Lauren Oliver
DELIRIUM
Wydawnictwo: Otwarte
Data: 2012
Stron: 360
Amor
deliria nervosa (…) Oto najbardziej zdradliwa choroba na
świecie: zabija człowieka, gdy go dopadnie, i wtedy gdy go omija *
Stany
Zjednoczone, Portland, niedaleka przyszłość.
Miłość
została zakwalifikowana do szczególnie groźnych i śmiertelnych
chorób. Ludzie żyją ogarnięci paniką przed tą straszna chorobą,
owszem istnieje remedium, zabieg uwalniający od miłości i
wszelkich związanych z nią uczuć, ale nie można go wykonać,
przed osiemnastymi urodzinami. Żeby uchronić młodych ludzi przed
chorobą, rząd wprowadził segregację płci, godzinę policyjną
oraz rygorystyczne kary za złamanie którejkolwiek z zasad „Księgi
szczęścia, zdrowia i zadowolenia”. W świecie bez uczuć i
bezwzględnego posłuszeństwa, żyje siedemnastoletnia Lena. Przed
nią ostatnie wolne i radosne lato, gdyż już niedługo zostanie
poddana zabiegowi, na co czeka z wielką niecierpliwością. Póki co
dziewczyna cieszy się chwilami spędzonymi z szaloną przyjaciółką
Hanną, które pozwalają zapomnieć o dramacie, który spotkał
jej ogarniętą szaleństwem miłości mamę. Lenę wychowuje
pozbawiona wszelkich uczuć ciocia (efekt zabiegu), w
charakterystyczny dla siebie sposób próbuje dodać otuchy
dziewczynie, jednak Magdalena, bo takie jest prawdziwe imię
nastolatki, pamięta jak przez mgłę, matczyny dotyk, pieszczotę i
jej ostatnie słowa „Kocham Cię. Pamiętaj. Tego nie mogą nam
odebrać”. Strach przed chorobą powoduje w niej paniczny lęk, jednak
wspomnienie szczęśliwych chwil jest dla niej wytchnieniem, radością
i … tęsknotą. Kiedy Lena poznaje Alexa – outsidera, jej
spojrzenie na otaczającą rzeczywistość zacznie się zmieniać, a
miłość zakwitnie feerią barw.
Rzadko zdarza się, żeby książka zauroczyła mnie od początku aż do
samego końca. Zawsze znajdzie się jakieś „ale”, zawsze ukrywa
się gdzieś złośliwy chochlik psujący lekturę. W przypadku tej
powieści nic takiego nie istnieje. „Delirium” jest doskonale
napisane, styl autorki zachwyca lekkością i pięknem, w sumie nie
powinno to dziwić, gdyż Lauren Oliver ( „7 razy dziś”) jest
córką profesorów literatury i od dzieciństwa była zachęcana do
wymyślania, i pisania przeróżnych historii. Te doświadczenia plus
wiedza zdobyta na studiach pozwala jej tworzyć przepiękne, realne
obrazy, które pachną, smakują, są wręcz namacalne. Połączenie
tego poprawnego, jednocześnie uroczego stylu z wiarygodną koncepcją
antyutopijnego świata i romantyczną - absolutnie nie przesłodzoną
– fabułą, daje niesamowity efekt i sprawia, że książkę czyta
się z wielkim zainteresowaniem
Pierwsze
skrzypce, grają tutaj wyjątkowe postacie, Lena nie jest
przerysowaną bohaterką, ale istotą czującą i co
najistotniejsze bardzo wrażliwą, co w tym totalitarnym społeczeństwie
przyszłości jest cechą deficytową. Ze swoją przyjaciółką
Hanną stanowi kontrastowe zestawienie, dziewczyny różnią się pod
wieloma względami, ale są dla siebie oparciem i najwierniejszymi
przyjaciółkami. W tym momencie na scenę wkracza Alex, jego postać,
to taki diamencik, może brzmi to banalnie, ale rozświetla on całą
historię, jest nadzieją, radością i... wolnością. Oczywiście
oprócz tych głównych bohaterów, jest wiele innych unikatowych
postaci, które mają istotny wpływ na rozwój opowieści.
Trzeba przyznać, że doskonale skonstruowane portrety literackie są wielkim atutem „Delirium”.
Książka
ma melancholijny nastrój, jej akcja nie pędzi błyskawicznie,
owszem znajdują się w niej widowiskowe sceny, jednak jej refleksyjny klimat wywołuje uczucie nostalgii, czasami przygnębienia, niekiedy zakręci
się w oku łezka, na szczęście pomiędzy niebezpiecznymi
wydarzeniami, skrywa się radość oczekiwania.
