Krzysztof Daukszewicz
CWANE GŁÓWKI I CHŁOPAKI Z DROGÓWKI
MENELIKI 2
Wydawnictwo: Bellona
Data: 2012
Stron: 208
Krzysztof
Daukszewicz to człowiek orkiestra: satyryk, poeta, felietonista,
tekściarz, kompozytor, piosenkarz, gitarzysta i... właściciel
dwudziestotrzyletniego wina Viagra, zapewne nie tylko tego, ale
akurat ten szczegół mocno utkwił mi w głowie.
Być
może nie wszyscy kojarzą nazwisko autora książki o wdzięcznym
tytule „Cwane główki i chłopaki z drogówki. Meneliki 2” , ale
najprawdopodobniej miłośnicy kabaretów i Szkła kontaktowego
nadawanego na antenie TVN 24, znają specyficzne poczucie humoru
Krzysztofa Daukszewicza i jego wybitną zdolność do puentowania, a
także do ironicznej, ale jakże trafnej oceny naszych realiów.
Jednak jak znam życie to znajdą się i sympatycy, i przeciwnicy
twórczości owego Pana, rzecz to w sumie zrozumiała, wszak nie to
co wszystkich bawi, ale to co nas śmieszy.
Przechodząc
do meritum. Prezentowana przeze mnie pozycja to, posłużę się
słowami autora „ (…) dalszy ciąg przygód i moich, i
specjalistów od wszelkich wynalazków zaskakujących pomysłowością
ich sfatygowane wątroby”, jeżeli ktoś czytał „
Meneliki, limeryki, epitafia sponsoruje ruska mafia” to już wie w
czym rzecz, ta lektura to świetny zbiór opowieści, anegdot,
wszelkiej maści żartów i żarcików prawdziwych, zasłyszanych
oraz chętnie przekazywanych o smakoszach wysokoprocentowych napoi,
niebanalnych ludziach, chociaż często namolnych, dręczących
przechodnia o dwa złocisze na bułeczkę w płynie, którzy
zapijają, albo jak kto woli oblewają trudy naszej rozczarowującej
rzeczywistości, krótko mówiąc o ludziach z marginesu społecznego: lumpach, menelach, kloszardach.
Podobno
poczucie humoru świadczy o inteligencji oraz o dystansie do siebie i
świata, jednak z tej racji, że różnie bywa ze zdolnością
niektórych artystów do pobudzania śmiechem, a i moje poczucie
humoru jak niesubordynowany kot często chadza swoimi własnymi
drogami to różnie z nim bywa. Jednak czytając książkę
Krzysztofa Daukszewicza zaśmiewałam się do łez i po raz kolejny
przekonałam się, że to właśnie życie jest najlepszym autorem żartów, co
więcej, po przeczytaniu kilkudziesięciu komediowych historyjek
lekko zmieniło się moje postrzeganie otaczającej mnie
rzeczywistości, co jest niezmiernie ciekawym i zabawnym
doświadczeniem. Dodam jeszcze, że „Cwane główki i chłopaki z
drogówki. Meneliki 2” to pozycja bardzo przejrzysta, a
uszeregowany w niej humor sprawia, że lektura ta jest bardzo
czytelna i na pewno każdy z czytelników znajdzie w niej to, co go
najbardziej cieszy i bawi. Dla mnie ta książka była i na pewno
jeszcze wielokrotnie będzie doskonałą rozrywką, zabawną i refleksyjną podróżą
przez świat doprawiony promilami, filozoficznymi dywagacjami, jak
również osądem nietrzeźwych, ale za to niezmiernie dowcipnych i
spostrzegawczych obywateli.
Za
możliwość zrecenzowania książki dziękuję wydawnictwu Bellona,
a także portalowi Sztukater za jej udostępnienie.
Brakuje mi śmiesznych książek i śmiesznych filmów. Nie wiem czy to kwestia mojego poczucia humoru (albo jego braku ;) czy tego, że ten humor bywa niekiedy zbyt płytki, rynsztokowy, albo zupełnie do mnie nie trafia. Nie wiem.
OdpowiedzUsuńKsiążkę będę miała na uwadze. :)
Czasami trudno jest złapać fazę z nieśmiesznymi żartownisiami, dlatego i mnie nie wszystko bawi, na szczęście książka Pana Daukszewicza to samo życie ;)
Usuńchyba jednak nie dla mnie ;]
OdpowiedzUsuńSzkoda, bo książka bardzo sympatyczna
UsuńNiestety nie moja tematyka...
OdpowiedzUsuńZacny tytuł i zacna recenzja - kciuk w górę! Autora rzeczywiście nie kojarzę, ale bardzo chętnie sięgnę po tę pozycję, bo lubię się pośmiać, a śmiech to zdrowie ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Z całą pewnością radość wyjdzie Ci na zdrowie :)
UsuńChętnie bym zasiadła do tej książki.
OdpowiedzUsuńCzytałem pierwszą część Menelików i bardzo mi się podobała. To ten rodzaj humoru, który zawsze do mnie trafia. Cieszę się że wyszła część druga, na pewno do niej dotrę. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuń