Jack Ketchum
POTOMSTWO
Wydawnictwo: Replika
Data: 2012
Stron: 288
Oprawa: miękka
„Potomstwo”,
jak dowiedziałam się w trakcie lektury, jest sequelem debiutanckiej
powieści Ketchuma „Poza sezonem”. Swego czasu, książka ta
wywołała niemałe poruszenie na rynku wydawniczym, ponieważ jest
jedną z brutalniejszych historii jakie można przeczytać. Jeśli ktoś
zna prozę Ketchuma, to takie informacje nie powinny dziwić,
dlatego że autor jest specem od hardcore horror, potrafi straszyć
jak mało kto, a i jego naturalistyczne opisy scen przemocy, zapadają
głęboko w pamięć. Prace Ketchuma: „Dziewczyna z sąsiedztwa”,
„Straceni” czy „Jedyne dziecko”, niejednemu czytelnikowi
zszarpały nerwy, np. mnie, ale mimo to, jest coś w powieściach
tego pisarza, co sprawia, że chce się coraz więcej, czyżby
ekstremalne przeżycia uzależniały?
Boli
mnie serce, że trafiłam na sequel, ale cóż, źle nie
było. Akcja powieści rozpoczyna się nocą 12 maja 1992 roku. W
niewielkim miasteczku Deep River, w okrutny sposób zostaje
zamordowana młoda dziewczyna, a dziecko, które było pod jej opieką
– znika.
„Nancy
leżała nago na stole rzeźnickim. Nie ruszała się, a jej skóra
była trupio blada. Miała odcięte ręce. Jej ubrania porozrzucano
po całej kuchni – pod stołem zauważyła mokre, połyskujące
brązem jeansy(...) Ręce Nancy schły w zlewie. Razem z naczyniami.”
[str. 13]
Miejsce
zbrodni „wygląda jak cholerna rzeźnia”, ale emerytowany szeryf
George Peters - który notabene brał udział w maskarze
sprzed 11 lat, kiedy to okrutny klan kanibali zaatakował spokojną
mieścinę - od razu rozpoznał z czym ma do czynienia. Rozpoczyna
się wyścig z czasem. Na łowy wyruszają nie tylko kanibale, ale
też policja, tylko czy miejscowi stróże prawa zdążą uratować
rodzinę Halbardów, mieszkającą w uroczym cedrowym domu na wzgórzu
porośniętym dębami i krzewami, którą kanibale wzięli sobie na
cel?.
Kadr z filmu "Offspring" |
Książka
jest w stylu Ketchuma, czyli krew leje się strumieniami, a świeża
wątróbka i parujące płucka są daniem głównym, gdyby tego było
mało, to doświadczymy również patroszenia, rąbania,
skalpowania, i wymyślnych tortur, w wykonaniu małoletnich
kanibali. Powieści nie brakuje soczystości, chociaż jak na mój
gust, tempo tej historii jest zdecydowanie za szybkie. Aperitifu
brak. Autor od razu przechodzi do konkretów. Szast prast i na start,
raczy nas dwoma makabrycznymi morderstwami, następnie zgrabnie
nawiązuje do życiorysu topiącego smutki w alkoholu szeryfa, oraz przestawienia państwa Halbardów, ich cudownej
malutkiej córeczki i przyjaciółki rodziny z przesympatycznym synem Luckiem. Czyli powstaje kompozycja ostro, gorzko, słodko
i... I zaczyna się akcja, która dziwi, straszy, a także
przyprawia o mdłości. Jest dobrze, ale nie rewelacyjnie.
W
powieści „Potomstwo” podobała mi się wyrazista fabuła,
dobitne opisy i akcja, która trwa około 33 godzin, czyli czeka
nas niezły maraton przez lasy. Do gustu przypadło mi też łączenie
sielskich klimatów z gwałtowną grozą, a także sympatycznych
postaci z wstrząsającymi wydarzeniami. Takie kontrastowe
połączenia bolą i dają ostro po garach, wywołując silne emocje,
co oczywiście przekłada się na ekspresowe czytanie powieści, bo
zniecierpliwienie i wrząca atmosfera, nie pozwala się nawet na sekundę zatrzymać.
