Dwukrotna śmierć Daniela Hayesa

Marcus Sakey

DWUKROTNA ŚMIERĆ 
DANIELA HAYESA

Wydawnictwo: Rebis
Data: 2012
Stron: 412




Nagi mężczyzna budzi się na zimnej plaży w Maine. Jest wyczerpany fizycznie i psychicznie, i … jak się okazuje ma amnezję. Jedynym jego ratunkiem jest stojące nieopodal ekskluzywne BMW, a w nim oprócz kilku markowych gadżetów, pasujących na niego ubrań, butelki Jacka Danielsa, broni oraz pliku banknotów, dokumenty na nazwisko Daniela Hayesa zamieszkałego w Malibu, w Kalifornii. Nazywanie siebie Danielem, wydało mu się całkiem sensowne, teraz musi tylko dowiedzieć się kim jest i co tutaj robi. Auto umożliwiło mu podjecie szybkiej decyzji, bez zastanowienia ruszył w drogę. Kasa ułatwiała działanie, wynajęcie pokoju w motelu nie było problemem, ale problemem stał się miejscowy policjant, który rozpoznał w nim poszukiwaną osobę. Zetknięcie oko w oko z zastępcą szeryfa wywołało w zdezorientowanym mężczyźnie gwałtowną reakcję – ucieczkę. Łańcuch niezrozumiałych dla naszego bohatera działań, rodzi szereg pytań na których Daniel nie znajduje odpowiedzi, na dodatek nikłe wspomnienie twarzy aktorki Emily Sweet i związane z jej osobą emocje, każą mu odnaleźć kobietę, być może to właśnie ona jest rozwiązaniem zagadki i kluczem do wyjaśnienia utraty pamięci.

http://www.rtbookreviews.com
Marcus Sakey to amerykański pisarz, który bardzo mocno angażuje się w swoją pracę. Aby jego powieści nabrały większej autentyczności zwiedzał kostnicę, chodził jak cień za detektywem z wydziału zabójstw czy jeździł z policjantami zajmującymi się gangami*. Tego typu działania sprawiły, że jego twórczość nabrała realizmu, docenione zostało to przez krytyków, a także przez rzeszę czytelników dla których Sakey stał się mistrzem kryminału. Jego powieści takie jak „Na ostrzu”, „Dobrzy ludzie” i „Na krańcach miasta” zostały nagrodzone, poza tym do wszystkich tych tytułów zakupiono prawa filmowe.
Bez zbędnego przedłużania, Marcus Sakey to pisarz zasługujący na uwagę, jego świetny styl pisania, zdolność do empatii i wczuwania się w umysły bohaterów jest zdumiewająca. Przekonałam się o tym czytając „Dwukrotną śmierć Daniela Hayesa”, powieść jest zaskakująca, trzyma w napięciu, a błyskawiczne zwroty akcji nie pozwalają oderwać się od lektury.

Fabuła książki jest tak skonstruowana, że skupia uwagę, ciągłe niespodzianki, nowe tropy powodują, że historia intryguje, postać Daniela też mocno zastanawia; znaleziona w samochodzie broń, drogie ciuchy i plik pieniędzy nie wróży nic dobrego, na dodatek niepokojące przebłyski wspomnień zwiastują życiowy galimatias, rodzi się pytanie, kim do diabła jest ten gość?...rozwiązanie tej zagadki znajdziemy dopiero w bardzo zaskakującym zakończeniu.
Brawa dla autora za umiejętne prowadzenie intrygi w której częste zmiany wydarzeń i niepewność związana z losami bohaterów nie pozwalają odetchnąć, poza tym historię przeplatają fragmenty scenariusza rozpisanego na role, daje to zdrowo do myślenia, bo trudno rozszyfrować czy są to flesze z przeszłości czy wydarzenia zachowane w podświadomości bohatera. Jest to oryginale zjawisko, ale obawiam się, że co niektórych czytelników może to wytrącić z równowagi. Z mojej strony malutki minus za męczenie materiału tzn. przydługie i nużące toki myślowe Hayesa, najczęściej były one bardzo interesujące, jednak zdarzało się, że roztkliwianie bohatera i nadmierne grzebanie w przeszłości było delikatnie mówiąc nudne. Na szczęście trzymająca w napięciu fabuła i sugestywne tło wydarzeń sprawia, że szybko zapominany o tej niedogodności.

Dwukrotna śmierć Daniela Hayesa” to błyskotliwy thriller psychologiczny z domieszką kryminału i dramatu. Połączenie to sprawia, że książkę czyta się rewelacyjne, poza tym trafiamy na odwieczny dylemat, co by było gdyby...

