PIERWSZY GRÓB PO PRAWEJ
Wydawnictwo: Papierowy Księżyc
Data: 2012
Stron: 372
Zjawisko
śmierci często personifikujemy, nadając mu ludzkie cechy, wyobrażając je sobie jako zakapturzoną postać kobiety lub
mężczyzny, ewentualnie jako kościotrupa okrytego czarną szatą,
powiewającą groźnie na wietrze, i z nieodłącznym atrybutem -
niebezpiecznie połyskującą w blasku księżyca kosą. Jakkolwiekby
nie kombinował z postacią śmierci, to i tak zawsze wychodzi mało
zabawnie, ale znalazł się ktoś, kto wykreował kostuchę na
rezolutną i pełną sarkastycznego humoru seksi laseczkę, parającą
się nie tylko posyłaniem dusz w stronę światła, ale także
zajmującą się detektywistyczną działalnością. Tym kimś jest amerykańska pisarka Darynda Jones, która tworząc
wersję uwspółcześnionej kostuchy, sprawiła, że cykl o
przygodach tej oryginalnej Pani Śmierci stał się bestsellerową
serią.
Jak
wspomniałam Charley Davidson jest kostuchą, całkiem prawdziwą, a
na dodatek bardzo sympatyczną i wiecznie pakującą się w kłopoty,
które najczęściej serwują jej duchy zmarłych, ciągnące do niej
jak ćmy do światła oraz wujek Bob, detektyw w komisariacie policji
w Albuquerque, korzystający z jej daru widzenia tego, czego oczy
innych ludzi nie dostrzegają. Tym razem kroi się duża sprawa.
Wielkie zamieszanie uczyni trzech zabitych prawników, kilka
niepokornych duchów i jeden wielki, mroczny, piekielnie
niebezpieczny zwany Złem Wcielonym, który oprócz tego, że ratuję
skórę Charley w kryzysowych sytuacjach, to również uprawia z
naszą bohaterką seks, niekiedy w śnie, niekiedy na jawie, ale
zawsze ich
tête-à-tête
jest spotkaniem ekstatycznym. Krótko i na temat, zapowiada się
zakręcona akcja z ciekawym wątkiem sensacyjnym oraz z
paranormalnymi, często z pieprznymi motywami.
Muszę
przyznać, że świetnie bawiłam się czytając „Pierwszy grób po
prawej”, ponieważ Charley to mega bohaterka, która oprócz tego,
że genialnie spisuje się w roli kostuchy oraz detektywa, to również
jest kobietą z wielkim serduchem, jeszcze większym poczuciem humoru
i mistrzowską umiejętnością do ironicznego komentowania
otaczającej ją rzeczywistości. Oczywiście potrafi być
nierozsądna i gapowata, ale cechy te dodają jej uroku i czynią
postać kostuchy całkiem, całkiem ludzką, bo i taką nasza Davidson
jest. Pozostałym
bohaterom również nie można nic zarzucić, są bardzo wyraziści,
może niekiedy przerysowani, ale to absolutnie nie przeszkadza, tym
bardziej, że powieść służy niezobowiązującej rozrywce, więc
jaskrawe postacie, które nota bene są rewelacyjnie wykreowane,
czynią tę powieść o wiele bardziej ciekawszą i zabawniejszą.
Źródło |
Darynda
Jones ma wdzięczny styl pisania, przez co jej tekst czyta się
bardzo sprawnie. Autorka operuje przystępnym językiem, poza tym
historia przesiąknięta jest sporą dawką humoru przeplatanego
ironicznymi potyczkami słownymi oraz dopracowaną, tajemniczą,
kryminalną intrygą. Na pewno nuda nie dopadnie podczas czytania,
tym bardziej, że Charley raz po raz pakuje się w różnego rodzaju
afery, tym samym, nieustająca kaskaderska akcja w jej wykonaniu, sprawia, że
powieść czyta się z zapartym tchem.