Niestety zabrakło mi w tej historii głębi, wyjaśnienia pewnych
kwestii, które Ketchum dał posmakować, ale nie pofatygował się o
ich wyjaśnienie. Jednak książka
spełniła swoje przeznaczenie, dzięki niej doświadczyłam wielu
olbrzymich emocji, dlatego polecam lekturę 'Potomstwa”, bo jest to
trzymająca w napięciu powieść.
„(...) A jeśli ta książka nie dostarczy wam sennych koszmarów, to... chyba jesteście martwi
Edward Lee.
Ciekawostki:
1. Uważni czytelnicy dostrzegą, że Ketchum pozwolił sobie na dość odważną nieścisłość związaną z kontynuacją sagi. Z zakończenia "Poza sezonem"
jednoznacznie bowiem wynika, że konfrontacji nie przeżył żaden z
członków plemienia. Geneza odbudowy klanu potraktowana została więc
przez autora z dość dużą swobodą.
2. Główni bohaterowie powieści: Steven, Claire oraz Luke, to postacie wzorowane na realnych osobach z życia autora.
3. W 2009 roku powieść doczekała się ekranizacji.
Informacje pochodzę z polskiej strony JACK KETCHUM
Zwiastun "Offspring"
Test dla spostrzegawczych.
Test dla spostrzegawczych.
No ejże, Panie Gugl! Coś Pan musiał ostatnio namieszać ;#!
OdpowiedzUsuńWiesz Natula, że nie dostałem linka do tej recenzji u siebie ;(. Normalnie chamstwo w państwie i to już drugi raz.
No, ale nic...
Już dawno bym to przeczytał, ale u mnie w biblio jest tylko właśnie "Potomstwo", a ja chcę zacząć od "Poza Sezonem". Jedynym wyjściem z tej sytuacji jest chyba czekanie na biblioteczny zakup, bądź swój własny zakup :D.
Miłego wieczoru!
Melon
PS: Już kocham ten film, dzięki temu zdjęciu :P. Jest boskie :).
Czekaj, czekaj, bo nie wiem o co biega, jak to dostałeś linka?
UsuńDobrze robisz czekając na "Poza sezonem", ponieważ z tego co się naczytałam o tej książce, to jest o niebo lepsza od "Potomstwa", któremu zarzuca się wtórność, więc lepiej zaczekać na pierwowzór.
Zdjęcie fajniste, ale czytanie o tym nie było miłe.
Miłego dnia :-)
Tzn. informację, że wstawiłaś nowego posta w panelu nawigacyjnym :D.
UsuńA o tej recenzji dowiedziałem dzięki Twojemu komentarzowi u Małej Wilczycy :).
Ale już chyba wszystko w porząsiu, bo dostałem później tego linka. Po prostu z jakimś godzinnym opóźnieniem :P.
Mam nadzieję, że zrozumiałaś o co mi chodzi, bo trochę nagmatwałem :).
Wszystkuśko zrozumiałam :D
UsuńAż mi ciarki po plecach przeszły...
OdpowiedzUsuńA mnie już trochę nudzi to kuszenie czytelnika okrucieństwem. Większość rzeczywistych zbrodni jest trywialna i poza smrodem,który też zresztą pojawia się dopiero po pewnym czasie, nie ma w nich niczego aż tak strasznego. Mam wrażenie, że racjonaliście łatwiej zabić człowieka, niż zwierzę - to drugie jest zwykle bardziej niewinne ;) A książkę może i tak chyba kiedyś przeczytam, choć myślę, iż od czasów American Psycho, czyli od bardzo dawna, już niczego nowego się tu nie wymyśli. Nawet w AP zresztą nie było niczego nowego poza tym, że ktoś na tym po raz pierwszy chciał kasę zrobić pod przykrywką sztuki.