Miłość
– najbardziej zdradliwa choroba na świecie:zabija cię zarówno
wtedy, gdy Cię spotka, jak i wtedy, kiedy cię omija.
Ale
to niedokładnie tak.
To
skazujący i skazany. To kat i ostrze. I ułaskawienie w ostatnich
chwilach. Głęboki oddech, spojrzenie w niebo i westchnienie: dzięki
Ci, Boże.
Miłość
– zabije cię i jednocześnie cię ocali **
Ten
fragment teksu, niech będzie najlepszą rekomendacją książki,
„Delirium” jest piękną, przejmującą do głębi opowieścią, którą
trzeba przeczytać.
Moja
ocena 6/6
*
str. 9
**
str. 322
Trailer filmowy
Myślałam, że to następna infantylna książka dla nastolatek, a tu jaka niespodzianka:)
OdpowiedzUsuńKupowałam książkę w ciemno, oczywiście obawiał się, że mój zakup będzie całkowicie nietrafiony, na szczęście zostałam mile zaskoczona ( nie jest to infantylna opowieść dla nastolatek, mam ponad trzydzieści wiosen na karku i uwielbiam tę książkę :)) i z niecierpliwością czekan na kolejny tom.
UsuńTo teraz ufam twoim opiniom w ciemno, gdyż też jestem w wieku 30+ :)
UsuńNo to wpadłyśmy ;)
UsuńDo 40 nie będę się martwić, a potem...cóż...płakac będę:)
UsuńO proszę! A myślałam, że to tylko antyutopijne czytadło :) Skoro powieść jest tak dopracowana, Ty chwalisz - to ja muszę przeczytać :)
OdpowiedzUsuńBardzo, bardzo, bardzo chciałabym przeczytać tę książkę :) Ciągle za mną chodzi i nie mogę oderwać od niej myśli..
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
"Delirium" jest cudowne i z niecierpliwością czekam na kolejną część :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam już tyle dobrego o tej książce i ty także przedstawiasz ją w samych superlatywach, dlatego muszę wreszcie i ja ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńJuż myślałam, że tylko ja nie czytałam tej książki... nie jest tak źle, ale i tak bardzo chcę ją dorwać xD
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Isadora uwierz, że książkę kupiłam przypadkiem nie spodziewając się, że wokół niej jest tyle hałasu, w końcu przez dwa miesiące nie wiedziałam co w świecie książek się kręci. Wybór był przypadkowy, ale trafiony :)
UsuńPozdrawiam :)
Przeczytałam jedną książkę tej autorki i byłam tak zaskoczona jej głupotą, że za "Delirium" póki co podziękuję. Chociaż... to nie pierwsza pochlebna opinia o tym utworze, więc może warto by było pozostawić niemiłe przeżycia w tyle i zacząć odnowa z Lauren Oliver?
OdpowiedzUsuńJestem zaskoczona. Delirium to pierwsza książka Lauren Olivier jaka przeczytałam i szczerze mówiąc nie zamierzam na tym poprzestać. Wybitnie kusi mnie jej "7 razy dziś", jeśli w tej planowanej lekturze jest choć gram tak uroczego warsztatu pisarskiego to nie może być źle, no chyba, że fabuła sypie się z łoskotem ;). Całym sercem polecam Ci Delirium, a nóż widelec wybaczysz Lauren tamtą wpadkę ;)
UsuńMuszę się nią poważnie zainteresować!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Koniecznie muszę ją przeczytac. Po pierwsze przez moje umiłowanie książek antyutopijnych, po drugie przez Twoją recenzje i oczywiście po trzecie przez ocenę i piękną okładkę ;)
OdpowiedzUsuńpoluję na tę książkę, odkąd tylko pojawiła się w zapowiedziach
OdpowiedzUsuńpóki co się nie udało
ale nie ustaję w łowach ;]
Całe szczęście, że już ją posiadam :)
OdpowiedzUsuńBardzo chcę przeczytać tą książkę. Muszę jak najszybciej kupić.
OdpowiedzUsuńDelirium czeka na mojej półce na swoją kolej. Twoja recenzja utwierdza mnie w przekonaniu, że to udany zakup.
OdpowiedzUsuńBardzo pragnę to przeczytać. :-)
OdpowiedzUsuńCzytałam już dość dawno i bardzo miło wspominam. Styl tutaj najbardziej do mnie przemawia - nie zawsze akcja w tym przypadku.
