Opowiem ci mroczną historię. Stefan Darda

Stefan Darda

OPOWIEM CI MROCZNĄ HISTORIĘ

Wydawnictwo: Videograf
Rok wydania: 2014
Stron: 325
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami


Moja ocena: 6/10 - dobra




Stefana Dardę zapewne kojarzy większość czytelników, a już na pewno miłośnicy mrocznych klimatów. Ponieważ Darda jest najpopularniejszym polskim autorem powieści i opowiadań grozy. Znamy go m.in. z „Domu na Wyrębach”, serii Czarny Wygon i krótkich form z antologii „Horyzonty wyobraźni”, „”13 ran” oraz „15 blizn”. Twórczość Dardy bardzo lubię, wybitnie podoba mi się nastrój jego historii, sugestywne opisy i zazwyczaj zaskakujące zakończenia. Dlatego z niemałą ekscytacją wzięłam się za czytanie jego najnowszego zbioru opowiadań „Opowiem ci mroczną historię”.


W antologii znajduje się dziewięć opowiadań, które powstały na przestrzeni kliku lat i w pewnym sensie zamykają pierwszy etap twórczości Dardy. Z założenia są to opowiadania grozy, ale tej grozy jest w nich nie za wiele. Owszem, nastrój każdej z historii przyjemnie zadrażnia, niepokoi, ale nie na tyle, żeby fani dreszczu emocji mogli być nią nasyceni. Mnie w każdym razie brakowało mocnych wrażeń, chociaż nie powiem, fabularnie teksty są dobrze i ciekawie skonstruowane, a poza tym autor w swoich pracach zawsze świetnie ukazuje intencje bohaterów, ich stany wewnętrzne, dzięki czemu psychologiczna strona opowiadań zachwyca, bo nie ma to jak drażnienie najczulszych strun naszej emocjonalności. Może dlatego opowiadaniem, które zawsze – bo znam je już z antologii „15 blizn” - robi na mnie wrażenie jest „Spójrz na to z drugiej strony”. W tekście tym stykamy się z zaskakującą postacią psychopaty i przerażającym dylematem matki bliźniaków zmuszonej do wybrania dziecka, które zostanie ocalone. Równie mocno podobało mi się opowiadanie „Ostatni telefon”, w którym kontrowersyjny temat, a właściwie zachowanie dziennikarza, doprowadza słuchaczkę do samobójstwa. Tak naprawdę każdy tekst jest ciekawy, każdy ma drugie dno, w każdym są domysły, niedopowiedzenia oraz jest możliwość analizy intencji bohaterów. Bardzo mi się to podoba, za to cenię autora, bo nawet jeśli, któreś z opowiadań nie spełniło moich oczekiwań jak np. tytułowe „Opowiem Ci mroczną historię”, czy choćby „Nika”. Gdzie pomysły były świetne; w pierwszym mamy do czynienia z historią sprzed lat, opowiadaną przez staruszka, która rozpoczyna się od zatrważających wydarzeń na cmentarzu, a w drugim z postacią wampira, to jednak czułam, że temat jest niewyczerpany. Może się czepiam, bo w końcu miałam do czynienia z opowiadaniem, a nie powieścią, ale czułam, że można więcej, mocniej, z większą grozą. Na szczęście do większości opowiadań nie mam zastrzeżeń, poza brakiem większej trwogi, którą niekiedy dobrze zastępowało zaciekawienie, nakręcające emocje do maksimum, tak np. było w opowiadaniu „Pierwsza z kolei” - genialny tekst, bardzo dobrze ukazujący studium szaleństwa i świetnie grający na emocjach.

Źródło
Podsumowując. „Opowiem ci mroczną historię” jest zbiorem nierównym. Znajdziecie w nim teksty o różnym natężeniu emocjonalnym, bardziej lub mniej rozwinięte. Jednakże tematyka opowiadań jest tak ciekawa, ponieważ trafimy na typowe ghost story, socjopatów, samobójców, wypadki, depresje, wampiry, że każdy znajdzie coś dla siebie. Dodatkowym atutem jest interesujące posłowie, w którym autor zdradza genezę opowiadań, jest to nie lada gratką dla fanów Dardy, sądzę, że dobrze mieć taki zbiór na swojej półce. Mnie on bardzo cieszy, mimo że oczekiwałam od niego czegoś więcej, czegoś znacznie mocniejszego, ale to jak pisze Darda, jak działa na zmysły, pobudza wyobraźnię i zmusza do analizy zachowań wystarczająco mnie usatysfakcjonowało.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Słowami Hanny Banaszak " Gościu znużony, gościu znudzony,jeśli zabłądzisz kiedyś w te strony (...)". No właśnie, jeśli tylko zabłądzisz w te strony zostaw proszę kawy dwie krople, pyłek z rękawa lub najprościej słów kilka - daj się zapamiętać.

Zastrzegam sobie prawo do usuwanie wszelkiego rodzaju spamu oraz komentarzy anonimowych i wulgarnych.