OdpowiedzUsuńWydawcy kuszą czym mogą, ale według mnie, tutaj nie tyle chodzi o samą zbrodnię, co o emocje z nią związane. Jakby nie było, okrutne mordy wywołują szok, i nie wiem czy akurat trywialności jest dobrym określeniem, na pewno jest dobrym jeśli chodzi śmierć, ale nie o związane z nią wrażenia. Dlatego obstawiam, że tego typu książki mocno wpływają na ludzi z dużą empatią ;-)
Usuń"American Psycho" nie czytałam, za to oglądałam film, który zaszokował mnie niesamowicie... "piękny" portret seryjnego zabójcy.
Osobiście wolę Ketchuma w wydaniu psychologicznym, z bardziej rozbudowanymi wątkami i lepiej zarysowanymi bohaterami. Krew i flaki są fajne (a jakże!), ale ileż można o nich czytać :-P Książkę kupię dla uzupełnienia kolekcji, czekam tylko na jakąś fajną promocję :)
OdpowiedzUsuńZgadza się, ja również wolę inną stronę Ketchuma, ale ta flaczki od czasu do czasu nie są złe ;-)
UsuńKsiążka trzyma cenę, najtaniej, za sumę 24 złotych, znalazłam ją w księgarni internetowej czytam.pl, ale jak dla mnie to i tak niemało, dlatego biblioteka mi została.
Czytałam "Potomstwo". "Poza sezonem" nadal przede mną. Ogólnie rzecz ujmując uwielbiam Ketchuma. Czytałam jeszcze "Kobietę" i "Dziewczynę z sąsiedztwa". To jeden z moich ulubionych autorów powieści grozy :)
OdpowiedzUsuńRównież lubię twórczość Kechuma i na pewno będę przedzierać się przez resztą jego książek :-)
Usuń
OdpowiedzUsuńO rany, istna masakra...nie to raczej nie dla mnie. Tym razem podziękuję.
Nie ma sprawy, na takie treści trzeb mieć wenę i... nerwy :-)
UsuńKsiążka zawiera dawkę okropności, która starczy mi na dłuuugi czas. Wolę jednak Ketchuma w bardziej psychologicznym wydaniu: "Jedyne dziecko" czy "Dziewczyna z sąsiedztwa" :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
"Jedynego dziecka" nie czytała, ale "Dziewczynę z sąsiedztwa", "Straconych" - tak, są to książki o ciekawym psychologicznym aspekcie, zaś "Potomstwo" to rzeź, bez większych analiz.
UsuńMiłego dnia :-)
Kurcze, ja chyba jestem martwa, bo mnie się żadne koszmary nie śniły po przeczytaniu ,,Potomstwa''. Nawet sama książka niespecjalnie mnie poruszyła. Ale muszę za to film obejrzeć, bo widzę, że mocny jest. O wiele lepiej działa na psychikę niż książka :-) No i szok, sam Ketchum w nim zagrał :-)))
OdpowiedzUsuńE tam, martwa... Mnie koszmary również się nie śniły, ale miałam problemy z zaśnięciem po tej lekturze, ale u mnie to normalka. fabuły w których motywem przewodnim są zbrodnie i dzieci, zawsze mnie poruszają.
UsuńFilmu nie widziała, ale na filmwebie ma niska ocenę, jednak zawsze lepiej na sobie przetestować takie obrazy :-)
Brawo za spostrzegawczość :-))
Nie mogę znaleźć nigdzie tego filmu... ale może to i lepiej, może to znak, że najpierw powinnam przeczytać książkę jednego z moich ulubionych pisarzy :) Bardzo mnie ciekawi.