Książka
co nieco przypomina mi film ”Ghost Town”, a także serial „Zaklinacz dusz”, oczywiście podobieństwo to wynika z faktu, że
w przypadku powyższych tytułów, mamy do czynienia z duchami, które
aby pójść w stronę światła, muszą załatwić swoje ziemskie
sprawy i wyrównać rachunki. W „Pierwszym grobie po prawej”
dusze mają Charley Davidson, która ulży im w
ostatniej drodze, wypije w ich towarzystwie kawę i przekaże
wiadomości, które zmarli pragną pozostawić bliskim żyjącym. Jeśli ktoś lubi takie paranormalne klimaty ze zwariowaną fabułą i
przesympatycznymi bohaterami, to nie ma się nad czym zastanawiać,
wybór tej książki będzie trafiony.
Mój ulubiony cytat, który stanie się numerem jeden na babskich posiedzeniach przy kawie i ciasteczku:
Śmiech
jest jak deser. Na deser zawsze miejsce się znajdzie. [str. 248]
Święte słowa :)
Przemierzając globalną sieć w poszukiwaniu motywów kostuchy, trafiłam na oryginalne kolczyki, które wpadły mi oko, a że lubię takie fikuśne cudeńka to muszę je mieć :)
Co myślicie o takiej biżuterii, makabrycznie interesująca? czy ekscentryczna?
Studio Kolczyka |
Śmierć mnie zawsze przerażała. Najbardziej to chyba w Harrym Potterze.. w Insygniach Śmierci.
OdpowiedzUsuńMoże warto "poszukać " jakiegoś innego odnośnika?
A kolczyki zabawne, ale chyba nie dla mnie. Jestem raczej fanką vintage :D
O tak, w Harrym Potterze śmierć jest okropniasta, ale tak ogólnie, to była niczego sobie :)
UsuńJeśli chodzi o kolczyki to będzie z nimi hecnie, bo mój styl jest raczej klasyczny, ale że lubię awangardę to będą świetnym dodatkiem.
Książkę koniecznie chcę przeczytać, a kolczyki jak najbardziej dla mnie. Cała się chwieję na granicy makabry i horrendum :-)
OdpowiedzUsuńNo to syper, na pewno w takich koczykach będziesz czuć się odrażająco dobrze ;)
UsuńJa już zetknąłem się z tą książką, także nie wątpię w jej popularność, ale nie jest zdecydowanie dla mnie. Klimaty paranormalne to nie moja bajka.
OdpowiedzUsuńŻycie się zmienia, ludzie też, nie wiesz co może Cię zaskoczyć za dni kilka ;)
UsuńCo raz bardziej jestem ciekawa tej książki. Mam nadzieję, że szybko wpadnie w moje ręce :)
OdpowiedzUsuńEj wiesz co, znam seriale o których wspomniałaś. Podobają mi się. A książka ma cudowną tematykę. Na pewno sięgnę, skoro sama polecasz i są podobne do tego co w telewizorze :)
OdpowiedzUsuńSwoją drogą kolczyki są cudowne! Niebanalne, delikatne i wymowne. Super :)
Jeżeli oglądałaś te dwie produkcje o których wspomniałam, i podobały Ci się, to na pewno książka będzie dla Ciebie przyjemną lekturą, co prawda nastrój powieści jest daleki od mrocznego klimatu "Zaklinacza dusz", ale motyw ten sam.
UsuńMiałam identyczne skojarzenia z Zaklinaczką duchów jak Twoje. Osobiście spodziewałam się czegoś innego, więc była nieco zaskoczona. A kolczyki świetne.
OdpowiedzUsuńUwielbiam serial „Zaklinacz dusz”,więc jeśli ,,Pierwszy grób po prawej'' jest choć w połowie utrzymany w podobnym klimacie, to ja chętnie go przeczytam.
