PŁACZĄCY CHŁOPIEC
Wydawnictwo: Black Publishing
Rok wydania: 2015
Stron: 310
Oprawa: Miękka ze skrzydełkami
Moja ocena: 8/10 - rewelacyjna
Wierzycie w klątwy? lub w złą energię? Jakakolwiek jest Wasza odpowiedź, to polecam przeczytać powieść Agnieszki Bednarskiej „Płaczący chłopiec”, a obiecuję, że zaczniecie zastanawiać się nad tym ile jest prawdy w istnieniu nadprzyrodzonych zjawisk. Autorka fabułę swojej powieści oprała na legendzie dotyczącej obrazu należącego do serii Crying Boy hiszpańskiego malarza Bruno Amadio znanego jako Bragolin. O obrazie zrobiło się głośno w latach 80. ubiegłego wieku, kiedy to w Wielkiej Brytanii nastąpiła seria niewyjaśnionych pożarów. W każdym ze spalonych miejsc znaleziono reprodukcję „Płaczącego chłopca”. Jednak nie tylko to było przyczyną powstania przyprawiającej o ciarki historii. Złożyło się na nią wiele innych faktów, o których można dowiedzieć się z licznych źródeł np. tutaj
Płaczący chłopiec Źródło |
Muszę
przyznać, że historia jest fenomenalna. Agnieszka Bednarska pisze
pięknym, momentami lirycznym stylem. Poza tym potrafi wniknąć w
psychikę bohaterów i prawdziwie ukazać ich rozterki, czyniąc z
powieści wzruszającą i urzekającą opowieść. Ważne jest też
to, że wszystkie występujące w książce postacie, posiadają
niejednoznacznie cechy, przez co trudno jest ocenić ich intencje, a
tym samym nie sposób przewidzieć ich zachowań. Stąd też wiele
zaskoczeń i niespodziewanych zwrotów akcji. Nie bez znaczenia są
też skomplikowane losy bohaterów. Zawiłości w ich życiu dodają
dramaturgii historii, sprawiają, że ławo zaangażować się w
wydarzenia, przez co opowieść o płaczącym chłopcu staje się
niezwykle emocjonalna. Szczególnie że podstawą historii są
uczucia, których ani przeciwności losu, ani czas nie są w stanie
zniszczyć. Na dodatek fabuła zawiera w sobie magiczny, wręcz metafizyczny wątek, który drażni zmysły i budzi niepokój, co jest niezwykłym doznaniem.
Nie znałam wcześniejszych prac autorki, więc nie wiedziałam czego się spodziewać i mówiąc szczerze z lekkim niepokojem przystąpiłam do lektury, ale już pierwsze strony mnie zachwyciły. Wierzę, że tak samo będzie z Wami. Ponieważ historii tak budzącej emocje, tak tajemniczej, i poruszającej, na dodatek malowniczo i pasjonująco opisanej, nie zdarza się często czytać, dlatego bardzo proszę, nie przegapcie okazji poznać „Płaczącego chłopca”, w którym kryje się tęsknota, pragnienie, i miłość, wielka miłość.
Inne książki autorki: "Emigracja uczuć", "Wszystko przed nami".
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Słowami Hanny Banaszak " Gościu znużony, gościu znudzony,jeśli zabłądzisz kiedyś w te strony (...)". No właśnie, jeśli tylko zabłądzisz w te strony zostaw proszę kawy dwie krople, pyłek z rękawa lub najprościej słów kilka - daj się zapamiętać.
Zastrzegam sobie prawo do usuwanie wszelkiego rodzaju spamu oraz komentarzy anonimowych i wulgarnych.