Przez
ostatnie kilka dni nie miałam dostępu do komputera. Przedziwna
konfiguracja systemu unieruchomiła mojego laptopika tak skutecznie,
że potrzebny był mu lekarz. Przymusowy odwyk od komputera ukazał inne oblicze doby. Nagle okazało się, że mam czas dla domu –
łatwiej ogarniam remont, dla ogrodu – dopieszczam i dosadzam
kolejne krzewiki, dla swoich książek – znowu zrobiłam zapas, i
dla męża, który niekiedy zapomina, że ma kobitę w domu. Co
zabawne naprawdę niewiele czasu spędzam przy komputerze, ale jak
się okazało grzebanie w necie i pisanie, pochłania człeka jak
czarna dziura, ale do czego zmierzam.
Jakiś
czas temu kupiłam, znowu, kilka książek. Dwa pierwsze tytuły pochodzą z wyprzedaży u anetapzn, reszta to zakup na czytajtanio.pl Bardzo lubię tę księgarnię, bo można w niej ustrzelić okazy za bezcen, dosłownie za kilka złotych. A'propos znacie jakieś inne solidne i tanie księgarnie?
Kto
chętny?
|
Wracając do tematu, jak widzicie w stosiku jest „Oko za oko” Senecala.
Teoretycznie wiedziałam co robię wybierając ten tytuł, bo
wcześniej czytałam „Pasażera” i świetną „Alycję”.
Dlatego obstawiałam, że książka bardzo mi się spodoba. Niestety
tak się nie stało, głęboko rozczarowałam się tą powieścią,
jak dojdę do siebie, to napiszę co mnie w niej drażniło. W każdym razie chcę się jej pozbyć, bo raz, że jej nie miłuję, a dwa muszę zrobić miejsce na półkach dla innych książek. Stąd
też jeśli ktoś chcę „Oko za oko”, to proszę się zgłaszać
w komentarzu, zostawiając swój mail. Zasad jako tako nie ma.
Ustalmy jednak, że do niedzieli, do północy można się po książkę
dobijać. Udział w zabawie może wziąć każdy, z tym że nie
wysyłam powieści za granicę. Myślę, że szczęśliwca, wylosowanego moją prawą ręką, poznamy w poniedziałek, ewentualnie we wtorek. Uprzedzam też, że "Oko za oko" nie jest lekturą lekką i przyjemną. Mnogo w niej dosadnych opisów ociekających krwią i ekskrementami, więc proszę wziąć to pod uwagę.
Życzę przyjemnej zabawy, ja na razie zmykam w garnki, strawę warzyć, a wieczorem "poklikamy" :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Słowami Hanny Banaszak " Gościu znużony, gościu znudzony,jeśli zabłądzisz kiedyś w te strony (...)". No właśnie, jeśli tylko zabłądzisz w te strony zostaw proszę kawy dwie krople, pyłek z rękawa lub najprościej słów kilka - daj się zapamiętać.
Zastrzegam sobie prawo do usuwanie wszelkiego rodzaju spamu oraz komentarzy anonimowych i wulgarnych.