Bogda Balicka
DRŻĄCE ZMYSŁY
czyli 101 doznań miłosnych
Data: 2004
Stron: 228
„Miłość
to zmysły – tęsknota i szaleństwo Nie można ich odłożyć na
półkę; życie bez nich jest jałową pustynią i jednym wielkim
lękiem oraz niespełnieniem”[str. 9]
Nie
sposób nie zgodzić się z powyższym tekstem. Natura obdarzyła nas
pięcioma zmysłami, które w nadzwyczajny sposób wpływają na
nasze odczucia, a tym samym wiodą prym w relacjach damsko-męskich.
Czuły dotyk, zmysłowy szept, przesiąknięty feromonami zapach,
wpatrzone w nas oczy ukochanego, a do tego zapowiedź apetycznej,
lekkiej kolacji odpręża i pobudza zmysły otwierając bramę do
rozkoszy. Rozmaitość doznań jest ekscytującym doświadczeniem,
wyobraźnia i odwaga w odkrywaniu nowych przeżyć jest doskonałym
sposobem na wypędzenie rutyny ze swojej sypialni.
Źródło |
Dzięki
książce Bogdy Balickiej „Drżące zmysły” dowiemy się o
afrodyzjakach pochodzących z tradycji wielu kultur, autorka podaje
przepisy na pyszne dania i desery, które są wspaniałym preludium
do uczty zmysłów, poza tym znajdziemy wiele opisów właściwości
ziół, owoców i kwiatów wpływających korzystnie na zdrowe
funkcjonowanie ciała oraz duszy. Wprowadzeniem do każdego rozdziału
jest tekst ukazujący fizjologię działania danego zmysłu oraz jego
wpływ na kontakty międzyludzkie. Przytoczone są też
interesujące, często zabawne przykłady z życia zwierząt, jak
również wiele istotnych informacji statystycznych z zakresu
odbierania zmysłów i ich wpływu na naszą podświadomość, jak
również na zachowania płciowe.
Książka
obfituje w cytaty, anegdoty i historie o sławnych, i bogatych, o ich
życiu erotycznym w tym o ekscesach, fetyszach i sile wpływania na
płeć przeciwną. Dowiemy się jak mocno naturalny kobiecy zapach
działał na Napoleona, co powodowało, że Marlena Dietrich
przyciągała do siebie ludzi oraz w jaki sposób niepozorny i mało
atrakcyjny Honoriusz Balzac uwodził kobiety. Ciekawym tematem jest
też rozdział traktujący o szóstym zmyśle, tzw. magicznym.
Niekoniecznie wierzę we wpływ znaków zodiaku na życie
partnerskie, jednak astrologia to ciekawa dziedzina, która na swój
charakterystyczny sposób interpretuje horoskopy, wpływ kamieni
szlachetnych oraz roślin na erotyczną stronę człowieka. Dla mnie
wielką radością jest końcowy rozdział książki, w którym
zdradzone są smakowite receptury osób znanych i lubianych. Nie
byłabym sobą gdybym nie wypróbowała niektórych przepisów, na
pierwszy ogień poszła przepyszna kawa francuskiego awangardzisty Jeana Cocteau, z gałką lodów waniliowych
i bitą śmietanką, cóż mogę
napisać... cudowna.
Praca
Bogdy Balickiej to ekscytująca lektura, napisana w bardzo
przystępnym języku, co prawda czytanie lekko utrudnia mnogość
cytatów wplecionych w tekst, to jednak temat książki jest
niezmiernie ciekawy i stanowi dobre źródło wiedzy na temat
zmysłowej strony życia człowieka. Porady w niej zawarte sprawią,
że być może bardziej otworzymy się na nowe doświadczenie,
nieuzasadnione zahamowania pójdą precz, dzięki czemu odkryjemy
radość w eksperymentowaniu z rozkosznymi potrawami czy miłosnymi
koktajlami. Ta książka to radość i zabawa, a poza tym dobra
okazja to rozpoczęcia erotycznej uczty. Bardzo polecam.
Jestem jeszcze za młoda na taką książkę, ale kto wie może kiedyś :)
OdpowiedzUsuńNie miałam jej w planach, ale skoro polecasz, to czemu nie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:))
Skoro piszesz, że ta książka to sama radość i zabawa, to po tak optymistycznej rekomendacji chętnie ją poznam.
OdpowiedzUsuńAkurat ta książka raczej nie odpowiada moim zainteresowaniom, ale bardzo dobra recenzja :)
OdpowiedzUsuńNie interesują mnie książki o takiej tematyce, nie mniej jednak często sięgam po książki tego wydawnictwa i w większości są bardzo dobre :)
OdpowiedzUsuńmiałam okazję czytać inną książkę tej autorki - "Kot święty i nieświęty" i miło wspominam lekturę
OdpowiedzUsuńpo tę może również sięgnę :)
O mamo, ale książka! Nie wiem, czy akurat dla nie ta lektura - do podobnych podchodzę z rezerwą, ale nie mówię nie - na pewno dla wielu osób będzie to dobre źródło informacji ^^
OdpowiedzUsuńAfrodyzjaki to temat fascynujący, który osobiście studiowałam kilka razy, ale efekty moich badań nie przyniosły żadnych dodatkowych doznań, więc teraz patrzę na nie z przymrużeniem oka :)
OdpowiedzUsuńJakieś mam takie mieszane uczucia co do tej książki, a raczej poradnika. Nie kupię, ale jeśli kiedyś trafi w moje ręce, to z ciekawości przeczytam.
OdpowiedzUsuńCo do afrodyzjaków byłam sceptycznie nastawiona - no ale warto rozszerzać horyzonty. Książka na pewno przydatna, przeczytam, wypróbuję :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nie przepadam za takimi poradnikowymi książkami, ale ze względu na ciekawą tematykę ;) może do niej zajrzę :)
OdpowiedzUsuńooooo ooooooo!!!!!! @_@ kurcze! Właśnie z chęcią bym sięgnęła po coś takiego! Afrodyzjaki to coś co mnie trochę intryguje a jakoś bardziej wierze książce niż internetowi ;)
OdpowiedzUsuńKsiążka raczej nie dla mnie, jednak recenzja zachęcająca :D A zauważyłam, że owe wydawnictwo ma dużo ciekawych pozycji ^ ^
OdpowiedzUsuń