CICHY WIELBICIEL
Wydawnictwo: Pruszyński i S-ka
Data: 2012
Stron: 440
Stalking
z języka angielskiego oznacza „podchody" lub „skradanie
się", zjawisko to definiowane jest jako "złośliwe i
powtarzające się nagabywanie, naprzykrzanie się, czy
prześladowanie, zagrażające czyjemuś bezpieczeństwu, często
powiązane z czynami karalnymi tj. obrazą, zniewagą, zniszczeniem
mienia i z przemocą domową. Przykładowe zachowania stalkera to
śledzenie ofiary, osaczanie jej (np. poprzez ciągłe wizyty,
telefony, smsy, pocztę elektroniczną, podarunki) i ciągłe,
powtarzające się nagabywanie. Działania te są szczególnie
niebezpieczne, gdy mogą przybrać formę przemocy fizycznej
zagrażającej życiu. Od niedawana w polskim kodeksie karnym
stalking stanowi przestępstwo zagrożone karą pozbawienia wolności
do 3 lat lub w przypadku doprowadzenia ofiary do próby samobójczej, 10 lat.
Powyżej
została wykorzystana definicja stalkingu zaczerpnięta z wikipedi,
temat jest na tyle poważny, że warto znać ten termin, tym
bardziej, że liczba osób stalkingu stale rośnie i ofiarą
może być każdy, dlatego warto wiedzieć, że prześladowca nie
jest bezkarny i za jego zachowanie czeka go zasłużona kara.
Ostatnio
wielką radość sprawiła mi włóczykijkowa przesyłka, w której
znalazłam powieść poruszającą temat uporczywego i długoterminowego nękania, „Cichy wielbiciel” Olgi Rudnickiej, autorki takich książek jak Martwe jezioro, Zacisze 13 czy Natalii 5.
Julia
jest dziewczyną jakich wiele, młodą, atrakcyjną i obłędnie
zakochaną. Jest zadowolona ze swojego życia, praca i wynajmowane
wspólnie z przyjaciółkami mieszkanie daje jej radość. Kiedy
pewnego pięknego dnia dostaje okazały bukiet róż, jest pewna, że
to prezent od narzeczonego, niestety Paweł nie przyznaje się do tej
niespodzianki. Zdarzenie to wywołuje u Julii niepokój tym bardziej,
że wraz z różami pojawiają się tajemnicze smsy od nieznanego
wielbiciela. Młoda kobieta jest coraz bardziej przerażona, tym bardziej, że nie ma
pojęcia kto może być prześladowcą, zaś jej adorator wie o niej
wszystko. Powoli w życie naszej bohaterki wkracza strach i dezorganizacja.
Bez zbędnych wstępów, książka Olgi Rudnickiej jest dopracowana pod każdym względem, autorka włożyła wiele serca w przygotowanie tematu, przeprowadziła szereg rozmów traktujących o stalkingu z osobami dysponującymi wiedzą w tym zakresie, przez co jej praca jest niesamowicie wiarygodna. Interesująca konstrukcja powieści plus ciekawa zmienna narracja umożliwia poznanie psychiki ofiary i prześladowcy. Zestawienie dwóch osobowości oraz ukazanie ich kontrastującej interpretacji rzeczywistości jest mocnym akcentem, który skutecznie potęguje przerażenie. Co ważne, czytelnik nie wie kim jest stalker, autorka bardzo powoli odkrywa karty, jest to dodatkowym atutem książki, gdyż ujawnianie tego kim jest dręczyciel jest sporym zaskoczeniem. W tym momencie warto zaznaczyć, że portrety psychologiczne bohaterów są dopieszczone pod każdym względem, poza tym Olga Rudnicka ma niesamowitą zdolność do oddawania emocji. Czytanie tej książki jest ekscytującym i ważnym doświadczeniem, bo oprócz tego że poznajemy metody działania prześladowcy, to również dowiadujemy się o niebezpieczeństwie ujawniania swoich danych na portalach społecznościowych. Warto mieć na uwadze, że tego typu miejsca są idealnym źródłem informacji dla stalkera.
