Piękne zachody słońca nad zanieczyszczoną grzechem metropolią

Jo Nesbø

KARALUCHY

Wydawnictwo: Dolnośląskie
Data: 2011
Stron: 320
Oprawa: broszurowa

Drugi tom cyklu z komisarzem Harrym Hole




Nie mam szczęścia w grach, dlatego nie powinno mnie dziwić, że z dostępnego w mojej bibliotece cyklu o komisarzu Harrym Hole, zamiast pierwszego tomu, wybrałam drugi, ale dziwi mnie to, oj dziwi, jednak nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło, ponieważ „Karaluchy” Jo Nesbø to świetny kryminał, którego zagadkowa treść jest niezłą zagrychą, co więcej, ten fartowny drugi tom będzie miłym początkiem mojej przygody z twórczością norweskiego pisarza.

Wyobraźcie sobie zatłoczone miasto, które nie milknie nawet na sekundę - Bangkok. Zakorkowane ulice, zanieczyszczone powietrze, tropikalne temperatury, masa kieszonkowców i jeszcze większa liczna prostytutek, nie bez powodu Bangkok określa się „miastem seksu”. Dlatego kiedy w podrzędnym motelu znaleziono zwłoki norweskiego ambasadora, sprawa wydawała się oczywista, tylko dlaczego przydzielono do niej komisarza Harrego Hole?, introwertyka, ze specyficznym poczuciem humoru, który wydaje się najmniej odpowiedni do tego zadania, poza tym, podróż do Tajlandii jest dla Holego koszmarem. Czy skacowany glina jest w stanie poradzić sobie z ciemną stroną Bangkoku?

Powieść Jo Nesbø jest doskonałym kryminałem utrzymanym w świetnym, mrocznym klimacie, któremu trudno cokolwiek zarzucić. Mnie zachwycił każdy element tej historii, począwszy od sugestywnego tła, które autor, dzięki plastycznym opisom ożywił, tworząc wiarygodny tętniący życiem obraz. Poprzez zdumiewające postacie, niby obdarzone klasycznymi cechami, ale jednak niezwykle ironiczne, tajemnicze, przerażające, a nawet szokujące. Aż po najdrobniejsze detale, które w półsłówkach, żartach, będących remedium na brutalną rzeczywistość, kreują cyniczne, wstrząsające wyobrażenie Bangkoku, w którym opiumowe palarnie, szemrane lokale, dziecięca prostytucja i polityczne zagrywki stanowią sedno, nie tylko, nocnego życia. „Karaluchy” to bezapelacyjnie świetna powieść, pełna emocji, nawet tych subtelnych, co w przypadku kryminałów nie zawsze się sprawdza, jednak w wykonaniu Jo Nesbø wysublimowane niuanse, a także aluzje i niecodzienny humor, zdecydowanie zwiększają atrakcyjność książki. Dlatego z czystym sumieniem polecam ją czytelnikom czerpiącym przyjemność z nietypowych intryg kryminalnych, które dodatkowo upaprane są w sporej dawce ironii. 

 

39 komentarzy:

  1. Nie często czytuję kryminały, ale o serii tego autora już nie jedno słyszałam, zatem... Zdobyć pierwszy tom, książka w dłoń i do lektury;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taa, o Nesbo jest głośno, ale nie dziwi mnie to, bo facet pisze rewelacyjnie.

      Usuń
  2. Myślę, że kiedyś w końcu zapoznam się z ksiażkami tego autora, bo coraz częściej mnie "prześladują" :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak prześladują to nie ma zmiłuj, bierz się za nie :-)

      Usuń
  3. A ja uważam, że pierwszy tom na razie możesz sobie darować. :) Trochę odstaje od reszty cyklu i może zniechęcić do Nesbo zupełnie niesłusznie. Po "Karaluchach" najlepiej sięgnąć po "Czerwone gardło", czyli pierwszą część tzw. trylogii z Oslo :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kolejność tomów mnie wykańcza, bo przez swoje zakręcenie, zawsze wezmę coś co nie jest kontynuacją, chociaż z tego co zauważyłam to zachowanie kontinuum nie jest koniecznie.
      Dziękuję Ci za rady, na pewno wezmę je pod uwagę :-)

      Usuń
  4. Mam w planach zakup i lekturę wszystkich tomów - koniecznie w kolejności chronologicznej :) Jedną już mam, ale to chyba szósta z kolei, tak że nie czytam, czeka na swój wielki dzień :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Star już masz, szósty tom na pewno nie jest zły :-))
      Na razie posilam się zasobami bibliotecznymi, ale postaram się zdobyć na własność cały cykl, jakby co będzie dla potomnych :-)

      Usuń
    2. Tylko ja jestem geniuszem, bo zaczęłam od ostatniej...:)

      Usuń
    3. No faktycznie, jestem większym szczęśliwcem niż ja ;-)

      Usuń
  5. Heh to ja się nie wypowiadam, postanowiłam skompletować tę serię... mam tom 6 i 7. Już raz wzięłam jeden tom z półki ale szybko się zreflektowałam. Żal czytać od końca, właśnie usilnie poszukuję "jedynki" by wreszcie ruszyć z kryminalną zagadką.
    Kurczę, naprawdę lubię specyficzne poczucie humoru u bohaterów. Podobnie jest z Myronem - Cobena :) Czuję, że przypadniemy sobie z Harrym Hole do gustu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Z komentarzy wynika, że każdy orze jak może :-)Nesbo ma wzięcie.
      Na razie nie mam zacięcia do kolekcjonowania cyklu, ale jak wypatrzę gdzieś korzystną ofertą, to kto wie co mi do głowy strzeli ;-)
      Na pewno Harry Hole przypadnie Ci do gustu, bo to niesamowity osobnik, zresztą tak samo jak Myron, którego bardzo lubię :-)

