Katrin Schrocke
FREAK CITY
Wydawnictwo: Dreams
Data: 2012
Stron: 224
„Widzę, że myślisz.
Myślę,
że czujesz.
Czuję,
że chcesz,
ale
nie słyszę cię.
Opis
na okładce książki „Freak City” informuje, że jest to
poruszająca opowieść o rodzącym się uczuciu nastolatków – dla
nastolatków, teoretycznie nie powinna zaskoczyć ani
zainteresować czytelnika, który już od prawie dwóch dekad
nastolatkiem nie jest, ale z tej racji, że w powieści poruszany
jest bardzo ważny temat, bo dotyczący osób niesłyszących, to
lektura ta oprócz tego, że umila czas sympatyczną historią
miłości, to jeszcze dostarcza podstawowych informacji na temat
postrzegania świata przez osoby Głuche.
Podejrzewam,
że większość z nas, niewiele wie o ludziach żyjących w świecie
ciszy, co więcej często rządzą nami stereotypy, które są
krzywdzące dla osób niesłyszących. Panuje przekonanie, że jeśli
ktoś jest głuchy to również jest upośledzony umysłowo, często
takie osoby są lekceważone i traktowane jak ludzie drugiej
kategorii, takie zachowanie jest karygodne i niesprawiedliwe. W
Polsce żyje około 100 tysięcy osób niesłyszących, prawie 900 tysięcy
to ludzie słabo słyszący, wyobraźmy sobie jak muszą się czuć w
świecie zdominowanym przez dźwięki; telefony, dzwonki, muzyka,
klaksony, hałas to takie normalne... dla nas, ludzi korzystających
ze wszystkich zmysłów. Z medycznego punktu widzenia głuchota to
schorzenie, ale niedosłyszący odbierają ją całkiem inaczej,
mają swoją kulturę, język i specyficzne poczucie humoru. Po
lekturze powieści Kathrin Schrocke, zagłębiłam się w problemy
osób niesłyszących i od teraz całkiem inaczej zacznę patrzeć
na ten temat, a wszystko dzięki książce „Freak City” w której
trafiamy na prostą opowieść o miłości, która musi się zmierzyć
z uprzedzeniami i milionami trudności.
Źródło |
Opowieść nie należy do skomplikowanych, również nie zaskakuje w jakiś szczególny sposób i nie szokuje, jednak z racji na opisywany problem jest cennym źródłem wiedzy, w którym odnajdziemy wiele istotnych informacji odnośnie osób niesłyszących. Mnie bardzo się podobało, że autorka na podstawie niewyszukanej historii romansu, opisała kluczowe kwestie dotyczące rozbieżności pomiędzy widzeniem świata przez osoby słyszące i osoby Głuche. I pomimo tego, jak to ładnie określił jeden z bohaterów „w życiu są chwile, w których nie trzeba mówić” to jednak komunikacja werbalna znacznie ułatwia kontakty międzyludzkie.
„Freak
City” nie nastręcza problemów podczas czytania, przystępny
język, logiczna treść, plus rzeczowo wyjaśniona problematyka oraz
wyraziste portrety psychologiczne nastoletnich bohaterów, czynią tę
książkę czarującą i mądrą lekturą, ale jeśli liczycie na
intensywną akcję i szalone wyczyny, to możecie się rozczarować.
Jako że należę do czytelników mocno dorosłych, to czytanie o
piętnastolatkach popijających drinki, uprawiających seks i
bawiących się do rana na imprezach było dla mnie zniechęcające
i szokujące (jak widać nie nadążam za współczesnością), to
jednak zdecydowanych opisów i mocnych akcentów brakuje tej
powieści, fabuła należy do tych spokojniejszych i pozbawionych
dramatyzmu. Zakładam, że nie o nadzwyczajne tempo w tej książce
biega, ale o jej istotę i wyraźny komunikat, dlatego „Freak
City” polecam czytelniom lubiącym nieskomplikowane historie, i
zainteresowanym życiem niesłyszących osób.
Tekst znajdujący się na samej górze tego wpisu, to przetłumaczony fragment piosenki "Nur Ein Wart" zespołu Wir sind Helden. Nie przypadkowo zacytowałam ten tekst, gdyż ma on swoje miejsce w treści książki, a poza tym jest... idealny. Przetłumaczony w całości można zanaleźć na stronie Tekstowo.pl
Zupełnie nie ciągnie mnie do tej książki, wcale a wcale mnie nie intryguje. Wątpię, abym kiedykolwiek po nią sięgnęła.
OdpowiedzUsuńSłyszałam już o tej książce. Myślę, że to obowiązkowa pozycja dla dzisiejszej często niezbyt tolerancyjnej młodzieży, która uważa, że ludzie dotknięci tego typu schorzeniami są gorsi.
OdpowiedzUsuńFreak City jako lektura dla młodzieży wypada bardzo dobrze, bo oprócz poruszanego w niej głównego tematu, jest wyważoną i mądrą książką, w której nastolatek znajdzie wiele cennych rad. W dobie fali paranormalnych romansów taka książka to unikat.
