Aleksandra
Szarłat
CELEBRYCI
Z TAMTYCH LAT
Prywatne
życie wielkich gwiazd PRL-u
Wydawnictwo:
Znak Literanova
Rok wydania: 2014
Stron:
464
Okładka:
Miękka
Moja
ocena: 8/10 - rewelacyjna
Celebryci
z tamtych lat, to śmietanka towarzyska z czasów PRL-u. Z ówczesnymi
celebrytami mają niewiele wspólnego, chociaż – być może się
tym narażę – jak się bliżej przyjrzeć ich życiorysom, to nie
stronili oni od skandali, prowadzili kontrowersyjny tryb życia,
przelewali hektolitry alkoholu, a ich niektóre wyczyny biją na łeb
niejeden wyskok współczesnej gwiazdeczki. Jednak to, co ich rożni
od teraźniejszych celebrytów, którzy słyną np. z pokazywania
pupy, czy uprawiania seksu na żywo w telewizji, to talent, i to niemały
talent. Wyznaczali pewne trendy, byli idolami, którzy mieli znaczący
wpływ na swoich widzów, i na otaczającą ich rzeczywistość. Moja
pamięć nie sięga aż tak daleko, ale z rozrzewnieniem wspominam
serial „Czterej pancerni i pies”. Co tu dużo mówić, każda
dziewczyna marzyła o tym aby wyglądać, jak Marusia i każda
pragnęła mieć takiego chłopaka, jak Janek Kos. Wielkie emocje
wywoływały również festiwale w Opolu i Sopocie, a telewizja
przyciągała produkcjami, w których występował Olbrychski, Cybulski
czy Nowicki. Kiedyś aktor, piosenkarz, czy pisarz, to był ktoś,
oczywiście nie neguję zasług współczesnych artystów i
literatów, ale kiedyś na miano gwiazdy trzeba było zasłużyć
ciężką pracą.
W
książce Aleksandry Szarłat poznajmy artystów na przestrzeni
trzydziestu lat, od lat 50. ubiegłego wieku aż po ogłoszenie stanu
wojennego. W publikacji zetkniemy się z wieloma znaczącymi faktami
dotyczącymi środowiska artystycznego, często bardzo zabawnymi, ale
również takimi, które wywołują spore zaskoczenie. Jakby nie
patrzeć nie były to czasy łatwe; często naznaczone propagandą,
wieloma zakazami, a także donosami do Urzędu Bezpieczeństwa.
Polityczne tło miało ogromy wpływ na karierę artystyczną wielu
osób. Wielcy tamtych lat nie mieli lekko, na szczęście były
miejsca np. lokal Kameralna, czy SPATiF, gdzie PRL-owi celebryci
mogli czuć się swobodnie. Anegdoty z barowych doświadczeń
artystów, to prawdziwy smaczek tej książki. Autorka korzysta z
wielu źródeł, wykorzystuje liczne wspomnienia gwiazd, dzięki
czemu wydanie ma świetny, specyficzny klimat, i chociaż nie raz
włos się jeży na to, co potrafiły gwiazdy wykombinować, to
jednak całość ma bardzo sympatyczny wydźwięk. Zapewne dlatego
że, jak podkreślają artyści, kiedyś ludzie mieli do siebie
większy szacunek, lubili się, łączyły ich prywatne relacje i
wspólne bywanie. Gdybym była złośliwa, to powiedziałabym
jeszcze, że łączyło ich wspólne spożywanie alkoholu, ponieważ
wielokrotnie nawiązują do tego, że w czasach PRL-u każdy pił i
żadna prywatka nie obeszła się na sucho. Co więcej we
wspomnianych lokalach wielu artystów ustalało umowy, załatwiało
sobie role, tworzyło, czy dysputowało do rana nad dziełami
wielkich tego świata, a wszystko to w towarzystwie czegoś
mocniejszego. No, takie to były czasy.
Mimo
że rozrywkowa strona życia gwiazd jest niezwykle zajmująca, to
jednak najważniejszym aspektem jest ich wkład w kulturę. Portrety
znamienitych m.in. Leopolda Tyrmanda, Zbyszka Cybulskiego, Agnieszki
Osieckiej, czy Maryli Rodowicz pokazują ludzi, którzy oprócz tego,
że cenili sobie radość życia, to również ukazują ich
zaangażowanie, trud, i pasję tworzenia. Czasami miałam wrażenie,
że niektóre fakty z ich życia to jakaś fantastyka, którą trudno
przyjąć zwykłemu śmiertelnikowi. Zresztą informacje o tym, że
Edith Piaf śpiewała dla Cybulskiego, albo że wielką sympatią
darzyła go Marlena Dietrich, ciężko jest wpasować w szare czasy
PRL-u. Takich ciekawostek z życia gwiazd jest bardzo wiele, z
książki dowiecie się jakie imprezy urządzał Marek Hłasko, jak
żyła Kalina Jędrusik, poznacie losy Mikulskiego po jego roli
Klossa, oraz dowiecie się, który z aktorów obezwładnił
agresywnego szaleńca na pokładzie samolotu. „Celebryci z tamtych
lat...” to wyjątkowa książka, która przenosi w przeszłość,
odkrywa tajemnice gwiazd i sprawia, że dzięki wnikliwej informacji
mamy okazje poznać ich jako zwykłych ludzi i jako ikony popkultury.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Słowami Hanny Banaszak " Gościu znużony, gościu znudzony,jeśli zabłądzisz kiedyś w te strony (...)". No właśnie, jeśli tylko zabłądzisz w te strony zostaw proszę kawy dwie krople, pyłek z rękawa lub najprościej słów kilka - daj się zapamiętać.
Zastrzegam sobie prawo do usuwanie wszelkiego rodzaju spamu oraz komentarzy anonimowych i wulgarnych.