Bielszy odcień śmierci

Bernard Minier

BIELSZY ODCIEŃ ŚMIERCI

Wydawnictwo: Rebis
Data: 2012
Stron: 520




Wyobraźcie sobie mroźną, wietrzną zimę, śnieżne czapy zalegające na drzewach i ulice przykryte miękkim, białym puchem, można by rzecz, że sceneria jak z baśni Andersena. Niestety na tle pięknej zimy, rozgrywają się wydarzenia mrożące krew w żyłach. W "Bielszym odcieniu śmierci” Bernard Minier zabiera czytelnika w mroźne i niedostępne tereny, w zakamarkach których czai się tragedia i śmierć.

Pireneje, niewielka miejscowość Saint-Martin-De-Comminges. W grudniowy mroźny poranek pracownicy elektrowni wodnej, podczas konserwacji kolejki linowej, odkrywają powieszone i okaleczone ciało konia. Do sprawy zostaje przydzielony komendant Martin Servaz i kapitan Irene Ziegler. Jak się okazuje koń należał do jednego z najbogatszych ludzi w dolinie. Śledztwo zaczyna się komplikować, tym bardziej, że brak jakichkolwiek świadków – zdumiewające! Mniej więcej w tym samym czasie do Saint-Martin przyjeżdża młoda absolwentka psychologi Diane Berg, która ma objąć posadę w Instytucie Wargniera, zakładzie psychiatrycznym dla najniebezpieczniejszych i najokrutniejszych przestępców. Niestety jej przybycie nie jest mile widziane, na dodatek kobieta odkrywa, że w jej nowym miejscu pracy dzieją się bardzo dziwne rzeczy. Od tej pory bezpieczne bajkowe górskie miasteczko staje się pułapką i miejscem wielu tajemnic. W ciągu kliku dni pojawiają się nowe wstrząsające zbrodnie. Morderca jest inteligentny i niebywale sprytny. Kto i dlaczego morduje? Jak ma się zabicie konia do zabójstw ludzi? Pytań jest wiele, z rozwiązaniem zagadki musi sobie poradzić Servaz, czterdziestoletni rozwodnik z problemami rodzinnymi.

Powieść jest debiutem francuskiego pisarza Bernarda Miniera, o tyle zaskakującym, że historia jest rewelacyjnie opisana i rozplanowana, jak na pierwszą książkę jest doskonała. To co już przy pierwszych stronach rzuca się w oczy, to kapitalny nastrój, nic nie działa tak dobrze na wyobraźnię jak uczucie odosobnienia, samotności i przejmującego chłodu spowodowanego aurą jak z baśni o „Królowej śniegu” - śnieg, śnieg i jeszcze raz śnieg, a do tego minusowa temperatura, cóż, ciepło nie jest. Tym bardziej, że spomiędzy ośnieżonych jodeł i wiecznej mgły wyłania się przerażający, ciosany z kamienia budynek w którym przetrzymywani są psychopaci, gwałciciele i mordercy. Całość tworzy bardzo ponure wrażenie i potęguje odczucie lęku. Brawo za tę lodowatą atmosferę. Przy takiej ilości stron istnieje ryzyko nadmiernie rozbudowanych opisów, jednak mnie nie nużył żaden fragment w tej książce, ale... ja uwielbiam zimę, więc samo przez się wszelkie zobrazowanie mocy natury było porywające i ciekawe. Zresztą, cała historia jest spójna, wszystkie wątki są ze sobą genialnie powiązane i każdy, nawet najmniejszy element ma znaczenie. W tej opowieści, nic nie dzieje się bez przyczyny.

Wielkim atutem książki są niekonwencjonalne postacie. Każdy z bohaterów jest wyjątkowy, tutaj nie ma przypadkowości, autor nie serwuje czytelnikom powielanych schematów, co prawda Servaz podpada pod detektywistyczne standardy, jednak jest w nim jakaś świeżość i oryginalność. To samo dotyczy się kapitan Zieger, była anarchistka mieszkająca na squacie, wykolczykowana i wytatuowana osobniczka, odbiega od wizerunku wzorowego żandarma, ale za to jest intrygująca i świetnie wypada na tym chłodnym tle. Takich perełek jest wiele w tej książce, dzięki takiemu dopracowaniu bohaterów ta powieść dużo zyskuje i staje się absorbującą historią nie tylko o zbrodniach, ale też o ludzkich charakterach i problemach.

Bielszy odcień śmierci” o zapierający dech w piersiach thriller z mistrzowską intrygą, który wciąga na kilka godzin do świata dramatów, przerażających tajemnic i okrutnych ludzi. Przejrzysty styl pisania sprawia, że trudno się oderwać od tej wyjątkowej książki. Bardzo polecam, tę pasjonującą lekturę.

Moja ocen 6/6

Trailer książki

21 komentarzy:

  1. Strasznie mnie zaciekawiłaś. Uwielbiam thriliery, uwielbiam takie mroczne książki, z zagadką w tle. Koniecznie muszę się rozejrzeć za tą książką.