"Cichy wielbiciel" to absorbująca oraz inteligentna pozycja napisana w sposób czytelny i przyjazny, uważam, że lektura tej książki jest bardzo pomocna i niezmiernie istotna nie tylko pod względem estetycznym czy rozrywkowym, ale dlatego, że porusza kwestię bardzo poważną. Polecam tę książkę mając nadzieję, że wielu osobom otworzy oczy na problem.
Polecam trailer książki, robi wrażenie.
Książkę przeczytałam w ramach akcji Włóczykijka
Od kilku dni jestem smarkata, więc proszę wybaczcie brak składu i ładu, ale moje załzawione oczy nie chcą patrzeć, co gorsze, moja łepetyna nie ma zamiaru - przynajmniej póki co - normalnie funkcjonować, podobno na katar się nie umiera, ale czuję, że mój koniec jest bliski... do chorowania nie nadaję się, ale na razie trzymam się dzielnie.
Bardzo lubię książki Pani Olgi. Czytałam "Cichego ...", uważam że bardzo dobra książka i całkiem inna niż wcześniejsze książki autorki. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńCichy wielbiciel to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki, ale na pewno nie ostatnie, bo styl Olgi Rudnickiej bardzo mi się podoba.
UsuńWzajemnie pozdrawiam :)
będę miała okazję przeczytać tę książkę dzięki akcji Włóczykijka i jestem ciekawa, czy mi się spodoba :)
OdpowiedzUsuńWyjdzie w praniu :)
UsuńChorując masz czas na czytanie :) To jedyny plus bycia chorym gdy już się nie chodzi do szkoły ^^.
OdpowiedzUsuńA tak na poważnie, to zazdroszczę lektury "Cichego wielbiciela" - po "Natalii5" bardzo jestem ciekawa innych książek pani Rudnickiej a ta zbiera same dobre recenzje. Temat nigdy mnie nie ciekawił ale może po tej książce się to zmieni. Chyba wrócę do Włóczykijki :D
A tymczasem: zdrowiej! :)
Kochana w tym rzecz, że to wstrętne przeziębienie nie daje mi czytać; oczy mnie pieką, nos mnie piecze, łeb w szwach pęka... atmosfera absolutnie nie sprzyja czytaniu, załamka :/, ale w końcu katar nie trwa wiecznie.
UsuńTy zazdrościsz mi Cichego wielbiciela a ja Tobie Natalii 5 :). Mnie temat stalkingu bardzo ciekawi, tym bardziej, że kiedyś miałam koleżankę, której ktoś smsami skutecznie zatruwał życie, na szczęście zakończyło się to w miarę szybko. Mnie przeraża ta forma prześladowania, bo ofiarą stalkera może być każdy i nie mam metody na uniknięcie takich sytuacji.
Dziękuję za życzenia zdrówka, przydadzą się :)
Książka jak dla mnie jest GENIALNA!!!
OdpowiedzUsuńDo genialnej troszkę jej brakuje, ale z całą pewnością książka ta jest świetna :)
UsuńTrzymaj sie dzielnie.Musisz pisac dla nas recenzje :)Ksiązkę czytałam i bardzo mi się podobała.
OdpowiedzUsuńJakoś się trzymam, ale trzyma się przeziębienie ;)
UsuńIntrygująca książka :) bardzo chętnie przeczytam :)
OdpowiedzUsuń...a ja bardzo polecam :)
Usuń,,Cichy wielbiciel'' już dawno za mną, ale bardzo pozytywnie odebrałam tę książkę i moim zdaniem to najlepsze dzieło Olgi Rudnickiej.
OdpowiedzUsuńps. ja tydzień temu miałam walkę z katarem i to była masakra, więc po części ,,rozumiem'' twój ból.
