Libba Bray
WRÓŻBIARZE
Wydawnictwo: MAG
Data: 2012
Stron: 610
Oprawa: Miękka
Libba
Bray jest amerykańską pisarką powieści dla młodzieży, światowy rozgłos przyniósł jej
debiutancki cykl „Mroczy krąg”. Seria została bardzo dobrze
przyjęta, chwalono ją za ciekawe połączenie fantasy,
horroru, historii i romansu. Moja stabilność czytelnicza jest
daleka od ideału, dlatego udało mi się przeczytać tylko pierwszy
tom cyklu - „Mroczny sekret”, który notabene bardzo mi się
podobał, więc kiedy pojawiła się powieść „Wróżbiarze”,
nie mogłam sobie odmówić przyjemności jej przeczytania, tym
bardziej że akcja wydarzeń została umiejscowiona w Nowym Jorku, w
burzliwych latach 20. XX wieku.
Gwiazdą
powieści jest Evie,
siedemnastoletnia młoda kobieta o ekscentrycznym charakterze i
wyjątkowym poczuciu humoru. Jednak Evie to nie tylko uroczy
kłębuszek błyskotliwości i niesforność, dziewczyna posiada pewien
dar, który napytał jej nie lada kłopotów w rodzinnym Zenith w
Ohio. Aby ustrzec ją przed skandalem, rodzice wysyłają swoją
krnąbrną córkę do wujka Willa (Kustosza Muzeum Amerykańskiego
Folkloru, Przesądów i Wiedzy Tajemnej), mieszkającego w samym
sercu Nowego Jorku, na Manhattanie. Oczywiście dla Evie taka kara,
nie jest karą, a spełnieniem marzeń; w wielkiej metropolii czekają
na nią knajpy sprzedające nielegalnie alkohol, eleganckie kina,
rewie i tańce w Cotton Club. Niestety, jak się okazuje Nowy Jork to
nie tylko jazzowe rytmy, srebrne buciki, cekinowe sukienki i fryzury
na chłopczyce, to również mroczne miejsce brutalnych zabójstw. Zbrodnie są okrutne i
misternie zaplanowane, policja jest bezsilna, z pomocą przychodzi
Will, a tuż zanim - Evie, która widzi więcej niż inni, poza tym
przeczuwa, że w morderstwa zamieszane są nadprzyrodzone siły.
„Wróżbiarze”
są powieścią, która zachwyca inteligentnie skomponowaną intrygą,
odnoszącą się do tematu zła, mroku tkwiącego w ludzkiej duszy, a
także do nadnaturalnych zdolności i fanatyzmu religijnego.
Dodatkowo do tego niebagatelnego – ponadczasowego – tematu
zostały starannie wplecione autentyczne zdarzenia oraz paranormalne
motywy doprawione: grozą, fantasy, sensacją i romansem. Poza tym,
książka ma genialny klimat fenomenalnych lat 20., który jest crème
de la crème tej
historii. Jeśli uwielbiacie te magiczne czasy, które oślepiają
złotem, kuszą jedwabiem, perłami oraz uwodzą intensywną
czerwienią pomadek, zmysłową czernią rzęs i smooth jazzem, to
koniecznie musicie udać się z Evie do Nowego Jorku, bo to
niezapomniana podróż, która serwuje bogate doznania.
Powieść
Libby Bray to ponad 600 stron niesamowicie ciekawie opracowanej
treści, która mimo pewnej przewidywalności, trzyma w napięciu,
zaskakuje bardzo rezolutnymi dialogami w których dominuje humor i
ironia oraz autentycznymi bohaterami, którzy swoimi kreacjami
dopełniają opowieść z pogranicza realizmu i magii. Gdybym mocno
chciała, a nie chcę, to mogłabym się doczepić do zbyt wczesnego
ujawnienia motywów zbrodni, ale że ciągle jestem pod urokiem stylu
pisania autorki, która świetnie operuje słowem, tworząc
sugestywne obrazy, to nie doszukuję się dziury w całym, i szczerze
polecam tę wyjątkową powieść.
