To wszystko wina twoich rodziców?

Philip Van Munching, Bernie Katz

TO WSZYSTKO WINA TWOICH RODZICÓW?
Co nie gra w naszych związkach i jak to naprawić.

Wydawnictwo: Galaktyka
Data: 2007
Stron: 215


Philip Van Munching i Bernie Katz w prezentowanej książce  zdradzają tajemnicę na zachowanie udanego i szczęśliwego związku. Na pewno niejeden raz zastanawialiście się dlaczego pozornie udane małżeństwa nagle rozstają się, albo dlaczego ludzie tak skrajnie różni spełniają się w partnerskich relacjach. Miłość wydaje się prosta, nie trzeba mieć doktoratu z Love University, aby rozpoznać pierwsze oznaki zauroczenia i zakochania, jednak trzeba wykazać dużo dobrej woli, cierpliwości, a także obserwacji żeby stworzyć idealny związek.

Książka jest wynikiem rozmów między dwojgiem przyjaciół, pisarzem i terapeutą. Narratorem jest Philip, z racji wykonywanego zawodu potrafi przystępnym i bardzo dowcipnym językiem przekazać to co mózg operacji dr Bernie zaobserwował przez lata swojej praktyki. Jego rozważania natury technicznej i teoretycznej są niebywale interesujące i przydatne.
Najbardziej istotne jest to, że na nasze relacje w związkach mają wpływ wychowanie, osobowość, która ukształtowała się przez doświadczenia, podświadomość, a nawet przejęzyczenia. Nasze życie to lata formowania charakteru, każdy z nas ma swój wewnętrzny świat, który pod wpływem wielu czynników może zastać uruchomiony i zapewnienia typu, że ja nigdy...ja na pewno...nie mają większego sensu.
W książce podkreślona jest rola rodziców i wychowania, podejrzewam, że większość osób nawet nie przypuszcza jak wielki wpływ na jego obecne partnerskie relacje mają wspomnienia z czasów dzieciństwa. Nauka która zajmuje się tą dziedziną to psychodynamika, zakładająca, że to co wydarzyło się we wczesnym dzieciństwie zostało zmagazynowane, a w połączeniu ze świadomymi i podświadomymi zachowaniami, stanowi o naszych przyszłych relacjach.

Ta książka jest bardzo interesującą i inteligentną lekturą, jej czytanie nie sprawia problemu, a przystępne wyjaśnienie sprawy powoduje, że całkiem inaczej spojrzymy na nasze związki. Podstawą jest poznanie samego siebie, kiedy odkryjemy jakie czynniki kierują naszymi działaniami, jesteśmy w stanie rozwiązywać kryzysy. Dzięki umieszczony w tym poradniku przykładom, łatwiej jest zrozumieć i zastosować rady Berniego Katza.
Na pewno poznając narzędzia ograniczające pole konfliktów o wiele łatwiejsze będzie budowanie szczęśliwego związku, opartego na wzajemnym zrozumieniu i miłości.

Moja ocena 5/6


Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Galaktyka, a także portalowi Sztukater za jej udostępnienie.

14 komentarzy:

  1. Znam tę tematykę bardzo dogłębie i znajomość technik to za mało, aby pozbyć głęboko zakorzenionych rekacji i zachować.
    Taki poradnik może uświadomić, pokazać, ale sama zmiana to wynik długotrwałej pracy nad sobą, obserwacji itp. i to najlepiej pod okiem psychologa.
    Choć to interesujący mnie temat, to podejrzewam, że bym się zirytowała płytkim potraktowaniem ;).

    OdpowiedzUsuń
  2. O matko, ile literówek w moim komentarzu. Tak to jest jak się chce szybko uchwycić myśli, żeby nie odfrunęły :D.

    OdpowiedzUsuń
  3. Maya: Masz sto procent racji, nie jestem psychologiem ani terapeutą, ale mam świadomość tego,że takie zmiany nie zachodzą w sekundę. Panowie również nie próbują zrobić czytelnikowi prania z mózgu, przekonując go, że korzystając z prezentowanych porad osiągną błyskawiczne spełnienie, co to to nie...
    Jednak dzięki naprawdę ciekawie nakreślonemu tematowi, można spojrzeć na wiele spraw z innej perspektywy, np. wiem, że jestem nieodrodną córką swojego ojca i wiem że popełniam te same błędy które i on popełniał, Boże! mam nawet taki sam durny charakter, to nie zmienia faktu, że pracuję nad tym żeby to zmienić - trzeba dać sobie szansę - a rady Katza na pewno mi się przydadzą - tysiąc razy się zastanowię zanim zgryźliwie odezwę się do swojego samca :), no ale to temat rzeka, książkę polecam bo to ciekawe studium dojrzewania i kształtowania związków .

