Lara La Voe
3 PŁATKI KAMELII
Wydawnictwo: Novea Res
Data: 2011
Stron: 398
Długo
siedziałam i patrzyłam na pustą kartkę papieru, zastanawiając
się co też napisać o tej książce, bo „3 płatki kamelii”
Lary La Voe to powieść, która mnie obłędnie zachwyciła.
Kotłuje się we mnie multum uczuć, które bardzo trudno ubrać w
słowa i bez względu na to co napiszę, to i tak będzie to za mało.
Zacznę jednak od początku. Do książki podeszłam z wielkim
dystansem, opis nie do końca trafił w moje gusta, ale piękna
okładka, niezwykły tytuł i ciekawie brzmiące nazwisko autorki
skutecznie zadziałało na moje zmysły. Zaczęłam czytać i …
straciłam poczucie czasu. Historia kompozycją przypominająca
sonet, napisana w formie retrospekcji zaczarowała mnie i porwała do
świata wielkich namiętności, przyjaźni, sztuki i szaleństwa. W
której życie i śmierć Klary Benett, połączyła los trojga
nieznajomych dziwnym węzłem pasji, miłości i obsesji.
Kim
tak naprawdę była Klara Benett?. Klara to młoda artystka, która w
oczach swojej przyjaciółki, wybitnej malarki Veronici Angeli była
muzą i ideałem. Dla Thomasa Cadavere'a była niespełnioną, wielką
miłością, zaś dla Kathy Kalwin, obcą osobą, która jednak
będzie miała znaczący wpływ na jej życie. .
„Klara miała talent do życia. Miała talent do zarażania wszystkich radością, optymizmem, przyjaźnią i miłością. Ona pomalowała nasz świat barwami.(...) Jej kolory nie wyblaknął, nie zmyją się. Będą wieczne, bo powstały z miłości. Jesteśmy nieśmiertelni tam, gdzie kochamy, a śmiertelni, gdzie brak miłości.”
Śmierć
Klary wprowadza chaos w żywot tych ludzi. Dochodzi do konfrontacji i
wpływają na światło dzienne zadziwiające fakty. Okazuje się, że
ta wyidealizowana młoda kobieta miała swoje wady i tajemnice. Była
nie tylko ikoną piękna, ale też zwykłą dziewczyną przeżywającą
wielkie dramaty.
Lara
La Voe - może lekko zaskoczę co niektórych – to pseudonim pod
którym ukrywa się 19-letnia zielonogórzanka, nasza rodzima
debiutująca powieściopisarka, która swoją pracę nad „3
płatkami kamelii” rozpoczęła w wieku piętnastu lat. Byłam w
lekkim szoku, kiedy poznałam te informacje (dopiero po przeczytaniu
książki), gdyż opisana historia jest tak dojrzała i piękna,
aż trudno przyjąć do wiadomości fakt, że postacie kształtowały
się na forum poświęconym grze i na dodatek, że pisał to ktoś
mający naście lat. Jest to zaskakujące, a jednocześnie
niesamowicie interesujące... jestem pod wrażeniem.
Wracając
do powieści. „3 płatki kamelii” to historia jak z
kalejdoskopu, składającą się z różnych obrazów, które
ostatecznie ukazują nam prawdziwy wizerunek Klary. Ze względu na
swoją formę, książka nie jest łatwa w odbiorze i czytelnikom,
którzy lubią chronologicznie ułożoną treść, czytanie może sprawiać
lekki problem, ale... dla tej opowieści, konstrukcja złożona ze
wspomnień i krótkich fleszy jest doskonała, poza
tym smaczku tej lekturze dodają powtórzenia części tekstu, przez
co całość staje się magiczna, ulotna, nierealna... wręcz
zjawiskowa. Każdy czasowy
przeskok kończy się niespodziewanym zwrotem akcji, co chwilę
pojawiają się nowe niesamowite wątki, których absolutnie nie
jesteśmy w stanie przewidzieć.
Wbrew
pozorom ta opowieść to nie tylko życie Klary, to w zloty i upadki
wielu innych ludzi, na tle problemów narkotykowych czy alkoholowych
zostają ukazane trudne relacje międzyludzkie oraz wielkie
namiętności prowadzące do chorobliwej nienawiści. Życie okazuje
się być sztuką, ale jeszcze większą sztuką jest umieranie i
godzenie się ze stratą.
