Jakiś czas temu krążył Gold Blood Tag. Uwielbiam mrożące krew w żyłach historie, dlatego chętnie dołączam do zabawy.
Jaki tytuł nosiła pierwsza książka, którą przeczytałaś z autentycznym przerażeniem?
Niestety, nie pamiętam. Swoją przygodę z horrorami i thrillerami zaczęłam bardzo wcześnie, była to zasługa starszego brata, który zaczytywał się w horrorach z lat 70. i 80. ubiegłego wieku, dlatego, chcąc nie chcąc, i mi coś skapywało. A że było to dawno, gdzieś w połowie lat 80., to niestety tytuły uleciały mi z głowy. Mimo to pamiętam książki, już teraz kiepsko straszącego, Mastertona. Dwie jego powieści najbardziej utkwiły mi w głowie „Wyklęty” i „Dżinn”. Po lekturze tych książek brat musiał spać ze mną w jednym pokoju, oj nie był z tego zadowolony :-)
Najlepszy
thriller jaki przeczytałaś w minionym roku?
Trudne
pytanie, bo udało mi się przeczytać kilka dobrych thrillerów, ale
pierwsze miejsce przyznam „Sukni ślubnej”. Książce, która zrobiła na mnie ogromne wrażenie. Jej nastrój jest tak sugestywny, a szaleństwo tak namacalne, że momentami bałam się odetchnąć.
Książka
z czarną okładką, która mroziła ci krew w żyłach, kiedy ją
czytałaś?
Zdecydowanie
„Sanato”. Książka jest odjechana i niepokojąca. Człowiek ma wrażenie, że jest zamknięty w koszmarnym zakopiańskim sanatorium z lat 30. ubiegłego wieku, w którym z każdego kąta coś wypełza.
Ulubiony
bohater thrillera. Z jakiej książki, dlaczego go lubisz? Uzasadnij.
Ot
Zagwozdka, bo najczęściej darzę sympatią bohaterów historii kryminalnych i sensacyjnych, np: Harego Holle z serii Jo Nesbo, Jakuba Tyszkiewicz z klimatycznego cyklu Ciszewskiego, czy Szackiego z książek Miłoszewskiego. Uwielbiam ich za charyzmę, oryginalność i sarkastyczne poczucie humoru. A bohater thrillera? Nie wiem na kogo postawić.
Czytając
książkę musisz mieć dopasowany soundtrack? Czy w ogóle słuchasz
muzyki podczas czytania? Jeśli tak to jakiej?
Nie
czytam książek przy muzyce. Do czytania potrzebuję ciszy.
Thriller
lub horror, który zmroził ci krew w żyłach i długo nie mogłaś
o nim zapomnieć.
Trochę
tego było, wynika z tego, że albo jestem wielkie strachajło, albo
mam szczęście do thrillerów. Poza tym boję się tego co realne. Nie straszne mi wampiry, demony, duchy i inne monstra. Straszą mnie ludzie z popapraną psychiką. Dlatego tytuły, które mnie przeraziły to: "Impuls", "Cień", "Egzekutor" i oczywiście "Suknia ślubna".
Z
jakim bohaterem książkowym nie chciałabyś zadzierać?
Zdecydowanie
z szajbusem z serii opisującej pracę Smoky Barrett autorstwa Cody McFadyen'a.
Ulubiony
thriller, który został zekranizowany?
Stawiam na "Dziewczynę z sąsiedztwa" i "Misery", chociaż kilka innych tytułów też by się znalazło.
Jakiego
autora chciałabyś poznać osobiście i może nawiązać znajomość?
Niezdecydowany ze mnie osobnik, dlatego zaszaleję i wybiorę kilka nazwisk. Nie
będę orginalna, bo - pewnie jak większość miłośników Holle - chciałabym poznać Jo Nesbo, ale... też Bernarda Miniera, Sigurðardóttir Yrsę, i Chrisa Cartera.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Słowami Hanny Banaszak " Gościu znużony, gościu znudzony,jeśli zabłądzisz kiedyś w te strony (...)". No właśnie, jeśli tylko zabłądzisz w te strony zostaw proszę kawy dwie krople, pyłek z rękawa lub najprościej słów kilka - daj się zapamiętać.
Zastrzegam sobie prawo do usuwanie wszelkiego rodzaju spamu oraz komentarzy anonimowych i wulgarnych.