Polecam interesujący book trailer :-)
Twoja recenzja plus rzeczywiście świetny book-trailer tak mnie zachęciły, że już zaczynam przeglądać księgarnie internetowe :)
OdpowiedzUsuńA niech mnie! szybka jesteś :-)
Usuń:)
UsuńPrzyznam się bez bicia, że nie jestem jeszcze przekonana do końca, czy książka spodobałaby mi się, ale ciągle zapoznaję się z samymi pozytywnymi recenzjami, dlatego chyba warto, abym dała szansę "Wróżbiarzom". :)
OdpowiedzUsuńZawsze istnieje ryzyko, że książka się nie spodoba, ale "Wrózbiarze" są powieścią tak uroczą i interesującą, że warto dać jej szansę.
UsuńJakoś nie ciągnie mnie do tej książki :(
OdpowiedzUsuńnie trzeba mnie długo namawiać
OdpowiedzUsuńchętnie przeczytam :)
Ta książka już od jakiegoś czasu stoi na mojej półce, ale jeszcze nie miałam czasu się za nią zabrać.
OdpowiedzUsuńWydaje mi się, że książka ma fajny klimat... Kiedyś pewnie się w nią zaopatrzę, bo mam ochotę na twórczość pani Bray;)
OdpowiedzUsuńKlimat jest rewelacyjny, jak dla mnie bomba :-)
UsuńZgadzam się z Twoją recenzją! To naprawdę dobra książka, a Libba Bray naprawdę dała z siebie wszystko i widać wyraźną różnicę pomiędzy stylem Magicznego Kręgu a Wróżbiarzami... Teraz jest duuużo lepiej :) Ech, pozostaje nam tylko czekać aż autorka wyda kolejny tom ;)
OdpowiedzUsuńNie mogę porównać stylu tych dwóch serii, bo jak pisałam, czytałam tylko "Magiczny krąg" więc to trochę za mało, żeby wyciągać wnioski, ale "Wróżbiarze" zrobili na mnie tak duże wrażenie, że na pewno będę wierną fanką tego cyklu :-)
UsuńByłam zachwycona ,,Wróżbiarzami"! Bardziej niż ,,Magicznym Krągiem". To chyba sprawka Evie i Jericho :)
OdpowiedzUsuńNo tak Evie i Jericho potrafią zrobić wrażenie, ale zauroczyli mnie też: Mabel, Sam, Theta i wielu innych, jakoś tak obsada przypadła mi do gustu :-)
UsuńPudło ;). "Wróżbiarze" niestety nie wpadają w moje gusta. Klimaty ówczesnych Stanów Zjednoczonych nie wywołują u mnie żadnych emocji :), aczkolwiek musical "Chicago" podobał mi się bardzo :D. Oglądałaś może (ale zaraz, czy wydarzenia z "Wróżbiarzy" i z "Chicago" rozgrywają się w tym samym okresie czasowym ;P?)?
OdpowiedzUsuńŻyczę Ci miłego wieczoru!
Melon ;3
"Chicago"- 1929, "Wrózbiarze" - 1920, więc ten sam przedział czasowy, co prawda w książce nie ma efekty 3D czy 5D, ale też czeka na uczestnika fajna przygoda ;-)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Już wiele razy natrafiałam na tę okładkę, ale jakoś nie przyszło mi na myśl zapoznać się bliżej z opisem książki, którą ona reprezentuje. Wiem, że powieść jest obiektem pożądania wielu czytelniczek blogosfery. Początkowo nie byłam pewna, czy i ja chcę poznać "Wróżbiarzy", ale teraz mogę stwierdzić z czystym sumieniem: 600 stron, akcja powieści osadzona w latach 20., świetna intryga to elementy, które skutecznie zachęcają mnie do skuszenia się na tę pozycję :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam lata 20 i 30, więc jak tylko dowiedziałam się o tej książce, to ciśnienie niepokojąco mi skoczyło, no musiałam ją mieć. Na szczęście nie spotkało mnie rozczarowanie, klimat boski, a fabuła mimo pewnej przewidywalności, również przypadała mi do gustu, oj świetnie się bawiłam czytając tę książkę.
UsuńCzytałem z polecenia innej blogerki i jakoś nie przypadło mi to gustu. Dla mnie książka jest napisana bez polotu i marnuje dobrze zapowiadający się pomysł.