    Literówki, jakie literówki?... :D

    OdpowiedzUsuń
  4. Natula tylko ja zawsze jestem ciekawa jak długo ktoś będzie pamiętał to, co wyczytał i nawet jeśli wziął sobie to do serca.
    Ważne jest, żeby nie tylko uświadomić sobie, że coś robimy, że wzięliśmy to od mamy czy taty, ale także zrozumieć co nam to daje, czym jest. Bo nasze zachowania zawsze są czymś więcej niż widać z wierzchu i niż nam się wydaje ;).

    Ale ja mogłabym długo o tym, więc już zakończę i trzymam kciuki, żeby jednak spostrzeżenia po lekturze w Tobie zostały i przyczyniły się do rozwoju, bo fajna kobietka z Ciebie :).

    P.S. A ja tam swoją zgryźliwość uważam za zaletę ;).

    OdpowiedzUsuń
  5. Nieznana mi książka, ale recenzja mnie zachęcam, więc z chęci przeczytam:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  6. Chciałabym wierzyć, że porady które wyczytałam, na zawsze zostaną we mnie, ale to bzdura, bo pamięć ludzka chodzi własnymi drogami. Specem w tym temacie jesteś i nawet sprzeczać się nie będę bo nie mam startu :D. Ufam jednak, że coś tam w mojej głowie zostanie. Wierzyc i próbować trzeba, a co tam...
    Dziękuję za miłe słowa, odbijam piłeczkę z powrotem :D. Do miłego...

    OdpowiedzUsuń
  7. Zaciekawiłaś mnie;) Poszukam tej książki i może przeczytam. {centerbook.blog.onet.pl}

    OdpowiedzUsuń
  8. Trochę jakby jeszcze nie dla mnie, poza tym już samo słowo 'poradnik' mnie odstrasza, ale tym razem patrzę na tę książkę bardziej przychylnym okiem :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Radko czytam poradniki no i to jeszcze chyba nie dla mnie, ale będę o niej pamiętać.

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak od samego początku w związku już zgrzyta, to chyba nie pomogą żadne poradniki, gdyż to jest tylko kwestia wzajemnych chęci, aby nawzajem sobie wybaczyć i szczerze porozmawiać o tym co boli.Ja nie kupuje poradników, gdyż cóż mi po nich przyjdzie, skoro mój partner uparty jak osioł i żadne argumenty do niego nie trafiają ;-)

    OdpowiedzUsuń
  11. Do zamążpójścia w najbliższym czasie się nie wybieram, chłopaka też nie mam - taki poradnik jest mi na razie zbędny ;D

    OdpowiedzUsuń
  12. No no, chyba przydałaby mi się ta książka :D

    OdpowiedzUsuń
  13. Miravelle: :)

    giffin: Uwierz mi, ze ja też nie przepadam za poradnikami co nie oznacza, że są całkowicie nieprzydatne.

    Bujaczek; Polecam :)

    cyrysia: zgrzyta, ale warto dowiedzieć się z jakiego powodu. Mi samiec to też uparte
    stworzenie, ale resocjalizować próbuje ;)

    Dusia: Faktycznie, zwolniona jesteś z tej lektury, chociaż, chociaż nauka na przyszłość też się przyda.

    Gosława Ka.: Skoro by się przydała to nie ma co czekać :D

    OdpowiedzUsuń
  14. To książka stworzona dla mnie i dla męża, bo borykamy się od pewnego czasu z tego typu problemami. Na 100% przeczytam

    OdpowiedzUsuń

Słowami Hanny Banaszak " Gościu znużony, gościu znudzony,jeśli zabłądzisz kiedyś w te strony (...)". No właśnie, jeśli tylko zabłądzisz w te strony zostaw proszę kawy dwie krople, pyłek z rękawa lub najprościej słów kilka - daj się zapamiętać.

Zastrzegam sobie prawo do usuwanie wszelkiego rodzaju spamu oraz komentarzy anonimowych i wulgarnych.