Zawsze przy mnie stój

Carolyn Jess-Cooke

ZAWSZE PRZY MNIE STÓJ

Wydawnictwo: Otwarte
Data: 2011






„ Anioł oznacza funkcję, nie naturę. Pytasz jak się nazywa ta natura? - Duch, Pytasz o funkcję? - Anioł. Przez to czym jest, jest duchem, a przez to co wypełnia, jest aniołem.”
Św. Augustyn, Enarratio in Psalmos

Kochamy Anioły, bez względu na wiarę, pragniemy by kroczył za nami posłaniec Boży, który chroni przed upadkiem i szepcząc głosem miłości wskaże właściwą drogę. Nie chcę, żeby zabrzmiało to złośliwie, ale Carolyn Jess-Cooke sprytnie wykorzystała ten pomysł, a że jest wielokrotnie nagradzaną poetką to w czarowny, płynny i barwny język ubrała całą opowieść o Margot, która po śmiercie wraca na ziemię żeby zostać własnym Aniołem Stróżem. Życie naszej bohaterki było drogą przez mękę, popełniła wiele błędów raniąc najbliższe osoby. Często jej złe decyzje wynikały z bolesnych przeżyć, rozczarowań i braku nadziei. Kiedy Margot umiera dostaje szansę bycia własnym Aniołem Stróżem. Jako Ruth wraca na ziemię, od tej pory chroni samą siebie przed pomyłkami, bólem i rozczarowaniami wierząc, że jako istota duchowa w służbie Bożej, wpłynie na poprawę swojego życia, a przy okazji i na zmianę losu ukochanych osób.

Od pierwszych stron zostaje na nas rzucony czar. Magiczny język powieści zachwyca, rzadko czyta się książki, które mają taką moc słów. Każde zdanie ma znaczenie, każda myśl która pojawia się podczas czytania jest istotna, ale czy historię o Aniołach można odbierać inaczej?. Anioły zawsze wzbudzają nasz zachwyt, dlatego wybiję się z ram totalnego zachwytu nad książką, bo miałam wrażenie, że próbowano na siłę mną wzruszyć. Powieść ma w sobie masę tragizmu: wymyślne tortury, porzucenia, zgubne nałogi, zdrady, mrożące krew w żyłach zdarzenia itd. Przez pierwszych kilkadziesiąt stron nagromadzenie dramatów ogromnie mnie  irytowało. Miałam uczucie, jakby ktoś mi brzęczał za uchem i wymuszał uczucia. Wiem, że fabuła musi „kupić” czytelnika, ale jak dla mnie akcja była z lekka naciągana. Owszem, wydarzenia są prawdopodobne, jednak w takiej dawce wypadają mało prawdziwie. Zastanówmy się też czy książka jest tak oryginalna jakby się wydawało – nie. W literaturze nie brakuje aniołów, pośredniczących, gloryfikujących, cherubinów i serafinów. Czytając mamy wrażenie, że Ruth i Nan to Monika i Tess z popularnego serialu amerykańskiego „Dotyk Anioła”. Te same role, niedoświadczony Anioł i Anioł przewodnik, nauczyciel. Gdybym miała się czepiać, to w powieści można znaleźć kilka nieścisłości, tak wiem, to fikcja literacka, więc daję spokój.

Jednak żeby nie było, że tylko ganię to teraz będę chwalić. Mimo że fabuła jest taka jaka jest, to w swojej nieskomplikowanej konstrukcji jest urzekająca. Książka ma niepowtarzalny klimat, treść napawa optymizmem i nadzieją, chcemy wierzyć w pieśń dusz, anielską opiekę, moc przebaczenia i siłę wiary. Na duży plus zasługują postacie aniołów, które nie są blondaskami z bialutkimi puszystymi skrzydełkami tylko istotami z rozterkami i buzującymi uczuciami, no i oczywiście piękny język powieści. Styl autorki powoduje, że czytelnik czyta jak zaklęty, nie sposób oderwać się od książki. Wszystkie minusy o których pisałam wcześniej wydają się być nieistotne, liczy się tylko Margot i jej walka. Środki stylistyczne stosowane przez Carolyn Jess-Cooke, to majstersztyk, ale czemu się dziwić, autorka zaczęła pisać już w dzieciństwie a przez lata pracy jej warsztat literacki nabrał smaku i profesjonalizmu.

Magia książki jest wielka, czytając zastanawiamy się nad swoimi decyzjami, czy były one przypadkowe?, czy jednak jakaś siła maczała w tym palce? i czy wykorzystaliśmy właściwie szanse dawane nam przez los?. Warto mieć tę książkę w swojej biblioteczce, samo spojrzenie na okładkę wystarczy, żeby pogrążyć się nostalgii. To poruszająca opowieść z pięknym przesłaniem.