OdpowiedzUsuńBez polotu tzn. bez pomysłu inaczej inwencji twórczej, lekkości i elastyczności?, eee... no nie zgodzę się. Pewne, że zawsze można chcieć więcej, można było oczekiwać bardziej skomplikowanej treści, która zaskoczy jak burza w letni dzień, ale mimo wszystko, fabuła jest ciekawie poprowadzona, bohaterowie nie mają płaskiego smaku i dzieje się , dzieje. Uważam, że absolutnie nie mam na co narzekać :-)
UsuńPowieść nie dla mnie ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka mnie bardzo zainteresowała. Już na początku jak była wydawana, byłam nią zainteresowana, ale stwierdziłam, że nie, chwilę poczekam nim się za nią zabiorę. Nie chciałam rzucać się na pierwszy ogień. Teraz wiem, że mogę już ze spokojną głową po nią sięgnąć. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo polecam tę powieść, chociaż spotkałam się z opiniami, że powieść jest nudna i nijaka. Nie wiem czym poparte są takie zarzuty, bo według mnie książka jest bardzo interesująca.
UsuńWiesz, że Cię NIELUBIĘBARDZOBARDZOBARDZO!
OdpowiedzUsuńZnowu mi narobiłaś ochotę na książkę, a jak Natula narobi eM ochoty na książkę, to eM nie spocznie, dopkóki, dopóty eM tej książki nie będzie w łapkach trzymała.
Nowy Jork i lata 20 *oczy eM robią się coraz większe*
Jeeejkuuu, kobieto! Imieniny mam dopiero w maju, a teraz nałożyłam sama na siebie bana na kupowanie nowych książek (30 książek do przeczytania na półce robi swoje :P).
Tak, tak, eM skończyła się (teoretycznie) sesjować :D
A także (niestety) i feriować :(
No kurtka frak! A myślałam, że mnie kochasz nad życie :-)
UsuńWycisz się Kochanieńka, chcę Ci przypomnieć, że "Podzieleni" nas podzielili, więc nie rzucaj się na pierwszy ogień, może akurat na majowe imieniny dostaniesz knigę :-)
Super, że wygrałaś z sesją... wreszcie żyjesz :-)
Podzieleni nie byli źliiii. Prawdopodobnie w złym momencie przeczytałam ich. I za wysoko poprzeczkę im ustawiłam, bo tak to Podzieleni są świetni.
UsuńA z sesją wygrałam częściowo, niestety po raz pierwszy w życiu poprawkowa mnie czeka ;/
I z jednego nie znam wyników, od miesiąca trzy osoby sprawdzają nam to <3
Więc wygrać nie wygrałam, ale tydzień troszkę większego luzu przywrócił mnie do życia blogowego :D
Choć z reguły lubię historie rozgrywające się w bardziej współczesnych czasach, to jednak powyższa książka wyjątkowo przykuła moją uwagę. I widzę po twojej zachęcającej recenzji, że warto ją przeczytać, dlatego rozejrzę się za nią w wolnej chwili.
OdpowiedzUsuńNie do końca wiem, co myśleć o tej książce - niektórzy nazywają ją bardzo przeciętną i przewidywalną, inni chwalą. Chyba będę musiała kiedyś przekonać się na własnej skórze - zwłaszcza jeśli intryga nie została potraktowana po macoszemu i można się w nią wciągnąć ;) A swoją drogą trailery do książek to świetna sprawa ^^
OdpowiedzUsuńZauważyłam, że zdania na temat książki są podzielone, cóż, mnie książka oczarowała, autorka włożyła w nią wiele pracy i to widać, ale ile ludzi tyle opinii.
UsuńBardzo mnie zaciekawiłaś, dodam do przeczytania :)
OdpowiedzUsuńTak chwalisz, że nie oprę się tej książce! Objętość też kusi, ponad 600 stron wspaniałej historii to jest coś :)
OdpowiedzUsuńO bosze, nie znasz litości... Słyszałam już tyle dobrego o tej książce, że nie mogę uwierzyć, iż nadal jej nie mam :( Koniecznie sobie kupię, o!