Króciutko
na temat bohaterów. W atmosferze romantycznego Paryża poznajemy
ludzi uwikłanych w niesamowicie skomplikowany związek, ich portrety są wyraźne nakreślone, różnią się pod wieloma względami,
ale ta ich odmienność jest intrygująca i wprowadza do powieści
ciekawy kontrast: przyjaźń, miłość, chęć zemsty to uczucia,
które prowadzą naszych bohaterów do celu jakim jest poznanie
Klary. Zetknięcie się takiej burzy emocji nie wróży nic dobrego,
ale daje nadzieję, na to, że z tych buzujących uczuć powstanie
coś niesamowitego co wyraźnie połączy naszą trójkę
nieznajomych.
Niestety,
co nieco obraz tej pięknej książki psuje niedopracowana korekta, w
treści znajdują się literówki, które momentami wytrącają
czytelnika z rytmu. Na szczęście zmysłowa okładka, plus
intrygująca wielowątkowa fabuła pozwala zapomnieć o tych
niedogodnościach i komfortowo zatopić się w lekturze.
„3
płatki kamelii” Lary La Voe to wzruszająca, nostalgiczna opowieść
o życiu i śmierci, o sile miłości i przyjaźni, a także o
szaleństwie do którego niekiedy jest bardzo blisko, za blisko.
Historia Klary ogromnie mnie wzruszyła, ale też zostawiała pewien
niedosyt, liczę na to, że w kolejnej powieści autorki poznam
odpowiedzi na kilka dręczących mnie pytań.
Gorąco
polecam tę fenomenalną, bardzo emocjonalną i mądrą powieść o sztuce
życia, i śmierci.
Zapraszam do obejrzenia trailera w iście filmowym stylu, w rolach głównych: Keira Knightley i Ewan McGregor
Za
możliwość przeczytania książki dziękuję wydawnictwu Novae Res,
a także portalowi Sztukater za jej udostępnienie.
Też tak czasem mam, że nie wiem co napisać o książce - zwłaszcza gdy wywarła ona na mnie spore wrażenie. Chciałoby się po prostu przelać emocje na papier, ale bardzo ciężko jest to zrobić. W tej książce podoba mi się już sam tytuł - uwielbiam kamelie! - fabuła też zapowiada się świetnie. Chciałabym ją przeczytać! :)
OdpowiedzUsuńJestem miłośniczą ogrodów, a dopiero czytając te książkę przyjrzałam się kameliom i też je lubię :). Uwielbiam powieści które sprawiają, że moje emocje wrzą, gorzej kiedy muszę coś o tym napisać, to już droga pod górkę, dla takie typa jak ja wyciszenie nie jest łatwą sprawą :). Bardzo polecam tę pozycją, bo jest wyjątkowa.
UsuńKsiążka wydaje się być naprawdę piękna. Jeśli gdzieś ją znajdę to z chęcią przeczytam ;)
OdpowiedzUsuńCo do dziewczyn z "perfekcyjnego stylu" to nie dziwię się, że ich nie znasz gdyż przedstawiłam tylko i wyłącznie typy z młodzieżowych seriali, których możliwe że nie oglądasz (Plotkara i Pretty Little Liars). Wiekowo jest to przekrój 16- 2.. kilka lat. Osobiście podobają mi się gdyż ubieram się podobnie (no z wyjątkiem panny Momsen ;P), a nie chciałam w kółko powielać typów takich jak m.in. Emma Watson, którą widzę w co drugim Perfect Woman ;)
Książka jest bardzo piękna, jak będziesz miała możliwość jej przeczytania to nie wahaj się.
UsuńSzczerze, to tak myślałam, że to są Panie grające w młodzieżowych serialach, cóż starość nie radość ;), zresztą o czym ja tu pitole skoro telewizor służy mi tylko za zbieracz kurzu, gdyby nie blogowy świat to nie słyszałabym o Plotkarach i Kłamczuchach :)).
Gratuluję stylu, masz nosa :).
Zachęciłaś mnie bardzo do tej ksiązki!!
OdpowiedzUsuńMuszę się porozglądać za nią koniecznie
Koniecznie,to świetna powieść, która serwuje emocjonalną przejażdżkę.
