Zajadając się dzisiaj pączusiami i chrustem (własnej produkcji), precz kalorie, precz cholesterol, poczułam nagłą potrzebę obdarowania kogoś książką, jako że moi najbliżsi, ci na wyciągnięcie ręki, mają już dość moich książek, postanowiłam, że obdaruję kogoś z Was, też bliskich, tylko trochę dalszych :-)
Przechodząc do rzeczy, puszczam w świat powieść Hanny Cygler "W cudzym domu". Jak widać na załączonym obrazku, książka nie jest nowiuśka, jest przeze mnie przerobiona, ale jeszcze pachnie drukarnią i trzyma się bardzo dobrze, tak więc chętne osoby zapraszam do konkursu.
Nie lubię konkursowych potyczek (nie licząc teleturnieju Jeden z dziesięciu) ale że książki nie da się rozmnożyć, a chętnych osób może być więcej niż jeden zacny ludź, to dla utrudnienia (wybaczcie):
- Udział w szrankach mogą wziąć tylko moi mili obserwatorzy bloga i mili komentatorzy.
- Poproszę też o krótkie (maksymalnie 3 zdania) zaprezentowanie swojego najlepszego XIX wiecznego stroju - nie ma konieczności trzymania się jakichkolwiek norm, ogranicza Was tylko własna wyobraźnia.
Najlepszą, najoryginalniejszą, najsympatyczniejszą odpowiedź, w moim subiektywnym odczuciu, wybiorę ja. Zabawa trwa do północy 10.02.13. Wyniki następnego dnia. Zapraszam!