Tom
Perrotta
POZOSTAWIENI
Wydawnictwo:
Znak Literanova
Rok
wydania: 2014
Stron:
368
Oprawa:
Miękka
Moja
ocena: 7/10 – bardzo dobra
Unikam telewizji, dlatego nie
znam się na serialach, ale
jak tylko usłyszałam o „Pozostawionych” serialu HBO
powstałym na motywach książki Toma Perrotty - scenarzysty i autora
„Małych dzieci”, to postanowiłam, że muszę przeczytać tytułową powieść, ponieważ jej tajemnicza fabuła działała na mnie ogromnie, a teraz, po jej przeczytaniu, kto wie czy nie obejrzę
serialu, dlatego że „Pozostawieni” zrobili na mnie duże wrażenie.
14 października zaginęło tysiące ludzi, tak po prostu, z nieznanych powodów wyparowali, wsiąkli, przepadli. Ci co pozostali utracili grunt pod nogami, osamotnieni rodzice, małżonkowie, dzieci... wszyscy są zdezorientowani. Nie potrafią pogodzić się ze stratą, zwłaszcza że nie ma dobrego wytłumaczenia dla tego zjawiska. Wiele jest pytań, ale żadnych odpowiedzi. Trzy lata po tym wydarzeniu poznajemy małą społeczność w Mapelton, a w szczególności burmistrza miasteczka Kevina Garvey'a, którego porzuciła żona Laurie wybierając sektę religijnych fanatyków zwaną Winni Pozostali, zostawiając go z dwójką dorastających dzieci Tomem – zaangażowanym w Ruch Uzdrawiających Objęć, i Jill – zagubioną nastolatką.
Kiedy
zabierałam się za czytanie tej książki sądziłam, że będę
miała do czynienia z science fiction, którego celem będzie wyjaśnienie zagadki
zaginionych osób, nic z tych rzeczy. Perrotta stworzył
historię, która w głównej mierze skupia się
na stanie psychicznym osób pozostałych. To oni są fundamentem
opowieści, zaginięcia, czy też zjawisko przez niektórych nazwane
porwaniem Kościoła, służą do ukazania emocjonalnego bólu tych,
którzy z powodów niewyjaśnionych nie zaginęli. Autor w sugestywny
sposób opisuje ich tragedię i o ile dla rodziny burmistrza 14
października nie był szczególnie dramatyczny, tak dla wielu innych
np. dla Nory, która straciła męża i dwoje dzieci, był najgorszym
dniem w życiu, który sprawił, że stała się inną osobą, nie
odeszła ciałem, ale duchem. Historii ludzi ekstremalnie doświadczonych jest wiele, dlatego powieść czyta się
ze wzruszeniem, tym bardziej że trafiamy na wiele refleksyjnych,
mocno przygnębiających treści, w których na szczęście
odnajdujemy nadzieję i ducha walki.
Wybierając
na lekturę „Pozostawionych” warto mieć na uwadze, że jest to
powieść psychologiczna, która nie charakteryzuje się pośpieszną
fabułą i rozbudowanymi dialogami. To nostalgiczna i niepokojąca
powieść, która przedstawia interesujące spojrzenie na
kształtowanie się społeczności po globalnej tragedii. Możemy
zaobserwować etapy radzenia sobie ze stratą, próby powrotu do
rzeczywistości, ale również powstawanie nowych wyznań i
Kościołów. Wątek nawiązujący do religii jest niezwykle
absorbujący, ponieważ ukazuje potrzebę poszukiwania odpowiedzi,
ratunku i bezpiecznej bazy, czegoś co można się trzymać w chwili
zwątpienia. Dla mnie, dla wampira, który uwielbia żerować na
wewnętrznym Ja bohaterów, ta książka jest prawie idealna, prawie,
dlatego że jednak dręczy mnie pytanie, co z zaginionymi? Trochę żałuję, że autor nie poszedł dalej i nie podrzucał podpowiedzi, nie sugerował rozwiązań (chociaż może motyw z porwaniem Kościoła taki właśnie jest) i nie stworzył zdecydowanie większego napięcia. Ale jest
to do przeżycia, ponieważ styl Perrotta, bardzo dbały i
błyskotliwy, a także bohaterowie, którzy są tak prawdziwi i szczerzy
w swoich wypowiedziach, że często z bólem serca czyta się ich
wyznania, sprawiają, że lektura „Pozostawionych” jest niebywale
zajmująca. Sądzę, że czytelnicy lubiący zmagać
się z wewnętrznymi przeżyciami bohaterów i dla których szybka
akcja nie jest wyznacznikiem dobrej powieści docenią tę książkę.
Zwiastun
serialu „Pozostawieni”.
Oglądaliście odcinek pilotażowy?
Oglądaliście odcinek pilotażowy?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Słowami Hanny Banaszak " Gościu znużony, gościu znudzony,jeśli zabłądzisz kiedyś w te strony (...)". No właśnie, jeśli tylko zabłądzisz w te strony zostaw proszę kawy dwie krople, pyłek z rękawa lub najprościej słów kilka - daj się zapamiętać.
Zastrzegam sobie prawo do usuwanie wszelkiego rodzaju spamu oraz komentarzy anonimowych i wulgarnych.