Moja ocena 5/6

18 komentarzy:

  1. Świetna książka, którą również miło wspominam:)). Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Tyle pozytywnych recenzji, a ja cały czas nie czuję sie przekonana... Może po prostu ta tematyka mi nie odpowiada, już sama nie wiem.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z miłą chęcią poznam tą historię.
    Cieszę się, że ukazałaś również jej minusy, gdyż przez pewien czas była zupełnie gloryfikowana na blogach i aż zaczęłam się obawiać o jej prawdziwą wartość literacką :)

    OdpowiedzUsuń
  4. a ja błędnie założyłam, że to książka dla młodzieży i nie wzięłam udziału w konkursach, w których do wygrania była właśnie Zawsze przy mnie stój.
    Jeśli kiedyś wpadnie w me ręce, przeczytam :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Kasandra_85, wspomnienia po tej książce zostają bardzo długo.

    verity, czesto tak mam, że to co określane jest jako bestseller, ewentualnie wszyscy nad tym "achaja" ja unikam jak ognia. Niezrozumiałe jest zachowanie ludzkie. Rozumiem Twoje wahanie.

    biedronka, ta książka nie jest idealna, parę rzeczy mocno mnie w niej irytowało, ale całość robi bardzo dobre wrażenie.

    Kinga, tu masz rację, przed długi czas myślałam że jest to kolejny produkt dla nastolatków, jednak moje parcie na tę książkę było tak wielkie, że musiałam ją mieć i był to strzał w dziesiątkę. Niespodzianka na całej linii.
    Z konkursami tak bywa, że nie zawsze trfia się na te co powinno ;-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Z reguły nie sięgam po takie książki, ale ta jakoś wyjątkowo mnie kusi. Poczekamy, zobaczymy.

    OdpowiedzUsuń
  7. Łał... zawodowo zrecenzowałaś tę książkę. Naprawdę jest pod wielkim wrażeniem!
    Ja sama mam od dawna już wielką ochotę na tę książkę... na Sztukaterze można wygrać 3 anielskie książki i może wezmę udział w tym konkursie.
    Pozdrawiam gorąco.

    OdpowiedzUsuń
  8. Powiem Ci, że zaczynając czytać recenzję byłam na tak. Jednak po przeczytaniu tego zdania: "Anioły zawsze wzbudzają nasz zachwyt, dlatego wybiję się z ram totalnego zachwytu nad książką, bo miałam wrażenie, że próbowano na siłę mną wzruszyć." nie jestem już tak bardzo utwierdzona w swoim przekonaniu. Myślę więc, że na razie ją sobie odpuszczę...

    OdpowiedzUsuń
  9. ja również bardzo miło wspominam tę książkę :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Właśnie się nad tą książką zastanawiałam. Anioły to całkiem fajna tematyka, a że mam książkę o upadłych już w planach, to przychodzi pora na plany o normalnych xD

    OdpowiedzUsuń
  11. biorąc pierwszy raz tą książkę do ręki nie sądziłam, że będzie tak wciągająca. polecam ją wszystkim i w pełni zgadzam się Twoją opinią.

    OdpowiedzUsuń
  12. enedtil, siazka mnie też kusiła i udało się, podałam pod jej urokiem :-)

    miqaisonfire bardzo dziekuję, połechtałaś moją próżność ;-). Anioły to wdzięczna tematyka. Nie zastanawiaj się nad konkursem, anielską literaturę warto mieć na półce, dobrze działa na poprawę nastroju.

    Meme, ,nie będę temu zaprzeczać, uważam że celowo powstała taka konstrukcja żeby łatwiej "telepnać" czytelnikiem, przez to miałam lekki niesmak, jednak warsztat pisarski autorki jest tak interesujący, że wybaczamy jej ten efekt. Ogólnie książka jest interesująca, ocena 5/6 nie wizęła się z kosmosu ;-)

    dm1994 to miło jak łączy sympatia do literatury :-))

    Przepowiednia, fakt (SPOILER) w książce nie ma upadłych Aniołów, są tylko te cieplutkie jaśniutkie i dobrutkie :-)

    Varia, moje odczucie c o do książki było trochę inne, czułam że to może być COŚ i szczerze mówiąc nie rozczarowała mnie chociaż mometami było banalnie a wrażenia były przesadzone. Jednak to dobra książka, którą polecam z czystym sumieniem.

    OdpowiedzUsuń
  13. jeszcze nie czytałam, ale już czeka u mnie na półce na swoją kolej :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Już sama okładka do mnie przemawia. Z chęcią przeczytałabym tę książkę, bo widać że warto :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Magda: jak czeka to już nie jest źle ;-)

    natkawes: okładka jest urocza, bardzo nastrojowa.

    OdpowiedzUsuń
  16. It's perfect time to make some plans for the long run and it'ѕ time to be hаppy.
    I've learn this publish and if I could I want to counsel you few attention-grabbing issues or advice. Maybe you could write next articles relating to this article. I want to read even more issues approximately it!

    my weblog ... galaxy s3
    my site - samsung galaxy s3

    OdpowiedzUsuń
  17. Οh my gοoԁness! Incredible article dude!
    Тhank you so much, However I аm encοuntering troublеѕ with your RSS.

    I don't know the reason why I am unable to subscribe to it. Is there anybody else getting similar RSS issues? Anyone who knows the answer can you kindly respond? Thanx!!

    Feel free to visit my web-site - http://www.vapornine.com
    Also see my site - vapornine

    OdpowiedzUsuń

Słowami Hanny Banaszak " Gościu znużony, gościu znudzony,jeśli zabłądzisz kiedyś w te strony (...)". No właśnie, jeśli tylko zabłądzisz w te strony zostaw proszę kawy dwie krople, pyłek z rękawa lub najprościej słów kilka - daj się zapamiętać.

Zastrzegam sobie prawo do usuwanie wszelkiego rodzaju spamu oraz komentarzy anonimowych i wulgarnych.