OdpowiedzUsuńNo w połowie może jest ;), bo klimat książki różni się od tego z "Zaklinacza dusz", w serialu panuje mrok i ciary momentami chodzą po plecach, zaś w książce, ciary zastępują wybuchy śmiechu :)
UsuńPrzymierzam się do tej ksiązki już od czasu zapowiedzi, ale w związku z czynionymi przez mnie staraniami, aby kupować mniej książek, ciagle się nad nią zastanawiam.A przeczytałabym, a po Twojej recenzji jeszcze chętniej :)
OdpowiedzUsuńSkąd ja znam te starania... no staram się, ale słabo mi to wychodzi. Namawiać Cię do "grzechu" nie będę, ale przemyśl sprawę tej powieści ;)
UsuńŚwietna książka. Zrobiła na mnie lepsze wrażenie, niż zakładałam:)
OdpowiedzUsuńKsiążkę przeczytałam jednym tchem, zaśmiewając się co chwilę. Już z niecierpliwością czekam na kolejną część o przygodach Charley :) Ja też zwróciłam uwagę na ten cytat. Lubię go używać :)
OdpowiedzUsuńZaciekawiła mnie ta książka bardzo już jakiś cza temu. Twoja recenzja tylko utwierdziła mnie w zamiarze jej przeczytania. Mam przeczucie, że odnajdę się w takich klimatach, przyznam też, że zaintrygowały mnie polecane seriale :) Co do kolczyków natomiast to osobiście raczej bym takich nie założyła, ale gdybym zobaczyła je w uszach innej osoby, to na pewno zwróciłabym na nią uwagę :)
OdpowiedzUsuńPierwsze słyszę o tej książce:)
OdpowiedzUsuńOch ta książka należy do moich ulubionych ;) Cytat świetny!
OdpowiedzUsuńWiedziałam, że o czymś zapomniałam! Miałam kupić tę książkę już dawno :)
OdpowiedzUsuńZapragnęłam przeczytać tę książkę :) a kolczyki rewelacyjne :D
OdpowiedzUsuńRecenzja brzmi pozytywnie, ale nie wiem, czy to moje klimaty, jakoś tak nie mogę się przekonac to takiego połączenia gatunków ;)
OdpowiedzUsuńKsiążkę mam na liście priorytetów:)
OdpowiedzUsuńBlog został dodany! Pozdrawiamy i zachęcamy do zareklamowania - zupełnie za darmo - recenzji dowolnej książki!
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się twoja recenzja, widać, że dobrze się bawiłaś przy tej lekturze, a to najważniejsze :) A co do kolczyków - są ekstra po prostu!!! Bardzo oryginalne przede wszystkim :D
OdpowiedzUsuńStrasznie chcę ją przeczytac i mam nadzieję, że jak najszybciej trafi w moje ręce :D a kolczyki mi się podobają, lubię taką biżuterię nawet :)
OdpowiedzUsuńCzuje, że to książka jak najbardziej dla mnie. Lubię powieści z motywem śmierci, szczególnie przedstawionej w taki niezwykły i ciekawy sposób :)
OdpowiedzUsuńKolczyki - świetne! Bez namysłu bym wzięła :)
OdpowiedzUsuńSerial "Zaklinaczka duchów" uwielbiam! Szkoda, że nie ma więcej odcinków. Chyba że o czymś nie wiem...
Książka - interesująca. Bardzo chciałabym ją przeczytać :)
Książką od pewnego czasu się interesuję i mam nadzieję, że w końcu na nią natrafię ^^ A jeśli o kolczyki chodzi to są świetne :)
OdpowiedzUsuńMam ogromną ochotę na tę książkę!
OdpowiedzUsuńA kolczyki są przegenialne! Muszę sobie takowe sprawić, zakochałam się. :D
Okładka mnie z marszu zniechęciła, ale po przeczytaniu recenzji, stwierdzam, że książka może być całkiem całkiem. Podoba mi się ten motyw z kostuchą, dodatkowo wątek sensacyjny - lubię takie klimaty :)
OdpowiedzUsuńPolska okładka miażdży tę zagraniczną :):)
OdpowiedzUsuńSama książka natomiast strasznie mnie kusi i zapewne sięgnę po nią niebawem. Strasznie intrygująca wydaje się być bohaterka :)
Natomiast co do kolczyków to są cudne ! :)
Pozdrawiam! :)