      Usuń

  6. Właśnie zastanawiałam się nad przeczytaniem jakiegoś kryminału, kiedy skończę tę obyczajówkę, którą teraz czytam. Twórczość Jo Nesbø jak dotąd jest mi obca. Po Twojej pozytywnej recenzji i recenzjach, które czytałam na innych blogach myślę, czy nie sięgnąć po jakąś jego książkę:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że wreszcie dopadłam do książki Nesbo, bo faktycznie na blogach o nim głośno. Autor sukcesywnie podbija serca nowych czytelników, dlatego musiałam przeczytać coś co wyszło spod jego pióra, i absolutnie nie żałuję. Z czystym sumieniem polecam Ci jego kryminały :-)

      Usuń
  7. A ja się zabieram za twórczość Jo Nesbø i zabrać się nie mogę. Ech.. tak to jest, gdy tle świetnych książek wokół, iż trudno się zdecydować po którą sięgnąć. W każdym razie wierzę, że i na dzieła tego autora przyjdzie w moim życiu jeszcze czas.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Znam ten ból, ma w planach tyle książek, że życia mi nie wystarczy :/

      Usuń
  8. Skoro taka "kryminalna" wyjadaczka jak ty poleca tę książkę, żal byłoby nie przeczytać! Mam nadzieję na podobne do twoich wrażenia:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E tam wyjadaczka, po prostu czyta się to i owo :-)
      Sądzę, że twórczość Nesbo przypadłaby Ci do gustu, uważam, że jego książkom warto dać szanse.
      Pozdrawiam :-)

      Usuń
  9. Niestety z twórczością Nesbo jeszcze się nie zdążyłem zapoznać, ale czytam same pozytywne opinie o nim i jego książkach.
    Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To prawda, o twórczości Nesbo pisze się w samych superlatywach, ale nie jest to pic na wodę fotomontaż ;-)
      Miłego dnia.

      Usuń
  10. o Nesbo czytałam wiele dobrego, ale żadnej jego książki jeszcze nie przeczytałam... Będę musiała nadrobić zaległości... kiedyś ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Mam w planach poznanie cyklu o Harrym, ale oczywiście nie wiem kiedy znajdę czas. Mam nadzieję, że Twoja recenzja mnie zmotywuje do szybszego czytania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Cieszyłoby mnie to bardzo, ale wiem, że jak czasu brak, to niebywale trudno nakręcić swoja motywację.

      Usuń
  12. Ja uważam, że "Karaluchy" to jedna z lepszych części cyklu. Najlepsze są dla mnie "Upiory", ale przestrzegam Cię - to ostatni tom i trzeba czytać go na końcu!!! Nesbo kocham i zawsze moje serce się raduje, kiedy czytam takie pochlebne recenzje jego książek :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gubię się w tej właściwej kolejności, kiepskie są te oznaczenia, ale może jak będę miała więcej czasu, to dokładniej przestudiuję ten cykl i może uda mi się zapanować nad chronologią :-)

      Tak naprawdę, to Twoja miłość do twórczości Nesbo, zdopingowała mnie do tego, żeby wypożyczyć jedną z jego książek, dlatego dziękuję Ci za właściwe ukierunkowanie :-)

      Usuń
    2. Wejdź do mnie na jakąkolwiek recenzję Nesbo - pod postem jest chronologiczna lista kolejnych tytułów :)
      Ależ do usług, polecam się na przyszłość :)

      Usuń
  13. Czuje potrzebe przeczytania jakies ksiazki tego autora :)

    OdpowiedzUsuń
  14. Czytałam tylko jedną książkę JO NESBO, ale mam ochotę na więcej.
    kolodynska.pl

    OdpowiedzUsuń
  15. wstyd przyznać, ale jeszcze nie czytałam żadnej książki tego autora! mam nadzieję, że będzie coś u mnie w bibliotece :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam nadzieję, że upolujesz którąś z książek Nesbo w bibliotece, bo to świetne lektury.

      Usuń
  16. Koniecznie przeczytam, znam już i lubię autora:)

    OdpowiedzUsuń
  17. Uwielbiam takie intrygi kryminalne, a o tej książce już słyszałam wiele dobrego.

    OdpowiedzUsuń
  18. Dobry kryminał nie jest zły, ale za świetny dam się pokroić. Wygląda na to, że trzeba będzie sięgnąć po Nesbo :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Bardzo dobra książka, to fakt. Mam jeszcze dwa inne tytuły, ale chciałabym wrócić do pierwszej, bo jakoś ją pominęłam.

    OdpowiedzUsuń
  20. Mam w domu dwie książki Jo Nesbo, każda niestety jeszcze nie czytana, ale po Twojej recenzji nabrałam jeszcze większej ochoty na ich lekturę.

    OdpowiedzUsuń

Słowami Hanny Banaszak " Gościu znużony, gościu znudzony,jeśli zabłądzisz kiedyś w te strony (...)". No właśnie, jeśli tylko zabłądzisz w te strony zostaw proszę kawy dwie krople, pyłek z rękawa lub najprościej słów kilka - daj się zapamiętać.

Zastrzegam sobie prawo do usuwanie wszelkiego rodzaju spamu oraz komentarzy anonimowych i wulgarnych.