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać kolejnych części tej trylogii :D
Autorka ma doskonały styl pisania, który tez przypadł mi do gustu. Jeśli chodzi o akcje w powieści to faktycznie nie jest zawrotna, ale wcale mi to nie przeszkadzało, wczytywanie się piękne, prawdziwe zdania sprawiało mi wielką przyjemność :).
UsuńNa koleją część również czekam z niecierpliwością, no i liczę na ekranizacje trylogii :)
Świetna książka. Już nie mogę się doczekać dalszej części:))
OdpowiedzUsuńehh jak ja marzę o tej książce :)
OdpowiedzUsuńCzytałam już jedną książkę tej autorki, ale tak średnio dałam się do niej przekonać... W każdym razie ta ma zdecydowanie ciekawszą fabułę i czuję się nią zainteresowana ;)
OdpowiedzUsuńCzytałam tyle pozytywnych opinii, że nie mogę zignorować tej książki. Skoro piszesz, że nie ma w niej żadnego mankamentu to tym bardziej muszę się za nią rozejrzeć jak najszybciej. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńOd dawna chcę przeczytać "Delirium". Muszę ją mieć! :)
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tej książce, ale nie byłam przekonana, jednak zachęciłaś mnie swoją recenzją. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tego typu książkami, ale "Delirium" strasznie mnie ciekawi odkąd pierwszy raz o niej usłyszałam. No i zbieram same dobre opinie. Chyba będę w końcu musiała tę książkę przeczytać, bo nie daje mi ona spokoju.
OdpowiedzUsuńCzytałam i strasznie mi się podobała, chociaż z początku nie wiedziałam, co o niej myśleć. Na końcu nawet się popłakałam. Zdecydowanie zgadzam się z Twoją recenzją.
OdpowiedzUsuńTeż miałam łzawe momenty, ale wiele scen wzruszyło mnie niesamowicie.
UsuńNa co jak na co, ale na Delirium to mam ogromną ochotę. Książkę wygrałam w konkursie wydawnictwa, ale jak na złość jeszcze nie dotarła (będzie już ponad 2 miesiące ;/). Niemniej jednak na pewno o niej nie zapomnę i z chęcią się za nią we wakacje zabiorę :)
OdpowiedzUsuńPaskudne wydawnictwo!, puknij do nich konkretnie może coś do niech dotrze.
UsuńPrzyznaję, że po Twojej recenzji spodziewałam się raczej konstruktywnej krytyki.:D
OdpowiedzUsuńA tu proszę, niespodzianka. Dlatego ja w pełni spokojna z chęcią sięgnę.
No sorry Mery, ale nie byłam w stanie wyłuskać z siebie, żadnych słów krytyki, bo książka piekielnie mi się podobała :)
UsuńKsiążkę właśnie kupiłam i czeka na przeczytanie. Po tylu pozytywnych opiniach chyba nie mam co czekać, tylko wezmę się jak najszybciej za nią (:
OdpowiedzUsuńJestem bardzo ciekawa Twojej opinii.
UsuńJuż od dawna ta książki mnie kusiła ale aż 6 na 6 ? Jejku to musze koniecznie po nią sięgnąć.
OdpowiedzUsuńPrzyznam szczerze, że ocena tej książki spędzała mi sen z powiek. Zawsze z dystansem podchodzę do tego typu fabuł, a tu proszę, totalne zaskoczenie. Styl perfekcyjny, klimat genialny, a do tego piękna treść, cóż mogłam zrobić... zaszalałam :)
UsuńO książce czytałam już tyle pozytywnych opinii... :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że niedługo ją przeczytam.
Pozdrawiam!
Książkę mam w planach, ale naprawdę nie wiem kiedy uda mi się ją przeczytać ;)
OdpowiedzUsuńGdy wczoraj przeczytałam powyższą recenzję, pół dnia walczyłam z samą z sobą - na stronie Znaku była - 50% wyprzedaż, dwa razy wrzucałam i usuwałam "Delirium" z koszyka. Choć jestem pewna, że książka i mnie przypadnie do gustu, z bólem serca muszę odłożyć jej kupno na lepsze czasy.
OdpowiedzUsuńNa szczęście niedługo dobra dusza mi ją pożyczy ;) Od momentu ukazania się zapowiedzi chodzi za mną ta książka. Mam nadzieje, że będzie lepsza niż "7 razy dziś" ;)
OdpowiedzUsuń