    Trailer do książki też zachęca:)

    OdpowiedzUsuń
  2. Świetna książka. Czytałam i byłam zachwycona, choć brakowało mi nieco więcej akcji w szpitalu psychiatrycznym. Ale poza tym również polecam:))

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo chcę przeczytać tę książkę :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zaciekawiłaś mnie :) Zimowe klimaty, szpital psychiatryczny i nic nie dzieje się bez przyczyny - wpisuję do mojej listy.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  5. Takie thrillery, to ja bym mogła czytać bez końca, więc koniecznie powyższą książkę muszę mieć w swojej biblioteczce.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podpisuje się pod tym, bo również uwielbiam takie klimatyczne thrillery, bardzo żałowałam, że książka tak szybko się skończyła.

      Usuń
  6. karolka skoro lubisz mroczne thrillery to wybór jest jasny, bierz się za książkę :)).

    Kas Bardzo mnie cieszy, że nasze opinie się pokrywają. Mnie tez lekko brakowało szpitalnego wątku, ale śledztwo Servaza było tak absorbujące, że szybko przestałam czuć niedosyt.

    Aleksandra Życzę Ci, aby Twoje marzenie się spełniło :).

    Dalia Świetne, zimne połączenie. Bardzo polecam bo to kawał dobrej literatury :).

    OdpowiedzUsuń
  7. Jedna z najpiękniejszych okładek jakie w życiu widziałam! :D Książka już czeka u mnie na półce na swoją kolej więc bardzo się cieszę, że przypadła ci do gustu! :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Oj oj oj,coś w sam raz dla mnie! Niech się doba wreszcie wydłuży, bo zwariuję!
    Pozdrawiam serdecznie:)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ostrzę sobie pazurki na 'Bielszy odcień śmierci' już od jakiegoś czasu i choć za oknem coraz bardziej wiosennie, to z chęcią zatopię się w pięknych zimowych krajobrazach, a poza tym chyba nie miałam jeszcze do czynienia z francuskim thrillerem :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo zainteresowała mnie ta lektura. :) Fabuła jest ciekawa. Przeczytam na pewno. Tym bardziej, że autorem jest Francuz... :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie przepadam za thrillerami, ale lubię od czasu do czasu przeczytać coś innego, a tą książką akurat mnie zaciekawiłaś :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Zdecydowanie dla mnie :) jak znajdę tylko czas to sięgnę dla urozmaicenia po thriller :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Nie lubię czytać kryminałów i mimo, że swoją recenzją bardzo mnie zaciekawiłaś to książki raczej nie przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  14. Niesamowita książka.

    OdpowiedzUsuń
  15. Oooo Zapowiada się naprawdę nieźle! Taka wysoka ocena! Lubię klimat zimy oddany w dobry sposób w literaturze :D

    OdpowiedzUsuń
  16. To jest powieść zdecydowanie dla mnie. Trochę kojarzy mi się z "Ofiarą w środku zimy" Kallentofta ze względu na mroźną aurę, ale i tak mam ochotę przeczytać :)

    OdpowiedzUsuń
  17. giffin o to prawda, okłada jest piękna :). Pozostaje mi czekać na Twoje wrażenia po lekturze.

    Isadora wątpliwa sprawa z tym wydłużeniem doby :), ale oczywiście trzeba być dobrej myśli :). Wzajemnie pozdrawiam.

    Evita bardzo polecam książka, zima w niej jest boska i nie tylko o tło powieści mi biega :).

    Nati Lubisz literaturę francuską,więc tę książkę musisz przeczytać :)

    Książkozaur. jak się cieszę, jak się cieszę :D

    pesymistka13 i to mi się podoba, zdecydowana z Ciebie Kobieta :)

    Wakacyjna no szkoda, ale jakoś to przeboleję ;)

    Toska Zgadzam się z Tobą.

    Jarka Na klimat w tej książce nie ma co narzekać, podczas czytania można sobie odmrozić palce ;).

    OdpowiedzUsuń
  18. Już z samego opisu brzmi strasznie i tajemniczo, a ja uwielbiam takie książki. Na pewno jej poszukam. :)

    OdpowiedzUsuń
  19. O kurczę :) Twoja recenzja zachęciła mnie jeszcze bardziej niż ten trailer, który przed chwilką obejrzałam :) Zazdroszczę Ci tej książki. Dodaję ją do mojej listy i ufam, że będę miała okazję ją przeczytać!

    OdpowiedzUsuń
  20. O to to! Muszę przeczytać! Raz, że thrillery to mój ulubiony gatunek, dwa recenzja i trailer razem wzięte skutecznie kuszą i zachęcają do lektury.
    Tylko ta zima... Chyba w tym roku już nie zdążę, ale za rok pozycja obowiązkowa!

    OdpowiedzUsuń

Słowami Hanny Banaszak " Gościu znużony, gościu znudzony,jeśli zabłądzisz kiedyś w te strony (...)". No właśnie, jeśli tylko zabłądzisz w te strony zostaw proszę kawy dwie krople, pyłek z rękawa lub najprościej słów kilka - daj się zapamiętać.

Zastrzegam sobie prawo do usuwanie wszelkiego rodzaju spamu oraz komentarzy anonimowych i wulgarnych.