Jo
Nesbø
CZERWONE
GARDŁO
Wydawnictwo:
Dolnośląskie
Data
wydania: 2006
Stron:
422
Oprawa:
Miękka ze skrzydełkami
Moja
ocena: 8/10 - rewelacyjna
Jakiś
czas temu uległam fascynacji twórczością Jo Nesbø –
norweskiego pisarza, autora cyklu kryminalnego, którego bohaterem
jest policjant Harry Hole. Na razie idzie mi dobrze, pilnuję
systematycznego czytania i mam nadzieję, że tak już będzie. Po
udanym „Człowieku nietoperzu” i równie udanych „Karaluchach”
przyszła kolej na „Czerwone gardło”. Na książkę długo
czekałam, wiadomo jak jest w bibliotekach, a jak już się
doczekałam i przeczytałam kilka pierwszych rozdziałów to
zdębiałam, wybaczcie ten kolokwializm, ale nic innego nie
przychodzi mi do głowy. Nesbø stworzył tak zawiłą, wielowątkową,
rozgrywającą się na dwóch płaszczyznach czasowych intrygę, z
taką olbrzymią liczbą bohaterów powiązanych ze sobą
niesłychanymi związkami, że miałam wrażenie, że jedynie umysł
działający jak pamięć komputera jest w stanie to ogarnąć, ale
myliłam się, przy dobrych chęciach wszystko jest możliwe,
zwłaszcza że „Czerwone gardło” to fenomenalna powieść,
której warto poświęcić czas.
Harry
Hole trafia na ślad przemyconego do Norwegii karabinu Märklin.
Niefachowe oko i mało bystry umysł najprawdopodobniej nie
zinterpretowałby właściwie takiej informacji, ale Hole wiedział,
że ten półautomatyczny karabin myśliwski po przeróbkach m.in.
dodaniu optycznego celownika jest ulubioną bronią zabójców.
Prowadzone przez niego śledztwo zatacza coraz szersze kręgi, Hole
trafia na ślad neonazistów i do grupy Norwegów walczących w
czasie II wojny światowej po stronie hitlerowskich Niemiec. Z całą
pewnością znalezienie wojennego weterana z poderżniętym gardłem
w pobliżu miejsca spotkań neonazistów nie jest przypadkowe.
Pytanie kto zabija i co najważniejsze, jaki ma plan. Hole będzie
dwoił się i troił, ale sprytny zabójca będzie ciągle krok przed
nim.
Oficjalna strona Jo Nesbø Wydawnictwa Dolnośląskiego |
Brawa
dla Nesbø za napisanie bardzo odważnego kryminału, który porusza
niechlubne, wstydliwe dla Norwegów kwestie dotyczące współpracy
części obywateli z III Rzeszą. Zagadnienie to niełatwe, na szczęście autor
bardzo sprawnie sobie z nim poradził, tworząc opowieść niezwykle
ciekawą i emocjonującą, uwierzcie mi, że w pewnym momencie tej
historii pękło mi serce i łzy lały się rzewnie ze wzruszenia, i
stwierdzam, że Nesbø jak mało kto potrafi za pomocą prostych, a
nawet rzeczowych zdań wywołać burzę, wzbudzić zachwyt i uznanie.
Poza tym intryga w „Czerwonym gardle” to mistrzostwo. Już sam
fakt wykreowania tak niejednoznacznych związków między bohaterami,
których w dodatku charaktery i życiorysy wpisują się w level
hard, to domena geniuszu. Jakby tego było mało autor wprowadza do
historii bardzo subtelny, z lekka niedopowiedziany wątek miłosny,
który chciałoby się powiedzieć, że nie pasuje, ale to nieprawda,
tworzy on z dramatyczną, pełną napięcia historią jedną
spójną, zniewalającą całość. Tak, jestem zachwycona tą
częścią. Nie była ona dla mnie łatwą lekturą, wymagała ona
ode mnie czasu i wielkiego skupienia, ale gra jest warta świeczki,
nie bez przyczyny „Czerwone gardło” w 2004 roku zdobyło tytuł
norweskiego kryminału wszech czasów. Obawiam się jednak, że mimo wielu zalet tej powieści nie każdy
ulegnie czarowi tej historii, ale na pewno będą nią zachwyceni
miłośnicy rozbudowanych fabuł, wielowymiarowych postaci, i
kryminałów, w których nie krew lejąca się strumieniem,
ale skrupulatne śledztwo, jak i błyskotliwe komentowanie bieżących wydarzeń
jest crème
de la crème.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Słowami Hanny Banaszak " Gościu znużony, gościu znudzony,jeśli zabłądzisz kiedyś w te strony (...)". No właśnie, jeśli tylko zabłądzisz w te strony zostaw proszę kawy dwie krople, pyłek z rękawa lub najprościej słów kilka - daj się zapamiętać.
Zastrzegam sobie prawo do usuwanie wszelkiego rodzaju spamu oraz komentarzy anonimowych i wulgarnych.