UsuńZ chęcią przeczytam taką niezobowiązującą książkę :)
OdpowiedzUsuńDobrze, że są takie książki dla nastolatków, które przedstawiają ważne sprawy, a przy okazji można się przy nich dobrze bawić. Bardzo chętnie przeczytam Freak City :)
OdpowiedzUsuńNo właśnie, to mi się w tej książce podobało, niby temat jest lekki i przyjemy, ale sprytnie powiązany ze tematem osób niesłyszących, to się bardzo chwali.
UsuńWolę bardziej skomplikowane historie, ale zachęciłaś mnie do sięgnięcia po tę książkę :)
OdpowiedzUsuńWiesz, ja też wolę bardziej skomplikowane historie, ale Freak City to książka dla młodych czytelników, więc prostota fabuły mnie dziwi, doceniam też to, że autorka poruszyła tak trudny temat i to jest bardzo fajne.
UsuńNie byłam przekonana do tej książki, okładka odstraszała, tytuł też przywodził na myśl jakieś fantastyczne utopie (Zoo city) a tu proszę. Opis, twoja recenzja i ta piosenka potrafiły zdziałać cuda :) Postaram się o niej pamiętać - ciekawi mnie to specyficzne poczucie humoru niesłyszących :)
OdpowiedzUsuńNo tak, tytuły bardzo podobne :) Ja większych skojarzeń nie miałam odnośnie tej książki, oczywiście wiedziałam, że jest to lektura dla młodzieży, ale że jestem niezmiernie ciekawym osobnikiem, to zaryzykowałam i nie żałuję. Książka jest prościutka, ale dowiedziałam się z niej wielu rzeczy i aż żałuję, że w moim mieście nie ma kursu języka migowego, a'propos, zawsze sadziłam, że język migowy jest międzynarodowy, a tu się okazało, że nawet każde większe miasto może mieć swój specyficzny system znaków. W ogóle jak zaczęłam czytać o kulturze osób niesłyszących to zdębiałam, bo jak się okazuje, to my słyszący jesteśmy dla nich "inni" :)
UsuńOstatnio czytam dość dużo typowych młodzieżówek i jakoś dobrze się czuje w tych klimatach, choć do młodzieży już raczej się nie zaliczam.„Freak City” zaciekawił mnie i jak tylko uda mi się wygospodarować wolny czas, to będę miała na uwadze ową książkę.
OdpowiedzUsuńNiekiedy mam wrażenie, że non stop czytam młodzieżówki, pragnę już dorosłej książki :)) z drugiej strony czy to takie ważne?, ważne żeby powieść była pasjonująca i dostarczała multum przyjemności :)
UsuńJa mam bardzo podobne odczucia. Niekiedy wydaje mi się, że czytam same młodzieżowe książki i pragnę już czegoś ambitniejszego, albo na odwrót, ale najważniejsze w tym wszystkim jest to, żeby dana lektura dostarczała nam wrażeń i przyjemności, tak jak wspominałaś.
UsuńIntrygująca okładka. Z chęcią przeczytam :)
OdpowiedzUsuńZ widzenia znam parę, które porozumiewa się językiem migowym i naprawdę ich podziwiam. Ona słyszy, on niestety nie. Chętnie sięgnę po tę książkę, żeby dowiedzieć się jak można pokonać taką barierę.
OdpowiedzUsuńCzasami kiedy wypuszczam się na kawę do znajomej kawiarenki, to spotykam dwie młode dziewuchy, które migają jak automaty. Widok tych kobiet, które tak ciekawie reagują na "głośną rozmowę w ciszy" jest niesamowity, dlatego poważnie zaczynam żałować, że nigdy nie zainteresowałam się kursem języka migowego.
UsuńCzytałam już kilka recenzji tej książki - jedne pozytywne, inne wręcz przeciwnie, ale chyba zdecyduję się na przeczytanie tej książki. Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMnie nie dziwią rozbierze oceny tej książki, bo w sumie jest prosta, absolutnie zwyczajna historia, ale że porusza interesującą tematykę, to uważam, że ta powieść jest godna uwagi i na pewno nie zaszkodzi :)
UsuńTo już druga recenzja tej książki, którą mam okazję przeczytać i pomimo, że to książka dla nastolatków, mam coraz większą chęć ją przeczytać. Z tego samego powodu, co Ty - czyli z powodu elementów fabuły, dotyczących osób niesłyszących. Myślę, że rozejrzę się za tą pozycją wkrótce. :)
OdpowiedzUsuńKsiążka jakoś mi się obiła już o uszy, ten wątek z osobami niesłyszącymi wydaje mi się znajomy. Mimo wszystko jednak do lektury mnie nie ciągnie. Piosenka mi się spodobała :)
OdpowiedzUsuńCiekawa tematyka. Ja trafiłam kiedyś na książkę, która opisywała życie niewidomego mężczyzny. Nie takiego, który chowa się w pokoju i udaje, że nic go nie dotyczy, ale męża i ojca, który odprowadzał swoją malutką córeczkę do przedszkola, szuka jej maskotek, za którymi płacze i tak dalej, i tak dalej.
