardzo mnie poruszyła. Ponieważ w piękny i mądry sposób przedstawiła wartość przekonań, etykę i życie w zgodzie z własnym sumieniem. Autorka poprzez dramatyczny i często szokujący rozwój wydarzeń pokazała, że popełniane błędy czynią z nas ludzi. Nie jesteśmy idealni, ale to nie powód do wstydu. Wstydem jest wyrzekanie się współczucia, miłości, i sumienia. Zaletą książki jest też konstrukcja, która nie opiera się zbyt mocno na schemacie powieści dystopijnej. Owszem, pewne elementy są powielone, ale na szczęście nie ma w historii ckliwości, przesadnych uniesień, ani naiwnych dialogów. Całość jest bardzo wyważona, a najsilniejszy akcent położono na moralne dylematy bohaterów. Według mnie "Skaza" Cecelii Ahern to bardzo dobra i pouczająca pozycja, która wśród miałkich historii dla młodzieży, jest wyjątkową powieścią. 

SKAZA
Cecelia Ahern
Wydawnictwo: Akurat
Rok wydania: 2016
Stron: 446
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami

Moja ocena: 8/10 - bardzo dobra
Czytaj dalej »

Dziewczyna z pociągu


Źródło
Powieść "Dziewczyna z pociągu" to tytuł, który budzi spore emocje. Książkę Pauli Hawkins przeczytałam kilka miesięcy temu i muszę przyznać, że bardzo przypadła mi do gustu. Miedzy innymi dlatego, że to typowy thriller psychologiczny, który nie skupia się na dynamice wydarzeń, a na psychologicznych aspektach działań bohaterów. Pod tym względem powieść nie ma nic do zarzucenia.
Czytaj dalej »

Powroty są takie miłe


Wróciłam! Cześć! Niesamowicie cieszę się z tego powodu. Mam już dość wyjazdów. Dają mi one radość i finansową satysfakcję, ale tęsknota za rodziną, domem, i drobnostkami, które czynią codzienność swojsko pachnącą, jest bardzo dokuczliwa. Dlatego w planach nie mam kolejnych wojaży, przynajmniej w ciągu najbliższych kilku miesięcy. 

Powrót do domu sprawiał, że maksymalnie się rozleniwiłam. Mam masę pracy, bo wyjeżdżając zostawiłam dom w trakcie remontu, więc teraz na tapecie jest sprzątanie, niestety mąż nie zawsze wszystko zrobi jak należy, a do tego sporo układania i przekładania np. książek - dla których po liftingu czterech kątów - zabrakło miejsca. Dlatego cześć z nich trafiła do bibliotek, a cześć została przeznaczona na sprzedaż. Pierwsza mała tura już poszła w świat.


Niestety to, że mam roboty po pachy, wcale nie czyni mnie bardziej aktywną. Gorzej, zrobiłam się leniwcem pospolitym. Zamiast narzucić tempo i walczyć z czasem leżakuję, piję kawę, jem, i czytam. Porywający plan dnia.


Póki co nie martwię się brakiem organizacji, ponieważ od czasu do czasu, każdemu należy się odpoczynek, zwłaszcza gdy siła przyciągania kanapy jest ogromna. Postanowiłam też wrócić do blogowania. Mam nadzieję, że szybko wskoczę na właściwy tor, bo tęsknię za pisaniem i za Wami. 

Czytaj dalej »