Trzymaj się cieplutko i nie poddawaj chorobie.
Katar to pierońskie draństwo, niby nie zabija a żyć nie daje :/, dziękuję za życzenia zdrówka :).
UsuńNie mam porównania z innymi powieściami, bo to moje pierwsze spotkanie z twórczością tej autorki, ale książka tak mi się spodobała, że znajomość będzie kontynuowana :)
Książka wydaje się być bardzo ciekawa - przeczytam na pewno. Bardzo cenię twórczość Olgi Rudnickiej.
OdpowiedzUsuńNie jestem do końca przekonana, ale definitywnie nie mówię nie.
OdpowiedzUsuńKsiążka zbiera same pozytywne recenzje. Aż wstyd się przyznać, że jeszcze jej nie czytałam.
OdpowiedzUsuńŻaden wstyd, poza tym wszystko - prawie - da się nadrobić ;)
UsuńOj, życzę zdrówka! Katar to chyba najbardziej bezsensowny i upierdliwy wytwór naszych organizmów.
OdpowiedzUsuńCo do książki - jestem nią zainteresowana już od jakiegoś czasu. Porusza bardzo ciekawy temat.
Masz całkowitą rację, katar to porażka :/
UsuńKsiążka jest bardzo interesująca, poza tym stalking to okrutne działanie, niby banalne, ale potrafiące zniszczyć życie. Książkę bardzo polecam.
Za kilka dni Olga Rudnicka gościć będzie w moim mieście (swoja drogą Ty do Rzeszowa nie masz AŻ tak bardzo daleko, a nuż będziesz przejazdem? ;) ), jeszcze nie wiem czy uda mi się na nie dotrzeć, plan jest, chęci również. zam Twoja recenzja spada mi z nieba, jako że przymierzam się do kupna którejś z książek autorki.
OdpowiedzUsuńWracaj do zdrowia! :)
Hmm, sto parę kilometrów to w sumie nie tak daleko :), ale przejazdem raczej w mieście nie będę, pomyślę nad tym...
UsuńZ tego co dziewuchy piszą to i Natalii 5 to świetna książka, ale oczywiście Cichy wielbiciel to bardzo dobra lektura, mało tego że ciekawa to jeszcze mądra. Nie wahaj się, kupuj knige :D
Dzięki, za dni kilka na pewno będę już w lepszej formie :)
Obecnie poluję na "Zacisze 13" tej autorki (głównie ze względu na imiona głównych bohaterek ;)), ale na "Cichego wielbiciela" także przyjdzie pora.
OdpowiedzUsuńZdrowiej szybko! :)
Połknęłam książkę w dwa popołudnia. Strasznie mi się podobała :)
OdpowiedzUsuńO książce słyszałam już wiele dobrego, jednak ja do tej książki nie jestem w stanie się przekonać :/
OdpowiedzUsuńWracaj do zdrówka :D
Mam ogromną ochotę na tę książkę. Muszę ją w końcu nabyć i przeczytać :) Wracaj do zdrowia szybko :)
OdpowiedzUsuńMam na nią chrapkę:))
OdpowiedzUsuńOczywiście wiedziałam, że takie prześladowanie kogoś jest karalne, ale nie miałam pojęcia, że ma swoją nazwę! O książce słyszałam już sporo i mam na nią ochotę, a trailer do niej to bardzo dobry pomysł:)
OdpowiedzUsuńPS. Życzę zdrowia!!
Brzmi interesująco. Postaram się za nią rozejrzeć. ;)
OdpowiedzUsuńTo dobrze, że "Maski normalności" wydają Ci się ciekawe.
O, to Ty mi przysłałaś "Włóczykijkę"!
OdpowiedzUsuńDziękuję za paczusię, wkrótce zabieram się do czytania.
No pewnie, że ja to ja :). Przyjemnej lektury, czekam na wrażenia.
Usuń