Katarzyna Pisarzewska
ZBIEG OKOLICZNOŚCI
Cykl: Gosztów (tom 1)
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Rok wydania: 2013
Stron: 408
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Moja ocena: 6+/10 - dobra
Gosztów to spokojna wieś nieopodal Warszawy, w której życie toczy się nieśpiesznym tempem. Wszystko się zmienia, kiedy policja przyjmuje zgłoszenie, że na terenie Rodzinnego Domu Dziecka, ktoś powiesił małego psa. Sprawa niby banalna, ale sierżant Maria Gajda z miejscowego posterunku policji wyczuwa, że ma ona drugie dno. Bieg wydarzeń znacznie przyśpiesza, gdy we wsi mają miejsce kolejne tragiczne zdarzenia. To co odkryje Maria, ukaże mieszkańców Gosztowa, a także jej rodzinę, w całkiem innym świetle.
Książkę Katarzyny Pisarzewskiej, laureatki konkursu Złote Pióro na najlepszą współczesną powieść dla kobiet*, trudno przypisać do konkretnego gatunku. Ponieważ wątek kryminalny jest pretekstem do przyjrzenia się relacjom bohaterów, ich problemom i sekretom, jak również do ujawnienia drugiego oblicza - co niektórych - "praworządnych obywateli". Jednak nie tylko te dwa motywy mają znaczenie. Niemniej ważny jest temat dorastającej młodzieży oraz konsekwencji podejmowania decyzji w oparciu o stereotypy. Tak naprawdę w tej historii sporo jest podjętych istotnych kwestii społecznych i rodzinnych. W sumie ile bohaterów, a tych jest niemało, tyle wątków. Na szczęście jest to wszystko zgrabnie połączone. Nie ma się wrażenia nadmiaru treści. Fabuła jest spójna i intrygująca. Dlatego że opowieść ciekawie charakteryzuje ludzi. Pokazuje, że każdy z nas ma swoją historię, a także tajemnice, mniejsze lub większe, które zakopujemy głęboko w sobie i nawet jeśli bardzo nam ciążą, to i tak próbujemy z nimi normalnie żyć. Tylko, że czasami pewne rzeczy wymykają się spod kontroli, a na niektóre nie mamy wpływu.
"Zbieg okoliczności" jest ekscytującą lekturą, która ma obszerne tło psychologiczno-obyczajowe. Nie powiem, że to źle, zwłaszcza że postacie mają ciekawy i wiarygodny rys psychologiczny, a tajemnice są osobliwe, ale ubolewam, że wątek kryminalny został zepchnięty na dalszy plan, bo uważam, że mógł dodać atrakcyjności historii, ale też sporo namieszać. Chociaż szczerze mówiąc - namieszał, bo dzięki niemu wyszły na jaw sekrety mieszkańców. Z całą pewnością taki był zamiar autorki. Która za sprawą niepokojących wydarzeń zburzyła małomiasteczkowy tryb życia i obróciła w perzynę stabilność wspólnoty Gosztowa. Dlatego przymknęłam oko na ten niedoprawiony motyw kryminalny, ponieważ książkę dobrze się czytało. Dostarczyła mi wielu emocji. Dlatego chętnie sięgnę po kolejny tom cyku pod tytułem "Zmowa milczenia". Was również zachęcam do tej lektury, oczywiście pod warunkiem, że lubicie tajemnicze historie, mające miejsce w małych, pozornie uroczych wsiach i miasteczkach.
*"Halo Wikta!"
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Słowami Hanny Banaszak " Gościu znużony, gościu znudzony,jeśli zabłądzisz kiedyś w te strony (...)". No właśnie, jeśli tylko zabłądzisz w te strony zostaw proszę kawy dwie krople, pyłek z rękawa lub najprościej słów kilka - daj się zapamiętać.
Zastrzegam sobie prawo do usuwanie wszelkiego rodzaju spamu oraz komentarzy anonimowych i wulgarnych.