Moja ocena 5/6


*Tego typu informacje, a także wiele innych ciekawostek można znaleźć na stronie autora www.marcussakey.com

22 komentarze:

  1. Fabuła zapowiada się naprawdę świetnie, więc czemu nie?

    OdpowiedzUsuń
  2. thrillery są dla mnie męczące, ale ogólnie wydaje mi się, że powieść powinna mi przypaść dopustu :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Skoro nie przepadasz za thrillerami, to nie wiem czy książka przypadnie ci do gustu, ale oczywiście bardzo polecam tę powieść, bo to kawał dobrej literatury

      Usuń
  3. Czuję się bardzo, ale to bardzo zachęcona do przeczytania tej książki.
    Thriller psychologiczny. Aaa! Jedyny mój komentarz, na jaki stać teraz mój mózg to:
    <3

    ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak na tę porę to Twój komentarz jest całkiem całkiem ;), a tak poważanie, Sakey na talent, więc daj się skusić na książkę :)

      Usuń
  4. Zapowiada się naprawdę ciekawie. Lubię thrillery psychologiczne, więc to coś dla mnie. Podziwiam autora za to chodzenie po kostnicach. Ma facet... nerwy :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To zdobywanie doświadczeń przez autora, przekłada się na jego twórczość,bo jest zdecydowanie mocniejsza w sensie prawdziwsza.
      Też chylę przed nim czoła, bo niektóre jego działania przyprawiają o gęsią skórkę, oj facet ma nerw :). Książkę oczywiście polecam.

      Usuń
  5. Czyżby to nowy autor na naszym rynku? Jakoś nie kojarzę żadnej jego książki. Skoro powieść jest błyskotliwa i realistyczna to już mam na nią chrapkę. Szkoda tylko, że okładka taka paskudna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Można tak powiedzieć, bo jeśli się nie mylę to jego debiutancka powieść "Na ostrzu" ukazało się na naszym rynku w 2008 roku, więc w sumie całkiem niedawno. Okładka mało interesująca, ale treść to już całkiem inna liga :)

      Usuń
    2. Narobiłaś mi apetytu, będę musiała przeczytać :)

      Usuń
  6. Brzmi naprawdę ciekawie. Choć nie wiem czy dam radę ją wcisnąć na moją i tak puchnącą listę :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  7. Nie słyszałam o tej książce nigdy wcześniej, ale już oczy mi się zaświeciły na samą wzmiankę, że jest to thriller psychologiczny, dlatego zdecydowanie chce przeczytać ,,Dwukrotną śmierć Daniela Hayesa''.

    OdpowiedzUsuń
  8. Nie wiem czy podołałabym tej książce. Brzmi ciekawie, aczkolwiek mam mieszane uczucia. Na pewno jest warta uwagi ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Hmm...zapiszę sobie tytuł :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Lubię thrilliery psychologiczne. Zainteresowałaś mnie, zatem dodaję na listę:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie słyszałam jeszcze o twórczości tego autora. Niemniej wydaje mi się interesująca. Dla mnie osobiście największym argumentem przemawiającym za tym, aby sięgnąć po książkę jest zdanie, w którym wspomniałaś o zwiedzaniu przez autora kostnicy... :) Lubię książki, które mają w sobie autentyzm. Nie wiem kiedy, ale kiedyś na pewno zapoznam się z książkami autora. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo polecam, ta powieść jest naprawdę dobra, i teoretycznie nie ma co jej zarzucić, mój minusik jest tylko tyci, tyci ;)

      Usuń
  12. Recenzja brzmi interesująco, więc z chęcią przeczytam tę książkę:))

    OdpowiedzUsuń
  13. Skoro polecasz, to może i ja się skuszę, choć pewnie nie teraz - mam za dużo własnych zaległości :(

    OdpowiedzUsuń
  14. Serdecznie zapraszam do wzięcia udziału w konkursie na moim blogu. Do wygrania powieść naszej rodzimej autorki o temacie, który chyba wszystkich nas się tyczy - "Blogostan"
    Szczegóły: http://zlodziejkaksiazek.blogspot.com/2012/07/konkurs-czym-jest-dla-ciebie-blog.html

    OdpowiedzUsuń
  15. To zdecydowanie jest książka, która wpasowałaby się w moje gusta idealnie! Bardzo chciałabym przeczytać, zwłaszcza po Twojej recenzji. Pozdrawiam ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. Brzmi nieźle. O autorze nie słyszałam ale chętnie się z nim bliżej zapoznam ;)

    OdpowiedzUsuń

Słowami Hanny Banaszak " Gościu znużony, gościu znudzony,jeśli zabłądzisz kiedyś w te strony (...)". No właśnie, jeśli tylko zabłądzisz w te strony zostaw proszę kawy dwie krople, pyłek z rękawa lub najprościej słów kilka - daj się zapamiętać.

Zastrzegam sobie prawo do usuwanie wszelkiego rodzaju spamu oraz komentarzy anonimowych i wulgarnych.