OdpowiedzUsuńkryminał w stylu noir (tak przynajmniej mi się zdaje z Twojego opisu), z nutką magii... myślę, że "Wróżbiarze" to książka, którą mogła bym przeczytać i która by mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńFakt, opis może sugerować klimat noir: ciemne uliczki, podejrzane knajpy, mroczne nastroje... Jednak "Wróżbiarzy" nie można zaliczyć do kryminału w stylu noir, kusi atmosfera lat 20, która jak wiadomo była wyjątkowa ;-)
UsuńKryminał, nie kryminał - myślę, że przeczytam, jak tylko będę miała okazję. Dodam ją zaraz do książek, które chcę przeczytać :)
UsuńCiągle "Mroczny krąg" przede mną. Ciągle odkładam przeczytanie pierwszej części na potem. Jakoś nie mogę się zaprzyjaźnić z autorką, ale kto wie czy właśnie "Wróżbiarze" nie zrobiłaby na mnie wrażenia? Jakoś tak tematyką wpisuję się w moje gusta. :)
OdpowiedzUsuńCzasami tak jest, że nijak nie można się przekonać do autora, ale zazwyczaj warto, warto :-)
UsuńJestem w trakcie lektury i jak na razie, książka konsekwentnie podbija moje serducho ;) Zadziorność Evie i humor w dialogach to niewątpliwe atuty ;)
OdpowiedzUsuńEvil to wyjątkowa postać, a humoru w dialogach pełno :-) Cieszę się, że książka, póki co, Ci się podoba, mam nadzieję, że pozostanie już tak do końca.
UsuńUwielbiam! Strasznie mi się spodobała ;)
OdpowiedzUsuńFajnie, że miałaś okazję czytać tę książkę :) Czuję się skutecznie zachęcona do sięgnięcia po "Wróżbiarzy".
OdpowiedzUsuńTa książka zawładnęła moją wyobraźnią od momentu, kiedy przeczytałam jej zapowiedź. Marzę o tym, by dostać ją w swoje ręce.
OdpowiedzUsuńUwielbiam tę powieść :D Z niecierpliwością wyczekuję na kolejny tom :D
OdpowiedzUsuńKochana, pięknie napisałaś o tej książce. Przede wszystkim fascynuje mnie tło historyczne powieści, a także wielowątkowość. Podoba mi się połączenie kilku gatunków w jednej powieści, to burzy schematy. :)
OdpowiedzUsuńlubię inteligentną fabułę ironię, tak więc z przyjemnością rozsmakuję się w powieści :)
OdpowiedzUsuńBardzo interesująca fabuła. Chyba się skuszę :)
OdpowiedzUsuńMatko jak ja jej normalnie desperacko pragnę! Kolejna książka do kupienia...
OdpowiedzUsuńRety, jak ja lubię lata 20. i 30., zwłaszcza takie nieco gangsterskie klimaty: cygara, cadillaki, napady na banki, hazard i tym podobne sprawy :) Ale wracając do książki, muszę ją dostać w swoje ręce. Na pewno przypadnie mi do gustu, nie może być inaczej. Każda zbrodnia mnie zaciekawia :)
OdpowiedzUsuńA w ogóle to chwilę mnie nie było, a tu takie zaległości mam u Ciebie, trza nadrobić :)
Hej, myślę nad zorganizowaniem spotkania blogerów książkowych/około kulturalnych z Lubelszczyzny. http://moje-czytanie.blogspot.com/2013/02/spotkanie-blogerow-w-lublinie.html
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :) i liczę na odzew. Jeśli wiesz o innych blogerach z Lublina i okolic to daj im znać :)
Jbc. paczuszka już dotarła z samego rana. Już się zdążyłem zakochać w książce (i żeeelkach ;D).
OdpowiedzUsuńDziękuję z całego serca ;3!
Pozdrawiam!
Melon <3
to brzmi intrygująco, nigdy nie słyszałam o książce!
OdpowiedzUsuńFantasy mnie tak średnio kręci, ale elementy fantasy umiejętnie wplecione w fabułę - czemu nie? Najbardziej mnie jednak intryguje ten klimat lat 20.
OdpowiedzUsuńTwoja recenzja bardzo zachęciła mnie do tej książki i mam nadzieję, że kiedyś będę miała okazję ją przeczytać. Pozdrawiam ; )
OdpowiedzUsuńHmm, brzmi ciekawie, zwłaszcza ten Nowy Jork ze swoją specyficzną, magiczną atmosferą rewii. :) Może się skuszę, bo wiele słyszałam o autorce, a nie miałam jeszcze okazji nic czytać. :)
OdpowiedzUsuń