Simon i dęby. Marianne Fredriksson



Wydawnictwo: Replika
Data: 2013
Stron: 396
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami







Karin i Eryk Larssonowie są przybranymi rodzicami Simona. Pojawienie się chłopca w ich domu, wiąże się z tajemniczym pochodzeniem dziecka. W przededniu wojny, kiedy kraj zalewa fala antysemityzmu, informacja o tym, że ojcem Simona jest Żyd niemieckiego pochodzenia, zagrażałaby życiu, dlatego Larssonowie robią wszystko, aby ukryć tożsamość malca, jednocześnie próbują stworzyć mu normalne warunki do wychowania. Tuż po wybuchu wojny Simon zaprzyjaźnia się z żydowskim chłopcem Izaakiem. Młodzieńców dzieli wszystko. Izaak jest synem bogatego przedsiębiorcy, a Simon pochodzi z rodziny robotniczej. Teoretycznie tych dwóch nie powinno nic łączyć, jednak w miarę rozwoju wydarzeń więź między chłopcami i ich rodzinami coraz bardziej się zacieśnia. Co więcej Simon zaprzyjaźnia się z Rubenem, ojcem Izaaka, dzięki specyficznej, wyjątkowej relacji Simon zacznie poznawać magiczny świat dźwięków i symboli, który w konsekwencji rozbudzi w nim potrzebę poszukiwania prawdy o samym sobie.

Książka „Simon i dęby” powstała w roku 1985, autorką jest znana szwedzka pisarka Marianne Fredriksson (1927-2007). Powieść stała się bestsellerem. Przez szwedzkich krytyków uznana została za jedną ze stu najlepszych powieści na świecie. Ludzie pokochali poruszającą historię sympatycznego, żydowskiego chłopca, który w czasach wojennej zawieruchy, próbuje zrozumieć swoją odmienność, a także odkryć tajemnicę swojego pochodzenia. Autorka w melancholijny wręcz poetycki sposób opisała doświadczenia Simona, również zachwycająco przedstawiła siłę prawdziwej przyjaźni oraz trudny okres dojrzewania. Jednym z najważniejszych elementów tej powieści, jest zobrazowanie sytuacji Żydów podczas II wojny światowej, nie tylko w Szwecji, ale na terenie ogarniętej wojną Europy. Powieść w 2011 roku doczekała się ekranizacji - SIMON i DĘBY baza Filmwebu

„Simon i dęby” jest dramatem psychologicznym, sentymentalnym i, niejednokrotnie, trudnym w odbiorze, który zmusza do rozważań i refleksji. W moim odczuciu powieść pod wieloma względami jest idealna. Autorka pokazała nam fascynujące oblicza bohaterów, ich kreacje są niezwykle prawdziwe, a wszelkie odczucia i odruchy niepokojąco sugestywne. Realizm tej powieści wzbudza przeróżne stany psychiczne, co oczywiście dodatkowo wypływa na jej odbiór. Na emocje znaczący wpływ ma również specyficzny klimat: ponury, przygnębiający, wywołujący uczucie ciągłego niepokoju, ale bądź co bądź temat powieści nie nastraja optymistyczne, a zmagania bohaterów nie skupiają się na prozaicznych, codziennych czynnościach. Mimo wielu zalet, uważam, że momentami, książka była zbyt uproszczona i lakoniczna. Opowieść, która prowadzi przez lata, aż do czasów powojennych, zamyka się na niecałych 400 stronach. W sumie powinno to wystarczyć, jednak wiele elementów tej historii zostało potraktowanych po macoszemu, jak choćby istotna wyprawa Simona do Ameryki zajmuje raptem jeden akapit. Kilka innych wydarzeń, najprawdopodobniej również nie zasługiwało na większą uwagę autorki, bo zostały tylko krótko wspominane. Telegraficzna forma przekazu nie przypadła mi do gustu, tym bardziej że momentami powieści brakowało natężenia i wyczuwało się, charakterystyczny dla skandynawskich powieści, dystans. Nie zamierzam jednak zastanawiać się, dlaczego pewne elementy powieści zostały potraktowane tak, a nie inaczej, ponieważ "Simon i dęby” jest wyjątkową pozycją, przedstawiającą przyjaźń dwóch niekonwencjonalnych rodzin, które w czasie wojny, nie bacząc na niebezpieczeństwo, wspierają się i solidaryzują w najistotniejszych kwestiach. Oprócz tego powieść porusza istotne zagadnienia i bezwstydnie pozwala zajrzeć w psychikę bohaterów, jest to fascynujące i pouczające doświadczenie.

Widzicie jakieś podobieństwa? Nie znoszę takich zabiegów :<

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Słowami Hanny Banaszak " Gościu znużony, gościu znudzony,jeśli zabłądzisz kiedyś w te strony (...)". No właśnie, jeśli tylko zabłądzisz w te strony zostaw proszę kawy dwie krople, pyłek z rękawa lub najprościej słów kilka - daj się zapamiętać.

Zastrzegam sobie prawo do usuwanie wszelkiego rodzaju spamu oraz komentarzy anonimowych i wulgarnych.