OdpowiedzUsuńKolejność powinna być zachowana, najpierw książka, później film, ale ja często łamię tę zasadę ;-)
UsuńNie wiem gdzie namierzyć ten film, dowiedziałam się o nim dopiero po przeczytaniu książki, i jeszcze nie przemierzyłam Netu w jego poszukiwaniu :-)
Koszmary niestety nie dla mnie, wrażliwość by mnie zabiła
OdpowiedzUsuńDobrze, że znasz swoje możliwości :-)
UsuńWrażenie robią makabryczne i realistyczne opisy, ale szczerze mówiąc, to książka mnie rozczarowała. Brakowało mi czegoś jeszcze, mamy dość podobne odczucia :) Póki co, to jest to najsłabsza powieść Ketchuma, którą miałam okazję czytać.
OdpowiedzUsuńMnie nie rozczarowała książka, chociaż, podobnie jak Tobie, czegoś mi w niej brakował, obstawiam, że głębszej analizy psychologicznej. Poprzednie książki Ketchyma które czytałam, np. "Straceni" czy "Dziewczyna z sąsiedztwa" miały genialne tło psychologiczne, a tu pyk, pyk i... po bólu.
UsuńPożyczyłam z biblioteki jakąś książkę Ketchuma i jeśli spodoba mi sie styl autora, to po tę również sięgnę :)
OdpowiedzUsuńBardzo mądra decyzja :-)
UsuńOj, mam ochotę na więcej Ketchuma, ale to jak odetchnę :) Ponoć "Potomstwo" jest drugą częścią - jak zauważasz - po "Poza sezonem", ale wchodzi w część trylogii - kolejną częścią jest bodajże "Kobieta". Oczywiście przeczytam, wszak mam w planach bliższe zaznajomienie się z Ketchumem, ale chcę go sobie dawkować - za dużo na raz by mogło mnie całkiem do niego zniechęcić, więc muszę dać nerwom czas na ochłonięcie. Wkradł Ci się mały błąd, miejscowi struże - podpowiadam. A książkę przeczytam na pewno, możesz być pewna :) PS Przesyłka dotarła? Bo się trochę martwię, że nic nie mówisz, a powinna już być :/ Mam nadzieję, że dotrze cała i zdrowa!
OdpowiedzUsuńTo prawda, że "Potomstwo" jest kontynuacją, jak widzisz gapa ze mnie, zresztą dowodem są "stróże" :-) Dziękuję Ci za zwrócenie uwagi, czasami szybciej piszę niż myślę, i stąd takie babole, co gorsze gapiłam się na ten wyraz dość długo, bo coś mi było z nim nie tak, ale że mój Office nie podkreślił wyrazu, to poszedł jak poszedł, wstyd i hańba publiczna :/
UsuńKochanie, książka jeszcze nie dotarła, może zawieje i zamiecie utrudniły poczcie pracę, ale bez obaw, jak dotrze Twoja przesyłka to na pewno dam znać :-)
Oj tam, ja ostatnio napisałam "choć do mnie", więc wiem doskonale, o czym mówisz :) Czasami palce szybciej piszą niż mózg myśli - co jest paradoksalne, ale każdemu się zdarza walnąć haniebnego ortografa :)
UsuńJa swoją przygodę z Ketchumem zaczęłam od "Poza sezonem" i ta książka zszokowała mnie do tego stopnia, że...po miesiącu kupiłam 3 kolejne powieści tego Pana :D. Faktycznie, "Potomstwo" jest kontynuacją i lepiej zacząć swój krwawy "seans" od części pierwszej :). W każdym razie, w obu przypadkach na czytelnika czekają takie atrakcje jak: miażdżenie, łamanie, skalpowanie, przypiekanie, perwersyjny sex itd. :). Czyli, dla każdego coś miłego! :D. Która powieść Jack'a najbardziej Ci się podobała? Ja muszę napisać reckę o "Straconych", bo ta lektura nieźle mnie jakiś czas temu poczochrała :)
OdpowiedzUsuńBędę musiała przeczytać "Poza sezonem", bo jak już zaczęłam to i skończyć wypada z hukiem :-)
UsuńNie czytałam wszystkich powieści Ketchuma, ale duże wrażenie robią na mnie powieści z mocnym psychologicznym tłem, dlatego "Dziewczyna z sąsiedztwa" i "Straceni" to dla mnie rewelacyjne lektury. Czytałam też,że "Rudy", no i recenzowane przez Ciebie "Jedyne dziecko" są niczego sobie pozycjami, oj, będę miała co czytać.
