Ever

Alyson Noël

EVER

Wydawnictwo Dolnośląskie
Data: 2010
stron: 298


Fabuła paranormalna w książkach dla młodzieży zazwyczaj zawiera w sobie stałe elementy takie jak samotne, piękne dziewczę, boskiego obywatela pozaziemskiego np. wampira, upadłego anioła lub inne magiczne stworzenie oraz szkołę, która jest drogą przez mękę.
Wiele razy miałam wątpliwą przyjemność czytania książek, które oprócz bólu głowy nie dawały z siebie nic więcej. Do „Ever” Alyson Noël podeszłam z wielkim sceptycyzmem, obawiałam się kolejnego rozczarowania fabułą, nijakimi postaciami, przewidywalnym romansem i nudą wiejącą z każdej strony, bo ile można czytać o tym samym.  Jednak już po przeczytaniu kilku pierwszych zdań zauważyłam, że książka jest zaskakująca i mimo powielanego schematu potrafi zauroczyć czytelnika.

Słów kilka o tytułowej bohaterce, Ever jest nastolatką, która w tragicznym wypadku straciła całą rodzinę. W wyniku przeżytej tragedii dziewczyna staję się medium, potrafi czytać w myślach, widzi aurę spotykanych ludzi, a jeden mały dotyk powoduje że przeszłość dla niej nie jest tajemnicą. Nastolatka ukrywa swój sekret, jednak dla większości osób jest dziwadłem. Żeby odciąć się od świata, Ever nosi ciemne okulary, piękne włosy zakrywa nijakimi kapturami, a nadmiar głosów likwiduje słuchając głośnej muzyki z iPoda.
Wszystko się zmienia, kiedy w szkole pojawia się nowy chłopak – Damen. Jego urok jest niesamowity, do tego jest nieziemsko przystojny, czarujący i szarmancki. W jego towarzystwie Ever czuje się bezpiecznie i spokojnie. Niepokoi ją jednak brak aury u tego tajemniczego chłopaka i to że nie może odczytać jego myśli. W głowie dziewczyny tworzy się seria pytań, kim jest Damen? Czym się zajmuje? Jakie skrywa tajemnice?. Jedno jest pewne wielkie uczucie budzi się w sercu samotnej dziewczyny.

Zapewne większość osób po zapoznaniu się z głównym wątkiem powie: „O nie, dziękuję”, jednak decyzja może być przedwczesna, bo oprócz powtarzających się wszem i wobec stałych elementów w książce występują ciekawi bohaterzy, napięcie, akcja która skłania do czytania i ciekawe dialogi.
Alyson Noël jest autorką powieści dla dorosłych i młodzieży, jej cykl „Nieśmiertelni” - „Ever” jest pierwszą częścią - cieszy się niesłabnąca popularnością. Powieść przez kilkanaście tygodni zajmowała pierwsze miejsce na liście bestselerów „New York Timesa” i zdobyła wiele nagród – nie dziwi mnie to i już wyjaśniam dlaczego.

Po pierwsze, tło opowieści, zazwyczaj w tego typu historiach spotykamy się z przytłaczającym, ciężkim klimatem, w tej książce najprościej w świecie można by rzec, że jest normalnie. Zwyczajna szkoła, typowe spotkania towarzyskie, zwykłe rozmowy nastolatków. W książce nie ma nadmiernych ochów i achów ani przemów charakterystycznych dla mistrzów oracji. 
Po drugie, doskonale zbudowane postacie mające cechy charakterystyczne dla współczesnej społeczności, może moja pamięć szwankuje, ale nie często przyjaciel głównej bohaterki to homoseksualista, który w wyraźny sposób manifestuje swoją seksualności i ma jeszcze z tego radochę, nawet drugoplanowe postacie są niekonwencjonalnie zbudowane i zasługują na uwagę.Wszyscy bohaterzy są bardzo autentyczni, ich postępowania nie cechuje topowa moda ani wyolbrzymiona charakterystyka. Poza tym brawa za oryginalność, żeby nie zdradzić zbyt dużo, wreszcie wampiry stają się bajką. 
Po trzecie, akcja, czytelnik który dość często obraca się w „klimacie paranormalnym”, zazwyczaj przeczuwa co może czaić się za rogiem. „Ever” jest zaskakująca, bo non stop na światło dzienne wychodzą mylące tropy, które zmuszają do analizy, jest to ciekawe doświadczenie tym bardziej, że każdy rozdział kończy się intrygującym zdaniem, wymuszając na czytelniku szybkie tempo czytania, oprócz tego ezoteryczny klimat thrillera dokłada sporą dawkę napięcia. 
 