UsuńPatrząc na samą okładkę, to raczej w życiu bym się nie skusiła na tę książką, ale twoja recenzja zmieniła moje zdanie co do tej pozycji i choć może nie będę jej jakoś usilnie szukać, to jednak jak ją spotkam, to z ciekawości przeczytam.
OdpowiedzUsuńO książce nie słyszałam, jednak skoro tak ją zachwalasz, to faktycznie coś musi w niej być. Jak się na nią natknę, to z chęcią się bliżej z nią zapoznam.
OdpowiedzUsuńKsiążka mi nieznana, ale po takiej recenzji koniecznie muszę po nią sięgnąć. Pozdrawiam!!
OdpowiedzUsuńTy tu umiesz mnie zachęcić ;) Dopisuję do listy.
OdpowiedzUsuńja też bym po nią sięgnęła gdybym tylko zobaczyła tą przepiękną okładkę i egzotycznie brzmiące nazwisko autorki. Z tego co piszesz o tej książce, nie jest ona łatwa ale mimo to mam wielką ochotę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńcyrysia okładka jest w sumie nie pozorna, ale na mnie pozytywnie zadziałała, na szczęście treść była jeszcze lepsze :).
OdpowiedzUsuńJulia zachwalam, bo jest co zachwalać :). Takie historie nie zdarzają się często.
kas książka jest piękna, polecam.
Bluberry bardzo mnie to cieszy, dopisuj, dopisuj :)
Monidecor Czytanie retrospekcji, najczęściej nie jest łatwą sprawą, jednak opowieść jest tak urzekająca - pod wieloma względami - że nie można jej nie przeczytać :).
Jak dla mnie brzmi rewelacyjnie! Z chęcią się rozejrzę za tą książką:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie!
Najpierw obejrzałam trailer, potem przeczytałam Twoją recenzję i to ona mi co nieco rozjaśniła w głowie, bo niestety ten trailer dla mnie jest trochę pomieszany. W każdym razie i tak z wielką chęcią przeczytam książkę i obejrzę film!
OdpowiedzUsuńPrzeczytałam recenzję i przyznaję się bez bicia, że dawno żadna recenzja mnie tak nie zaintrygowała. Chętnie przeczytałabym książkę, zapowiada się bardzo ciekawie.
OdpowiedzUsuńZaciekawiłaś mnie, obawiam się, że gdyby nie pozytywna opinia to raczej nie miałabym zamiaru sięgać po tę książkę. Trochę się obawiam niechronologicznego przedstawienia wydarzeń, ale chyba się skuszę i tak :)
OdpowiedzUsuńNo, no jestem zaintrygowana:P
OdpowiedzUsuńKto wie, jak czas pozwoli może się skuszę :)
Kurczę, nie słyszałam o tek książce, ale zaintrygowałaś mnie tą recenzją niesamowicie.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Sol/Monique
Och takie książki lubię! Muszę jej poszukać. Wydaje się być naprawdę piękna.
OdpowiedzUsuńNiedawno czytałam całkiem udaną powieść młodej Polki (Spalona róża), więc i tę mogę przetestować :)
OdpowiedzUsuńWitam serdecznie. Miałam przyjemność przeczytać "3 płatki kamelii". Czytając odczuwałam emocje bohaterów i odbierałam przekaz w moim odczuciu mówiący, że śmierć nie jest łatwa, ale czasem trudniej po prostu żyć. Bez względu na to, czy jest to życie pozbawione najgłębszego sensu, czy tez po prostu podłe, bohaterowie ponoszą trud cierpienia i trud poczucia straty wiedząc, że łatwiejsze rozwiązanie oznacza koniec nie tylko cierpień, ale i utratę wszystkich wspomnień szczęśliwych chwil życia. Tę historię czyta się cudownie, mimo iż dotyka kwestii poważnych - najwyższych lęków i największych świętości ludzkiego życia. Książka jest poruszająca- a tak wyrażam się tylko o tych, które po przeczytaniu coś we mnie zostawiają. Polecam szczególnie osobom ceniącym głębokie doznania. OlaG.
OdpowiedzUsuńHmm... Ciekawe, zwłaszcza postać... autorki. :) Może się rozejrzę za tą książką. :)
OdpowiedzUsuń