OdpowiedzUsuńMożna spojrzeć przez chwilę na świat z innej perspektywy. : )
Jeżeli trafię na tę książkę, to z chęcią przeczytam.
Pozdrawiam! :)
Chętnie bym przeczytała książkę o której wspominasz, po lekturze Freak City wkręciłam się problematykę tematu ludzi niesłyszących, dlatego tego typu książki zaczynają mnie niezmiernie kusić.
UsuńPozdrawiam :)
Nie przeczytałam książki. Mam na nią ochotę, ale ciągle się powstrzymuję. Może dlatego, że na rynku jest tyle książek o podobnej tematyce, że aż trudno mi wybrać coś dla siebie?
OdpowiedzUsuńNie powiedziałabym, że jest aż tak duża ilość książek o podobnej tematyce. Wydaje mi się, że wątek w którym osoba niesłysząca wiąże się z osoba słyszącą należy do rzadkości, ale może się mylę, może po prostu nie trafiam na takie pozycje.
UsuńPomimo najszczerszych chęci nie mam ochoty na tę książkę... może przejadły mi się właśnie takie opowiastki o uczuciach bez większego bum. Sama nie wiem... ;)
OdpowiedzUsuńZerkając na książkę w internecie jakoś nie bardzo mnie do siebie zachęcała. Ale Twoja recenzja sprawiła, że chętnie przeczytałabym o losach Miki i Lei.
OdpowiedzUsuńA będziesz ten chłam recenzować?;d bo jestem ciekawa jak Ty ją opiszesz. Widzę, że nie jestem odosobniona uff;d
OdpowiedzUsuńMam plan ja zrecenzować, ale póki co nabieram do niej dystansu, bo po jej lekturze prawie się zagotowałam z nerwów, dlatego czekam, aż mi przejdzie, może wtedy znajdę chociaż jedne malutki plusik, ale raczej są to złudne nadzieje :/
UsuńCzytałam i zgadzam się w zupełności :)
OdpowiedzUsuńWidzę, że i Tobie się spodobała ;)
OdpowiedzUsuńMała, cienka i niepozorna, a taka ciekawa. Fakt, że typowo młodzieżowa, ale bardzo mi się podobała ;). Napisana z pomysłem i w ciekawy sposób ;)
OdpowiedzUsuńNie przepadam za tego typu książkami, czyli literaturą młodzieżową, ale zainteresował mnie fakt, że jest to powieść o osobach niesłyszących, co (jak napisałaś) może nam dać zastrzyk naprawdę porządnych informacji:) Ciekawe...
OdpowiedzUsuńKolejna książka o tym, że każdy ma prawo do pięknej nieułomnej miłości pomimo wszelkich ludzkich ułomności.
OdpowiedzUsuń"Freak City" z pewnością jest interesującą książką. Jeśli miałabym okazję, to na pewno bym ją przeczytała :)
OdpowiedzUsuńNatknęłam się juz wcześniej gdzieś na recenzję tej książki i muszę przyznać, że pomimo, że z reguły nie czytam takiej literatury to w przypadku "Freak city" chyba zrobię wyjątek.
OdpowiedzUsuńZ głuchotą jestem obeznana od dziecka, bo przyjaciel rodziców był osobą głuchoniemą. Był bardzo wesołym człowiekiem i nie miałam większych trudności w porozumieniu się z nim, ale wiem że byli ludzie którzy odbierali go jako osobę upośledzoną umysłowo a przecież był równie zdrowy na umyśle jak inni a może nawet bardziej biorąc pod uwagę te ich głupie uprzedzenia. Myślę ze takie książki skierowane do młodzieży sa bardzo potrzebne aby przełamywać ludzkie uprzedzenia.
OdpowiedzUsuńHej Natula,
OdpowiedzUsuńWidziałam tą książkę w księgarni, ale jakoś mnie nie skusiła:-)
Słuchaj, możesz mi powiedzieć, jak ty robisz te działy? No wiesz, typu "o mnie", "współpraca"...
Pozdrawiam i proszę o odpowiedź!
Cześć, te działy o których piszesz to strony i żeby je zrobić wystarczy w interfejsie bloggera wejść w zakładkę "Strony" , następnie kliknąć na ""Nowa strona" lub "Dadaj stronę". Pojawi się okienko jak do pisania postu, w nim umieszczasz to co chcesz aby w danej zakładce się znalazło i klikasz "Opublikuj". Pod tym tym linkiem http://forum.blogowicz.info/topics106/blogger-strony-na-blogu-wpisy-kategorie-etykiety-vt4629.htm?highlight=edycja+stron znajdziesz temat "Jak utworzyć strony i dodawać do nich posty. Mam nadzieję, że co nieco Ci pomogłam :)
UsuńPozdrawiam :)
Dzięki:-)
Usuńchociaż książka nie zaskakuje, nie szokuje i nie należy do skomplikowanych, to wydaje mi się ciekawa i chętnie ją przeczytam :)
OdpowiedzUsuń