Uwikłanie, Zygmunt Miłoszewski

Zygmunt Miłoszewski

UWIKŁANIE

Wydawnictwo: W.A.B.
Data: 2007
Stron: 324
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami

Moja ocena: 8/10 - rewelacyjna




Domofon” - debiutancka powieść Zygmunta Miłoszewskiego - tak bardzo przypadła mi do gustu, że postanowiłam poznać inne prace autora. Na pierwszy strzał poszło „Uwikłanie”, kryminał, który utwierdził mnie w przekonaniu, że Miłoszewski ma niezwykły talent do tworzenia niepokojących i misternych intryg.

Warszawa, niedziela 5 czerwca 2005 roku. Za oknem jaskrawe słońce zachęca do aktywności, ale prokurator Teodor Szacki z wielkimi problemami wstaje z łóżka. Nie może wyłuskać z siebie ani grama energii, jednak niespodziewany telefon od Olega Kuzniecowa błyskawicznie stawia go na nogi. W kościele znaleziono ciało pięćdziesięcioletniego mężczyzny. Okazuje się, że zamordowany brał udział, wraz czterema innymi osobami, w kontrowersyjnej terapii ustawień rodzinnych Berta Hellingera, która polega na tym, że obcych ludzi ustawia się - symbolicznie - w miejsca członków rodziny np. matki, ojca, żony. Jeśli układ jest niewłaściwy uczestnicy czują dyskomfort, co więcej zaczynają odczuwać emocje osoby, którą reprezentują. Szacki podejrzewa, że zabójcą jest ktoś z uczestników terapii, ale jak się okaże, sprawa nie będzie tak prosta, z każdym kolejnym dniem prokurator zaczynie się przekonywać, że prowadzone śledztwo będzie wymagać od niego wielu poświęceń i niebezpiecznych działań.


Tajemnicza sprawa, która wydaje się być nie do rozwiązania i liczne znaki zapytania sprawią, że Szacki będzie miał trudny orzech do zgryzienia. Na domiar tego pojawią się przesłanki, że być może w sprawę zamieszane są tajne służby jeszcze z czasów PRL-u. Zmęczony życiem prokurator będzie musiał stawić czoła wielu dylematom moralnym, nie raz poczuje totalną bezsilność wobec wszechobecnego zła i układów, z których nie można ani się wycofać, ani pozostać wobec nich obojętnych.

Tytułowe uwikłanie dotyczy wielu kwestii, m.in. uwikłani są członkowie terapii, uwikłana była ofiara – Henryk Telak, jego rodzina, a także Teodor Szacki, który nie tylko świadomie wmieszał się w iście niebezpieczną sprawę, ale też wplątał się w erotyczną relację z dziennikarką „Rzeczpospolitej”. Ten do tej pory szanowany mąż i ojciec wpadł jak śliwka w kompot. Proza życia na tyle go zmęczyła, że zaczął szukać większych wrażeń poza domem. Oczywiście jest to niemoralne i godne pogardy, ale dzięki temu ta historia nabrała większego realizmu, a nasz bohater stał się wielowymiarową postacią, której złożoność odczuć jest oszałamiająca. 
 
Historia makabrycznego zabójstwa osnuta jest na pograniczu fałszu i prawdy.
Źródło
W tekście znajdują się prawdziwe nazwiska i zdarzenia, które sprawiają, że ma się wrażenie, iż tego typu sprawa mogłaby mieć miejsce nie tylko w świecie fantazji. Wiarygodność wszelkich działań jest porażająca. Wielokrotnie dopadł mnie stan ogromnego przygnębienia, ale mimo że powieść ma ogromny ciężar, to jednak styl pisania Miłoszewskiego, jego poczucie humoru, w tym zdolność do zabawnego komentowani rzeczywistości sprawiała, że momentami wybuchałam głośnym śmiechem. Według mnie „Uwikłanie” to jeden z lepszych kryminałów jaki czytałam. Fama niesie, że jest to pierwszy tom trylogii o prokuratorze Szackim. Dla zainteresowanych, w 2010 roku Jacek Bromski podjął się ekranizacji powieści. Podobno film znacznie różni się od książki, na pewno to sprawdzę. Zapewne już dzisiaj zrobię sobie wieczór filmowy i sama przekonam się jak to jest z tym filmowym „Uwikłaniem”. Tymczasem polecam wykonanie Miłoszewskiego. Książka jest tak dobra, że prosi się o więcej, całe szczęście, że mamy już „Ziarno prawdy", na pewno nie przegapię tego tytułu i Wam też tego nie radzę. 





Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Słowami Hanny Banaszak " Gościu znużony, gościu znudzony,jeśli zabłądzisz kiedyś w te strony (...)". No właśnie, jeśli tylko zabłądzisz w te strony zostaw proszę kawy dwie krople, pyłek z rękawa lub najprościej słów kilka - daj się zapamiętać.

Zastrzegam sobie prawo do usuwanie wszelkiego rodzaju spamu oraz komentarzy anonimowych i wulgarnych.