Pierre
Lemaitre
OFIARA
Wydawnictwo:
Muza
Rok
wydania: 2014
Stron:
352
Oprawa:
Broszurowa ze skrzydełkami
Moja
ocena: 6/10 – dobra
„Ofiara” jest ostatnim tomem trylogii poświęconej charyzmatycznemu
inspektorowi paryskiej policji Camille'owi Verhoevenowi. Jakiś czas
temu głośno było o „Alex” (drugiej części) powieści o złożonej i
zaskakującej intrydze.
Tomem otwierającym trylogię jest, niestety u nas niedostępny,
„Travails soigne”. Na mnie poprzednie książki autora zrobiły
wielkie wrażenie, a zwłaszcza genialna „Suknia ślubna”,
dlatego liczyłam, że „Ofiara” rzuci mnie na kolana, niestety
tak się nie stało. Lemaitre nie zaskoczył mnie, nie zmienia to
jednak faktu, że powieść jest dobrym thrillerem.
W
życiu inspektora Verhoevea - wielkiego człowieka o niewielkim
wzroście pojawia się kobieta. Ich relacja nie do końca jest jasna,
ale pod każdym względem jest wyjątkowa. Szczególnie dla
inspektora, który – pomimo upływającego czasu – ciągle nie
radzi sobie z tragiczną śmiercią ukochanej żony. Na szczęście
powoli rodząca się miłość do Anne, delikatnej brunetki o
urzekającym uśmiechu, otwiera go na nowe doznania. Niestety los
szykuje dla inspektora okrutne doświadczenie. Jego ukochana zostaje
brutalnie pobita, gdy przypadkowo zostaje świadkiem napadu na sklep
jubilerski. Anne rozpoznaje oprawców, mimo to śledztwo prowadzi na
dziwne tory, ale Verhoeven nie odpuszcza, używając podstępu, za
który grozi mu dyscyplinarne usunięcie z policji, prowadzi
dochodzenie, to co odkryje o napadzie, a także o swojej nowej
miłości przewróci jego świat do góry nogami.
Pierre
Lemaitre jest doskonały w tworzeniu przewrotnych fabuł, ale jeśli
chociaż raz posmakowało się twórczości tego pisarza, to już na
stracie wiadomo, w którą stronę zmierza historia, ale to
oczywiście wiadomość dla wtajemniczonych. Ci którzy rozpoczynają
przygodę z trylogią (co z tego, że od ostatniego tomu, mnie się
to często zdarza) powinni wiedzieć, że w powieści każda
informacja zdobyta w trakcie śledztwa ma drugie dno, nic nie jest
pewnikiem, wiadomo jedynie, że nawet jeśli nasza zdolność
dedukcji osiągnie wyżyny, to i tak będziemy zaskoczeni. Taka
metoda tworzenia jest niezwykle interesująca, bo nigdy nie wiadomo
co dostaniemy w finale. Mnie bardzo się to podoba, mniej już to, że
po przeczytaniu dwóch książek Lemaitre'a o wiele szybciej godzę
się z szokującymi informacjami, a może wynika to z faktu, że dwa
poprzednie tytuły dały mi mocno do wiwatu, omotały, wprawiły w
zdumnienie, przez co mniej więcej wiedziałam co mnie czeka i
dlatego intryga w „Ofierze” nie wprawiła mnie w tak wielkie
osłupienie na jakie liczyłam. Mimo to uważam, że powieść jest
niesłychana i pod wieloma względami idealna, choćby ze względu na
wyjątkowych bohaterów. Takiego inspektora jak Verhoeven szukać ze
świecą. Gość jest diabelnie inteligentny, nie ma zbrodni, której
by nie rozwiązał, a do tego charakteryzuje się niewielkim wzrostem
(ma tylko 145 cm), genialnym talentem do rysunku, który odziedziczył
po matce cenionej malarce, i... stanami depresyjnymi. Poza tym Lemaitre
to mistrz słowa, jak mało kto potrafi wnikać w psychikę postaci,
dzięki czemu znakomicie opisuje przeżycia bohaterów, tworząc obraz
ludzi emocjonalnie pokiereszowanych. Potrafi również wywołać dławiącą
atmosferę niepokoju i liryzmu, która w połączeniu z zagadkową fabułą i wewnętrznymi rozterkami
bohaterów daje niespotykany, pasjonujący efekt. Reasumując,
„Ofiara” jest bardzo dobrą książką, która na pewno niejednego czytelnika wprawi w zdumienie, wywoła też wiele innych
emocji, ponieważ historia
jest niezwykle udanym thrillerem psychologicznym, dlatego też polecam ją osobom ceniącym sobie ten
typ literatury.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Słowami Hanny Banaszak " Gościu znużony, gościu znudzony,jeśli zabłądzisz kiedyś w te strony (...)". No właśnie, jeśli tylko zabłądzisz w te strony zostaw proszę kawy dwie krople, pyłek z rękawa lub najprościej słów kilka - daj się zapamiętać.
Zastrzegam sobie prawo do usuwanie wszelkiego rodzaju spamu oraz komentarzy anonimowych i wulgarnych.