Jesień przywitała mnie chandrą, nie cierpię tej pory roku, zawsze kojarzy mi się z szarością, pluchą i zimnem, na szczęście za dwa i pół miesiąca będzie moja ulubiona zima, mam nadzieję, że bialutka, puszysta i skrząca lekkim mrozem, tak, wtedy na pewno odżyję.
Póki co korzystam z zaproszenia giffin do zabawy w podzielenie się tytułami ulubionych czytadeł. Powinny być trzy kategorie: literatura dziecięca, obyczajowa i romans, a wszystko lekkie i niezobowiązujące, cóż, nie do końca tak będzie, w moim rankingu znajdzie się i horror, i thriller, i ostra męska akcja, ale co tam, mnie czytało się te książki wyjątkowo dobrze, dlatego szczerze polecam :)
Na najbliższe dni mój plan to brak planu, ale wiem, że dzisiaj będzie klimatycznie: kawa, czytanie, łażenie po Waszych blogach, a wieczorkiem jak dopadnie mnie wena to pisanie, tak wiem, mam labę na 102 :), a' propos, skończyłam czytać już od dawna wyczekiwaną przeze mnie "Insomnię" Agnieszki Tomaszewskiej i koniecznie muszę się podzielić z Wami wrażeniami.
Na koniec tak całkiem po babsku.
Zachorowałam na Torbę Doriana Graya (cudnie to zabrzmiało ;)) wchodzącą w skład limitowanej kolekcji "Toreb lubimyczytać.pl", jednak z lekka przeraża mnie cena i prawdopodobnie zakup ten pozostanie w kwestii marzeń :/
Żeby zanadto się nie rozmarzyć i nie odlecieć, trzymam się mocno fotela życząc Wami miłego dnia i ... spełnienia marzeń :)
Natula :)
Ciekawa jestm Twojej opinii o "Insomni", bo moja nie jest pozytywna, niestety.
OdpowiedzUsuńHmm, książce można dużo zarzucić, ale ja lubię styl autorki, więc aż tak źle nie było :)
UsuńChyba rozsiewasz to choróbsko bo i mnie szalenie spodobała się ta torba! Karmelowa! Akurat takiej poszukuję. Gdyby była tak z 50, no dobra 40% tańsza...
OdpowiedzUsuńZ powyższych tytułów miło wspominam "Obiecaj mi" i... "Karolcię"! :)
U mnie dziś nieco odmiennie, od rana mnie nosi. Od piątej rano prasuję, sprzątam i jeśli lada dzień nie pojadę na porodówkę to najprawdopodobniej wyląduję w wariatkowie 8)
Pozdrowienia, miłego leniuchowania. A niech mnie, zaraz wezmę z Ciebie przykład. Zrobię tylko obiad i zaszyję się w łóżku z dobrą książką :)
No właśnie te -50% jest bardzo przeze mnie pożądane :). Kolor jest cudny i do tego uniwersalny, bardzo mi się podoba, kurde dlaczego ja na koncie nie mam milionów ;)
UsuńCzekaj, czekaj, Ty na porodówkę?! Wow, ale się cuda dzieją :). W takim razie, życzę Ci obyś uniknęła wariatkowa i pierunem wylądowała na tej porodówce :). Bądź dzielna, trzymam kciuki, a póki co ląduj w łóżeczku z książką.
z w/w książek czytałam jedynie "Siedlisko" i niestety zawiodłam się na lekturze
OdpowiedzUsuńco do torby... faktycznie, cenowo "nieco" powala...
Mocno powala, nie wiem dlaczego nie podobało Ci się Siedlisko, bo mnie ten thriller w klimacie Mastertona bardzo przypadł do gustu.
UsuńCzekam na recenzję Insomnii. Z tych Twoich ulubionych książek czytałam tylko "Karolcię" i "Akademię Pana Kleksa" ;) Torba świetna, szkoda, że taka droga:((
OdpowiedzUsuńBardzo szkoda, bo ta torba niemiłosiernie mi się podoba, ale co z tego, jak będę zarabiać średnią krajową to może sobie na nią pozwolę.
UsuńMnie też jesienią dopada chandra i zwykle nic nie mogę na to poradzić. Na razie jednak jeszcze świeci słońce, więc odsuwam od siebie złe myśli jak najdalej :).