Powodzenia w pisaniu recenzji "Straconych", chętnie ją przeczytam :-)
Pamiętam, że swego czasu najpierw zachwyciła mnie kontrowersyjna okładka:) A co do książki to moim zdaniem gorsza od jedynki i trójki, ale w ogólnym rozrachunku dotarcza solidnej dawki makabry, a chyba o to przede wszystkim chodzi w kanibalistycznej sadze Ketchuma. Można śmiało czytać - jak ma się mocne nerwy, rzecz jasna:)
OdpowiedzUsuńPs. Adaptacja też przypadła mi do gustu, bo lubię tego rodzaju kicz w niskobudżetowych horrorach.
Nie wiem czy mam mocne nerwy, ale będę czytać, zasadzę się jeszcze na 1 i 3 :-)
UsuńFilmu nie widziałam, ale postaram się zorganizować sobie seansik z kanibalami :-)
uwielbiam kontrowersje, wszelkie okrucieństwa- to zdecydowanie moje klimaty.
OdpowiedzUsuńZapowiada się dosyć ciekawie, chociaż żadnej książki tego pana jeszcze nie czytałam.
OdpowiedzUsuńSzkoda tylko, że przechodzi od razu do dania głównego... Można chociaż liczyć na jakiś deser...?
Deser zawsze być musi, i oczywiście jest :D
UsuńJak na pierwszy raz polecam coś w innych klimatach, np "Dziewczynę z sąsiedztwa" lub "Straconych". Krwistości zostaw sobie na później ;-)
Na pewno nie można odmówić "Potomstwu" epatowanie wszelkimi okropnościami, ale akurat ja wolę inny rodzaj horrou. Szału nie było w trakcie czytania, dla fanów Ketchuma moim zdaniem.
OdpowiedzUsuńZdecydowanie dla fanów Ketchuma i makabry w skondensowanej formie, bo tego typu treści nie każdy dobrze przyswaja.
UsuńI mam prezent dla siostry! Ona, w przeciwieństwie do mnie, uwielbia tego typu filmy/powieści. Będzie zachwycona :D
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o niej trochę, ale jeszcze nie czytałam, niestety. Uwielbiam książki trzymające w napięciu, więc przeczytam na pewno, tym bardziej, że chodzi za mną już od jakiegoś czasu. Poza tym ta okładka - przerażająca, ale przyciąga.
OdpowiedzUsuńBoję się o swoje nerwy :)
OdpowiedzUsuńKurczę, nigdy nie miałem okazji czytać Ketchuma, a słyszałem już niemal o nim wszystko. I każdy chwali jego teksty. Mam nadzieję kiedyś wreszcie dorwać go w swoje ręce.
OdpowiedzUsuńNiedawno czytałam "Rudego" i "Prawo do życia" i przyznaję, że mnie ta literatura pokonała. Nie wiem czy jeszcze sięgnę po Ketchuma. W najbliższym czasie raczej nie.
OdpowiedzUsuńJa po "Dziewczynie z sąsiedztwa" naprawdę długo miałam w głowie Davida i Meg. Chyba nadal mam. Zanim zdecyduję się na kolejną książkę Ketchuma, porządnie się nad tytm zastanowię. "Dziewczyna z sąsiedztwa" świetna, bez wątpienia, ale mocna. Bardzo mocna. Niemniej jednak, jak będe potrzebowała mocniejszych wrażeń, sięgnę z pewnością. :)
OdpowiedzUsuńZ jednej strony wydaję mi się, że to tematyka nie dla mnie - z drugiej kusi mnie ta intensywność emocji i opisów.
OdpowiedzUsuń