Żeby nie przedłużać, pochwalę jeszcze prosty, płynny język powieści i doskonale stworzoną energię występującą pomiędzy głównymi bohaterami - książkę chce się czytać. Zachwycona jestem również artystyczną i sugestywną okładką, która z wymownym tytułem , wprowadza w magiczny klimat książki. Żeby nie było za słodko to dla złamania smaku musi być trochę goryczy, książka jest tak mocno sklejona, że od jej czytania ręce bolą, żałuję że wydawnictwa zapominają o tym, że czytelnik żeby przeczytać książkę musi ją rozłożyć, a w tym przypadku to nie lada wyzwanie.

Dużo wymagam od fantasy, ten tym książek powinien mieć w sobie czar który nie pozwala odłożyć powieści na półce, „Ever” spełniła moje oczekiwania i zachęciła mnie do poznania kolejnych części intrygującej serii „Nieśmiertelni”. 

Moja ocena 5/6

Po prawej znajduje się seria okładek wydawnictwa Page&Turner, jestem nimi zachwycona i musiałam je zaprezentować :)

 
Za możliwość przeczytania książki serdecznie dziękuję Wydawnictwu Dolnośląskiemu, a także portalowi Sztukater za jej udostępnienie.

20 komentarzy:

  1. Raczej nie jest to mój styl. Ale przyznam, że okładki po prawej są o niebo leprze od polskiej okładki.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. A ja książkę czytałam zaraz jak tylko pojawiła się na czytelniczym rynku i bardzo pozytywnie ja odebrałam. Czasami warto uciec się w świt magii i odpocząć od szarej codzienności.

    OdpowiedzUsuń
  3. Sama nie wiem co z tą książką zrobić. Jedni chwalą, inni odradzają. Hmm... Z powodu licznych pozycji do czytania, specjalnie szukać jej nie będę, ale jak wpadnie w moje łapki, z pewnością dam jej szanse;)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  4. O rzesz, te okładki są przepiękne! Oryginał i polską wersję biją na głowę.

    Co do książki, niestety, nie ze wszystkimi Twoimi wnioskami mogę się zgodzić. Dla mnie bohaterowie są nijacy, mdli, niedopracowani i irytujący. Jedynie sama fabuła warta jest uwagi, choć pełni potencjału tego pomysłu autorka nie wykorzystała.

    OdpowiedzUsuń
  5. A myślałam, że przeczytam ostrą krytykę :) W takim razie muszę jej porządnie poszukać, bo różne czytałam opinie ale lubię wiedzieć co Ty o danej książce myślisz :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Raczej jestem tą osobą, którą na myśl o "Ever" powie "Nie, dziękuję". Fajnie, że Tobie książka się podobała, ale mnie do niej nie ciągnie. Pozdrawiam :) A okładki po prawej stronie są przepiękne!

    OdpowiedzUsuń
  7. Dobrze, że z ogromu książek tego typu, znalazłaś coś, co Ci się spodobało. Ja przeczytałam tylko jedną taką i na więcej nie mam ochoty ;).

    Okładki są przepiękne i skutecznie przyciągają wzrok :).

    OdpowiedzUsuń
  8. Lubię paranormale ale odstrasza mnie w nich schematyczność. Wiem, że nie da się jej do końca uniknąć, ale lubię, gdy autor stara się wprowadzić coś od siebie. Po Twojej recenzji, wiem już, że tak dzieje się w przypadku Ever. Czuję się zachęcona do lektury!

    OdpowiedzUsuń
  9. Pierwszy raz słyszę o tej książce, a już jestem zachwycona. Cieszę się, ze Tobie tak bardzo przypadła do gustu. Co do okłądek to zgadzam się z Tobą w 100%.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  10. Okładki po prawo są wiele lepsze. Ta też nie jest brzydka, ale brakuje jej "tego czegoś".

    Jeśli chodzi o książkę, to słyszałam o niej, ale nie czułam się przekonana. Jednak po Twojej recenzji chyba po nią sięgnę. Lubię, gdy w książce są autentyczni bohaterowie i, co najważniejsze, każdy rozdział kończy się intrygującym zdaniem. Bardzo zachęca mnie to do czytania.