OdpowiedzUsuńZ książek, które wymieniasz czytałam Giffin i Zusaka. Pierwsza była dla mnie całkiem przyjemną babską lekturą, druga kolejną świetną pozycją w dorobku autora (zaraz po "Złodziejce książek", którą polecam, jeżeli nie czytałaś :)).
U mnie niestety słońce nie świecie, może dlatego tak kiepsko u mnie z nastrojem, ale strzelę sobie dzisiaj wieczorem lampkę winka śliwkowo czekoladowego to od razu zrobi mi się dobrze ;)
UsuńCzytałam Złodziejkę książek, to właśnie po niej dopadłam Posłańca, który również mnie oczarował, czekam na inne prace tego autora, ale cisza w eterze :/
A już myślałam że po raz pierwszy trafiłam na osobę, która jest posiadaczką torby z tej serii. Torby są naprawdę niesamowite, choć osobiście bardziej podobają mi się te małe. Ale cena nieziemska... Choć kto wie, gdy okaże się że dla wszystkich jest za wysoka to może pojawi się jakiś rabacik... Trzeba obserwować ;-)
OdpowiedzUsuńBardzo mi przykro, że Cię rozczarowałam, na razie tylko marzę i pewnie jeszcze marzyć będę o tej torbie, bo cena jak na moją kieszeń jest zdecydowanie za wysoka, ale masz racje, może uda nam się wyczekać jakiś tyci, tyci rabacik :).
UsuńJa także nie znoszę jesieni ale ( odpukać ) na szczęście jest jeszcze cieplutko, wczoraj cały dzień na dworze spędziliśmy aby nacieszyć się tym słońcem :)
OdpowiedzUsuńTorby bardzo ciekawe,oryginalne ale cena ...w sumie coś za coś,ręczna robota kosztuje :)
Pozdrawiam cieplutko :)
Wczoraj i u mnie było pięknie, ale dzisiaj już mokro i szaro, nie nastraja to optymistycznie, mam nadzieję, że w tym tygodniu zabłyśnie jeszcze słoneczko.
UsuńCena zniechęca, rozumiem, że ręczna robota kosztuje, ale podejrzewam, że niewielu moli książkowych będzie stać na takie cacko, a szkoda, bo to fajny dodatek.
Pozdrawiam serdecznie :)
Dla mnie zima także jest ulubioną porą roku, ale chyba nie mamy co liczyć na puszystą biel - ostatnimi czasy maszynka do robienia śniegu cosik się zepsuła... Ale jeżeli chodzi o jesień, to lubię ją, ale we wczesnej fazie, kiedy drzewa są kolorowe i pogoda w miarę dopisuje. A chandra, mam nadzieję, szybko przejdzie :)
OdpowiedzUsuńCóż, torby oferowane przez LC mają strasznie wygórowane ceny... Szczerze mówiąc, żadna nie wpadła mi w oko, więc nie muszę drżeć o zawartość portfela ;)
Miłego dnia!
Weź przestań, zima ma być bialutka, liczę, że te maszynkę do śniegu elfy szybko naprawią, bo jak nie , to się mocno zezłoszczę i doniosę na Dziadka Mroza do matki Natury :)
UsuńDobrze, że te torby nie wpadły Ci w oko przynajmniej masz noce spokojne, bo ja tylko leżę i kombinuję, i na zdrowie mi to nie wychodzi.
Dzięki i życzę miłego wieczoru :)
,,Karolcia" to rzeczywiście kawał świetnej literatury dziecięcej :) Wspominam chwile z nią bardzo, bardzo miło :)
OdpowiedzUsuńŻyczę zatem miłego wieczoru i pozdrawiam! :)
Dziękuje i wzajemnie życzę pozytywnych wieczornych wrażeń :)
UsuńPamiętam "Karolcię", czytałam ją chyba ze trzy razy. :)
OdpowiedzUsuńGdy pierwszy raz zobaczyłam kolekcję tych toreb, oczy wyszły mi z orbit - po pierwsze ze względu na niesamowity design, który jest spełnieniem marzeń każdego książkoholika, po drugie ze względu na cenę, która jest "ciut" za wysoka. Moją faworytką jest torba Leonarda da Vinci, ale model Dorian Grey jest również cudowny :)
OdpowiedzUsuńMnie też w oczy rzucił się Leonardo da Vinci, jednak ten karmelek Doriana oczarował mnie, a cena jest dużo, dużo ciut za wysoko, ale cóż zrobić....
