Jo
Nesbø
CZŁOWIEK
NIETOPERZ
Data:
2012
Stron:
344
Oprawa:
Miękka ze skrzydełkami
Moja
ocena: 6/10 - dobra
„Człowiek
nietoperz” jest pierwszym tomem cyklu powieści kryminalnych z
komisarzem Harrym Hole – śledczym w Wydziale Zabójstw Komendy
Okręgowej Policji w Oslo. Miałam już przyjemność co nieco poznać
Harry'ego, mój brak dyscypliny w zachowaniu chronologicznego czytania wszelkich
serii jest karygodny, ale w końcu nikt nie jest doskonały, dlatego
przebolałam to, że poznałam tom drugi - „Karaluchy” i
dziesiąty - „Policję”. Na szczęście nie popsuło mi to
przyjemności czytania „Człowieka nietoperza”, nawet więcej,
miałam niezłą frajdę z poznawania początków kariery Harry'ego,
wybitnie zdolnego policjanta, ale niestety z niesłychaną
skłonnością do whiskey, który – tym razem – przybywa do
Sydney aby wyjaśnić sprawę zabójstwa młodej Norweżki Inger
Holter. W trakcie śledztwa wypłyną na światło dzienne
zaskakujące informacje, sugerujące, że być może Inger stała się
ofiarą seryjnego zabójcy. Harry wkroczy w mroczny półświatek
Sydney, a za informacje, które uzyska przyjdzie mu zapłacić wysoką
cenę.
Jo Nesbø *źródło* |
Jo
Nesbø połączył w tej powieści przyjemne z pożytecznym, ponieważ
dostajemy i interesującą intrygę kryminalną, i sporo informacji o
społeczeństwie Australii, występującej na jej obszarze mieszance
kulturowej i religijnej, a także o mitologii aborygeńskiej. Jak
wspomniałam wątek kryminalny jest ciekawy, jednak daleko mu do
doskonałości. Grono podejrzanych jest dość wąskie, więc nietrudno wytypować sprawcę, chociaż relacje łączące bohaterów są
skomplikowane i niełatwe do rozszyfrowania, przez co nie raz można
przeżyć szok. Szkoda tylko, że większość zaskoczeń dopada nas
dopiero w połowie historii. Początek książki nie jest porywający,
być może dlatego, że rozmowy między detektywami, to przeważnie
dysputy dotyczące obyczajów i legend Aborygenów, przez co ma się
wrażenie, że śledztwo schodzi na drugi plan, a nie tego oczekuje
się od kryminału. Jednak nie ma tego złego... Z czasem
aborygeńskie mity przybierają bardziej realne kształty. Harry
zaczyna dostrzegać to, co wcześniej mu umykało. Na pierwszy plan
wysuwają się doznania bohaterów i ich
doświadczenia. Historia staje się coraz bardziej emocjonalna,
niektóre wątki oprócz tego, że wywołują zaniepokojenie i
trwogę, to również wzruszają. Oczywiście na tak urozmaiconą
paletę doznań mają wpływ wielowymiarowi bohaterowie, którzy
obdarzeni są w równym stopniu wadami i zaletami, posiadają bogate
życie wewnętrzne i … specyficzne poczucie humoru. Plastyczność
postaci literackich oraz specyficzny, naładowany emocjami styl
pisania Nesbø, sprawia, że powieść, pomimo wspomnianych
mankamentów, czyta się wyjątkowo dobrze, dlatego warto zawiesić
na niej oko, zaufać autorowi, w końcu „Człowiek nietoperz”
otrzymał w 1998 roku Nagrodę Szklanego Klucza za najlepszą
norweską powieść kryminalną roku, i pozwolić się zabrać w
ciemne zakamarki wielokulturowego Sydney.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Słowami Hanny Banaszak " Gościu znużony, gościu znudzony,jeśli zabłądzisz kiedyś w te strony (...)". No właśnie, jeśli tylko zabłądzisz w te strony zostaw proszę kawy dwie krople, pyłek z rękawa lub najprościej słów kilka - daj się zapamiętać.
Zastrzegam sobie prawo do usuwanie wszelkiego rodzaju spamu oraz komentarzy anonimowych i wulgarnych.