    Pozdrawiam :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Oh... ja kocham Ever, a Damen jest taki... idealny ^^ Od razu widzę w tej roli Bena Barnesa xD Obecnie jestem w trakcie czwartego tomu przygód tej pary i póki co podoba mi się ;] Mam nadzieję, że sięgniesz po dalsze części, bo naprawdę warto, choć wielu uważa, że drugi tom i trzeci to straszne nudy - ja się nie zgadzam xD

    OdpowiedzUsuń
  12. Maruda007: Czasami warto sprawdzić "styl" żeby go osądzić ;)

    cyrysia: zgadzam się z Tobą na całej linii.

    kasandra_85: to prawda, że książka wzbudza kontrowersje, ale ja sprawdziłam i wiem swoje ;)

    Futbolowa: okładki są przecudne, miał ktoś nosa.
    Sprzeczałabym się o ta nijakość postaci, ale wstrzymam się, w końcu każdy z nas ma swoje odczucia i spostrzeżenia i to jest cool ;)

    Soulmate: szczerze, to też myślałam, że książka mnie pogrąży i będę musiała napisać o niej "zło wcielone", ale jednak nie...to ciekawa lektura.

    Dosiak: Mnie do niej też specjalnie nie ciągnęło, ale przeczytałam i nie żałuję.

    Maya: nie dziwię się, częściej trafia się na książki od których słabo się robi, ale czasem znajdzie się coś co mocno ucieszy :)

    BookEater: niestety w tego typu książkach zazwyczaj znajdujemy powtarzające się elementy, istotne jest jak autor poradzi sobie z ta nachalna szablonowością.

    miqaisonfire: Nawet nie wierz jak się cieszę, że książka przypadła mi do gustu :). Wzajemnie pozdrowionka :)

    Grafogirl: Bardzo mnie to cieszy, polecam. Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Tirindeth: masz rację Ben to słodziak ;). Super że miałaś możliwość przeczytania tylu części, ja jestem daleko, daleko, ale mam nadzieję że uda mi się poznać kolejne przygody tej intrygującej pary.

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie mam pojęcia dlaczego, ale tego typu książki mnie strasznie odrzucają :)
    Myślę jednak, że dla dorastających czytelników z całą pewnością będą się nadawać:)
    Okładki na prawdę piękne :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Tak jak napisałaś, ostatnio książki fantastyczne o niczym powstają jak grzyby po deszczu, łatwo się do nich zniechęcić. Po tak pozytywnej recenzji chyba jednak przekonam się do "Ever" i dam szansę tej książce :) PS. Zaprezentowane przez Ciebie okładki są prześliczne! Pozdrawiam i życzę miłego dnia ;)

    OdpowiedzUsuń
  16. w obecnej chwili czuję przesyt wszelkiej maści wampirami, również tymi bajkowymi. czytałam już tyle interpretacji ich mitu, że głowa boli, a i tak nic nie dorówna klasycznemu Draculi ;)

    OdpowiedzUsuń
  17. No cóż - zaskoczyłaś mnie. Od początku przyczepiłam do tej książki etykietkę "Nie dotykać - okropne paranormalne romanse!", jednak Ty zapewniasz, że jest trochę inna... Nie wiem, nie wiem. Te wszystkie wampiry, wilkołaki i inne strzygi już mi się przejadły, poza tym bardzo rzadko sięgam po tego typu literaturę, ale kto wie - może w przyszłości przeczytam tę książkę...
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  18. biedronka: jestem czytelnikiem już bardzo mocno dorosłym i z wielkim dystansem podchodzę do tego typu książek, jednak Ever ma w sobie coś co może się podobać nie tylko nastoletniemu czytelnikowi.

    giffin: zachęcam do przeczytania książki, wiem ze na świecie sa znacznie lepsze hity, ale czegoś nowego spróbować zawsze można :)

    Varia, Cinnamon: nie chcę spojlerować, ale w książce wampiry to tylko fantazja, wymysł nawiedzonych nastolatek. Dracula nie ma sobie równych ;). Paranormalne romanse odstraszają bo są bardzo do siebie podobne, słód miód i kilku nadprzyrodzonych, jednak zdarzają się przyjemne niespodzianki i dla mnie Ever taka właśnie była :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Zagraniczne okładki są cudowne... chociaż nasze też nie najgorsze :)
    Co do samej Ever, pierwsza część podobała mi się, ale nie zachwycała ;D

    OdpowiedzUsuń
  20. Ever mam na liście "Do przeczytania". Po twojej recenzji, powinnam jak najszybciej nadrobić tą powieść:)

    OdpowiedzUsuń

Słowami Hanny Banaszak " Gościu znużony, gościu znudzony,jeśli zabłądzisz kiedyś w te strony (...)". No właśnie, jeśli tylko zabłądzisz w te strony zostaw proszę kawy dwie krople, pyłek z rękawa lub najprościej słów kilka - daj się zapamiętać.

Zastrzegam sobie prawo do usuwanie wszelkiego rodzaju spamu oraz komentarzy anonimowych i wulgarnych.