UsuńTeż nie lubię jesieni i marzę już o lecie a tu cały rok trzeba czekać na gorące dni..
OdpowiedzUsuń"Karolcie" bardzo lubiłam, "Nocarz" też mi się podobał, chociaż kolejne części były znacznie gorsze. Ostatniej chyba nawet nie doczytałam. Czekam na recenzję "Insomnii" bo pierwsza książka Tomaszewskiej przypadła mi do gustu :) Jesiennej pogody również nie znoszę, u mnie właśnie deszcze zacina o szyby. Czekam na zimę :)
OdpowiedzUsuńCzytałam tylko pierwszą część Nocarza i niestety nie wiem co dalej, szkoda, że jednak tak kiepsko wypada, licz że dane mi będzie przeczytać i doczytać kolejne części :)
UsuńInsomnia mnie rozczarowała, bardzo tego żałuję, bo Invocato uwielbiam.
Zima jest Cool, jak jest śnieg, poczekamy...
Ja także należę do grona miłośników "Karolci" :D
OdpowiedzUsuńZ ciekawości i ja obejrzałam sobie te książkowe torebki, a moja pierwsza myśl na ich widok była taka: czy one aby nie są zbyt ciężkie...? 8) Ja także pozostawię zakup takiej torby w sferze marzeń.
OdpowiedzUsuńPo cichu liczę, że jesień i zima będą czasem zwielokrotnionej lektury! Czyli, że nadrobię wiele czytelniczych zaległości. Tobie także życzę wielu czytelniczych wrażeń.
Zapewne torby swoja wagę mają, ale nie należę do kruszynek więc dałbym radę :)
UsuńJak mam doła to nawet nie mam ochoty na czytanie, ale oczywiście liczę na przypływ mocy, bo zdecydowanie mam co czytać. Wzajemnie życzę pozytywnych wrażeń i udanych lektur :)
Uwielbiałam w dzieciństwie Karolcię :)
OdpowiedzUsuń"Akademię Pana Kleksa" oraz "Karolcię" czytałam dawno temu, ale całkiem miło wspominam. Od dawna czaję się na "Siedem lat później" i inne powieści Giffin, bo na razie przeczytałam tylko jedną, ale bardzo podobała mi się. Natomiast "Obiecaj mi" leży od dawna na mojej półce, ale ciągle mi jakoś z nią nie po drodze.
OdpowiedzUsuńJa właściwie lubię jesień... Koc, gorąca herbata, lampka, książka i...stukający o szyby deszcz. No idealnie dla mnie. :) Choć przyznaję, że łatwiej o tej porze roku o chandrę, co i mi się często zdarza. Niemniej naprawdę lubię jesień, bo chyba mamy z jesienią podobną osobowość. :P
OdpowiedzUsuńTaka "laba" jest czasami bardzo potrzebna. I też sobie na nią pozwalam, a co! :)
Wiesz, ja też nie mam nic przeciwko ciepłemu kocykowi, kawie i książce kiedy za oknem pada deszcz, ale czasami muszę z domu wyjść i wtedy nie jest mi już tak radośnie... Jestem człowiek zimy, mimo że w maju urodzonym, ale kiedy mrozy nawiedzają nasz glob i śnieg na parapecie się układa wtedy dostaję napęd na cztery koła, zapewne mam zimową osobowość :))
UsuńTe torby niestety są bardzo drogie, a też mi jedna w oko wpadła. :(
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzję "Insomni". :)
Pozdrawiam!
Ceny toreb chyba wszystkich niemile zaskoczyły, wielka szkoda :/
Usuńrecenzja Insomnii za dni kilka na pewno będzie, zapraszam :)
Wzajemnie pozdrawiam :)
U mnie jesień póki co przyjemna i bardzo kolorowa. Raczej nastraja optymistycznie:). Już nie mogę się doczekać recenzji "Insomnii".
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!