Rembrandt, wojna i dziewczyna z kabaretu

Manula Kalicka

REMBRANDT, WOJNA I DZIEWCZYNA
                Z KABARETU

Wydawnictwo Otwarte
data: 2008



„Rembrandt, wojna i dziewczyna z kabaretu”, tytuł mówi sam za siebie.
Czas okupacji, wrzesień 1939 roku. Irenka Górecka, dziewczyna z kabaretu, właścicielka boskich nóg i serca wielkiego od morza do Tatr, dziwnym i niepodziewanym zrządzeniem losu, zostaje obarczona tubą z Rembrandtem. Przedmiot przymusowej troski nie jest, ani bezpiecznym towarem, ani pożądany przez Irenkę, jednak dziewczyna czuje się zobowiązana wypełnić prośbę hrabiny Łęskiej,
a właściwie pośrednią prośbę, gdyż o tubę miał zadbać Kiersnowski, sąsiad Irenki, niestety w wyniku bombardowania i powstałego z tym zamieszania, musieli opuścić swój automobil (zamierzali opuścić tereny objęte wojna i wyjechać do bezpiecznej Szwajcarii), Irenka w swojej sukience w czerwone maki i białych pantofelkach, wylądowała wraz z tubą w kartoflisku, ratując tym swoje życie, niestety Kiersnowski poniósł śmierć na miejscu. Od tej chwili nasza bohaterka musi borykać się z trefnym towarem i ciężkimi realiami życia. Żeby nie było za łatwo, po drodze natrafia na samotnego żydowskiego chłopczyka , no a że to uczuciowa i dobra kobieta, to w ten czas niedoli przygarnia dzieciaka. Czeka ich wiele perypetii i niespodziewanych zdarzeń, jakich?, koniecznie trzeba przeczytać.

Manula Kalicka, to pisarka i dziennikarka, jest autorką bestsellerowych powieści „Tata, one i ja”, „Szczęście za progiem”, „Wirtualne zauroczenie”. Do napisania powieści „Rembrandt, wojna i dziewczyna z kabaretu”, przyłożyła się nie lada. W posłowi książki, informuje czytelników, że podczas pisania, korzystała z wielu źródeł, pamiętników, wspomnień i opracowań naukowych, chwała jej za to, dzięki temu opisywana Warszawa, Kraków i inne miejsca akcji tchną życiem i prawdą.

Naszej bohaterki Irenki, nie sposób nie pokochać, to samica alfa, pełna seksapilu, temperamentu, optymizmu a pomysłowości mógłby jej pozazdrościć sam Dobromir. Ta postać to skarbnica sprytu, zabójczej namiętności i gorących uczuć. Powiedzmy sobie szczerze, w tej powieści nie ma nijakich bohaterów, są albo źli osobnicy, albo dobrzy. W książce występuje plejada niesamowicie oryginalnych postaci.
Kalicka dokładnie opisuje realia wojenne, w swoich opisach wykorzystuje detale, grę słów, która wpływa na nasze odczucia. Czytając, śmiejemy się, żeby za chwilę poczuć ciężar okupacyjnego nastroju i sytuacji mrożących krew w żyłach. Poznajemy, metody radzenia sobie w tym trudnym czasie, organizowanie rozrywek, działań kolaboracyjnych.
Autorka posługuje się prostym językiem, dialogi są humorystyczne, trafne i rozbrajające, co nie oznacza, że książka ta, jest tylko słodziutkim tekstem do pośmiania. Te dialogi to odzwierciedlenie szarej, trudnej rzeczywistości, gdzie humor zastępował bolące serce i płaczącą duszę.

Pomimo, że w tej książce tłem do rozgrywających się wydarzeń jest wojna, to w powieści nie brakuje optymizmu, radości i nadziei. To opowieść o prawdziwej przyjaźni, oddaniu i wierności własnym przekonaniom. Dzięki połączeniu tych cech, jesteśmy w stanie przetrwać każdy zły czas.
Polecam książkę każdemu, nie ma żadnych ograniczeń, może ją czytać siostra, mama, babcia, ze stryjecznym wujkiem włącznie.

9 komentarzy:

  1. Ja książkę "Rembrandt, wojna i dziewczyna z kabaretu" przeczytałam w zeszłym roku. Oceniam ją bardzo pozytywnie - mimo, iż tłem wydarzeń jest wojna, to historia ma w sobie pewną dozę optymizmu. Lekturę poleciłam także mojej babci -też jej się spodobała :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo podoba mi się okładka tej książki, więc tym bardziej po nią sięgnę ;))

    A jeśli chodzi o formę graficzną posta, to może warto byłoby wyrównać go do bu stron?

    OdpowiedzUsuń
  3. Bellatriks,oczywiście zgadzam się z Twoim zdaniem, to powieść, która ma w sobie tą radosć życia, nawet w trudnych czasach.

    Lena173, dzięki za uwagę, o dziwo nawet jakoś o tym nie pomyślałam. Chociaż jak już wyjustowałam tekst, to teraz drażnią mnie pojedyńcze literki na końcu wersu, tak źle i tak niedobrze.

    OdpowiedzUsuń
  4. Chętnie przeczytam, bo recenzja ciekawa a ja nawet nie słyszałam o tej pozycji:). Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  5. Fabuła wydaje się strasznie dziwna, ale coś mnie przyciąga do tej książki :) Poza tym uwielbiam, kiedy akcja książki toczy się podczas wojny.

    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  6. Może warto spojrzeć po raz kolejny na wojnę z innej perspektywy ?

    OdpowiedzUsuń
  7. Chętnie przeczytam z racji tego, jak to Biedronka napisała, że mam ochotę spojrzeć na wojnę z nieco innej perspektywy, a nie tylko tej utartej w literaturze.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ciekawa recenzja, ale póki co nie ciągnie mnie to tego typu książkę. Także pasuję, może kiedyś ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Nie przemawia do mnie. Może kiedyś po nią sięgnę, ale na pewno nie w najbliższej przyszłości.

    OdpowiedzUsuń

Słowami Hanny Banaszak " Gościu znużony, gościu znudzony,jeśli zabłądzisz kiedyś w te strony (...)". No właśnie, jeśli tylko zabłądzisz w te strony zostaw proszę kawy dwie krople, pyłek z rękawa lub najprościej słów kilka - daj się zapamiętać.

Zastrzegam sobie prawo do usuwanie wszelkiego rodzaju spamu oraz komentarzy anonimowych i wulgarnych.