Rosamund Lupton
POTEM
Wydawnictwo: Świat Książki
Rok wydania: 2012
Stron: 400
Oprawa: Miękka
Moja ocena: 6/10 - dobra
Rosamund Lupton jest brytyjską pisarką, której pierwsza powieść "Siostra" stała się bestsellerem i przyniosła jej międzynarodowy sukces. Mnie zachwycił ten debiut. Oczarował pięknym, nasycony emocjami stylm, który ciekawie komponował się z kryminalną zagadką. Nie inaczej jest w kolejnej powieści Lupton o intrygującym tytule "Potem".
Historia rozpoczyna się od dramatycznego zdarzenia, pożaru szkoły. W jego wyniku poważne obrażenia odniosły dwie osoby: siedemnastoletnia Jenny i jej matka Grace, która widząc buchający z okien czarny dym, rzuciła się córce na ratunek. Kobiety trafiły do szpitala. Jednak ich stan jest bardzo ciężki, rokowania nie są najlepsze. Dla najbliższych taka informacje jest wielkim szokiem. Jakby tego było mało, już w pierwszych godzinach śledztwa, wypływa informacja, że pożar szkoły nie był zdarzeniem przypadkowym. Policja dość szybko wytypowuje podejrzanego, który w ocenie męża i szwagierki Grace nie jest wiarygodny, dlatego za wszelką ceną postanawiają odnaleźć prawdziwego podpalacza. Wszystkiemu przyglądają się poszkodowane kobiety, które funkcjonują poza ciałem.
Paranormalny wątek bardzo mnie zdziwił. Nie pasował mi do psychologicznego thrillera, ale bardzo szybko przekonałam się, że jest to świetne posunięcie. Gdyż mamy okazję obserwować wyjątkową relację matki z córką, które - będąc w tak niepojętym stanie - dopiero się poznają. To co na co dzień umyka, w tak nadzwyczajnej sytuacji, zostaje uwypuklone. Pewne cechy charakteru dają o sobie znać. Poza tym widzimy dramatyczną walkę o życie i prawdę. Grace jest ciepłem, jest nadzieją, dla swojej córki zrobi wszystko. Przekracza granice, aby ocalić Jenny, bo jak sama mówi:
Jestem matką. Aniołem Stróżem. Duchem.[str.119]
W ślad za śledczymi podążają duchy kobiet. To czego się dowiadują, ukazuje całkiem inną rzeczywistość od tej, którą znają. Okazuje się, że niekiedy mylnie interpretowały zdarzenia, a ich znajomi często zakładają maski, pod którymi ukrywają problemy, cierpienia, i szkaradne wnętrze. W tej historii psychologiczny wątek jest dominujący. Śledztwo służy głównie do tego, aby ukazać relacje rodzinne i aby obnażyć ludzkie wady, determinowane przez czynniki zewnętrzne i psychiczne. Dlatego dochodzenie nie jest ani efektowne, ani szczególnie zawiłe. Bardzo szybko domyśliłam się, kto stoi za podpaleniem szkoły. Jednak nie przeszkadzało mi to czerpać przyjemności z czytania, bo raz, że Lupton ma piękny styl pisania. Wiele w nim lirycznych i nostalgicznych
nut, które wywołują wzruszenia. A dwa, informacja o tym kto stał za podpaleniem i dlaczego to zrobił, była dla mnie najmniej istotna. Może to Was dziwi, ale dla mnie liczyła się tylko Grace i Jenny. Ich pasja życia, wielka miłość, i determinacja. Lupton zachwycająco odmalowała ich uczucia, skupiła uwagę na tym co najbardziej istotne, i trzymając w kleszczach napięcia, poprowadziła do fenomenalnego, wzruszającego finału. Dlatego jeśli lubicie melancholijne historie, skupiające się na emocjach, to "Potem" będzie dla Was idealną lekturą.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Słowami Hanny Banaszak " Gościu znużony, gościu znudzony,jeśli zabłądzisz kiedyś w te strony (...)". No właśnie, jeśli tylko zabłądzisz w te strony zostaw proszę kawy dwie krople, pyłek z rękawa lub najprościej słów kilka - daj się zapamiętać.
Zastrzegam sobie prawo do usuwanie wszelkiego rodzaju spamu oraz komentarzy anonimowych i wulgarnych.