Opowieści wigilijne, o wieczerzy, kolędach, Herodzie...

Ewa Gil - Kołakowska, Henryk Szareyko

OPOWIEŚCI WIGILIJNE
o wieczerzy, kolędach, Herodzie...

Wydawnictwo: Bukowy Las
Data: 2011
Stron: 232


Święta Bożego Narodzenia to w ostatnich kliku latach czas komercyjnego szału. Sklepy napastują swoich klientów świąteczną muzyką, prawdopodobnie i mały, i duży człowiek zna przynajmniej refren piosenki „Jingle Bells”, promocje i błyszczące gadżety rodzą w głowie potrzebę kolejnej szybkiej pożyczki, a w domu panuje totalny chaos bo umęczona mama, po pracy ma mycie okien, pastowanie podłóg i bogate menu do ogarnięcia. Trzy razy Pośpiech!. Mam wrażenie, że w tym wszystkim zapominamy czym tak naprawdę jest wigilia i Boże Narodzenie. Na ratunek przychodzą nam „Opowieści wigilijne, o wieczerzy, kolędach, Herodzie...” Ewy Gil – Kołakowskiej i ks. płk dr hab. Henryka Szareyko .

Ta książka to świetne antidotum na przedświąteczny amok. Dwadzieścia sześć opowiadań – wspomnień, refleksji - zmusza do zatrzymania się i spojrzenia na święta z innej perspektywy. Nie będę filozofować na temat religii, gdyż każdy nas postrzega wigilię i Boże Narodzenie inaczej. Dla jednych jest to święto upamiętniające narodziny Jezusa Chrystusa, dla innych to tylko magia, symboliczna opowieść, siła tradycji wiążąca przeszłość z teraźniejszością. Jakkolwiek by na to nie patrzeć święta mają swoją moc i ustalony przez lata porządek, zapoczątkowany dziesiątki lat wcześniej. 
Ubieramy choinkę pod którą układamy prezenty, pieczemy pierniczki, które uwodzą zapachem cynamonu, a na stole wigilijnym ustawiamy od lat te same potrawy, charakterystyczne dla regionu i rodzinnej tradycji m.in. barszcz z uszkami, postną kapustę, karpia, kutię. Każde kolejne święta rodzą wspomnienia i właśnie takimi wspomnieniami dzielą się z nami ludzie cenieni przez nas, znani z pierwszych stron gazet, reprezentanci różnych pokoleń i profesji, jak choćby: Artur Barciś, Anna Dymna, Emilian Kamiński, ks. Tadeusz Isakowicz - Zaleski, Robert Makłowicz, Tomasz Raczek, Jan Miodek, Beata Tyszkiewicz, Magdalena Schejbal i wielu innych.

Te wspomnienia to jak zaproszenie do stołu. Poznajemy zabawne opowieści związane ze świętami, problemy charakterystyczne dla niektórych lat naszej historii. Dowiadujemy się tradycji panującej w każdej z rodzin, a także uzmysławiamy sobie jak istotna jest obecność w tym czasie naszych najbliższych osób, oraz dzielenie się szczęściem i radością. Do każdej z opowieści dołączone są archiwalne czarno - białe zdjęcia, a na zakończenie każdego rozdziału króciutkie życzenia świąteczne. Na końcu książki z teologii Bożego Narodzenia dowiadujemy się o pochodzeniu choinki, opłatka, wieczerzy wigilijnej, a także życzeniach i prezentach. Całość opowieści ubarwiają czerwone obrazki, proste i urocze.

Opowieści wigilijne, o wieczerzy, kolędach, Herodzie...” mają swój niepowtarzalny klimat, który zapewne najbardziej odczuwalny będzie w czasie Świąt Bożego Narodzenia, gdyż ten okres sprzyja zadumie, wspomnieniom, na chwilę zwalniamy, odnajdując w w blasku choinki magię minionych lat.

Po wieczerzy spędzaliśmy czas na wspólnym kolędowaniu. Tato grał na bandżo, gasiliśmy wszystkie światłą i przy blasku choinkowych świeczek – najedzeni i szczęśliwi – całą rodziną wyśpiewywaliśmy kolędy: Przybieżeli do Betlejem, Gdy śliczna Panna, Cicha noc, święta noc... A potem wszyscy razem szliśmy w tę cichą noc na pasterkę. I zawsze była zima, i zawsze był śnieg!” (Artur Barciś, str. 23)

Mam szczęście, że i ja mam wspomnienia szczególnych świąt i prawdziwych zim... To były czasy.
Opowieści wigilijne bardzo polecam, warto chociaż przez chwilę otulić się magią cudownych wspomnień, przy okazji przypominając sobie własne radosne doświadczenia, kiedy to w ramionach rodziców odnajdywało się pełnię szczęścia.

Moja ocena 6/6

Za możliwość przeczytania książki dziękuję Wydawnictwu Bukowy Las, a także portalowi Sztukater za jej udostępnienie.

31 komentarzy:

  1. w przyszłym roku chętnie przeczytam, w tym już raczej nie, bo o świętach wolę czytać w święta, kiedy czuć świąteczny klimat dookoła.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo chętnie przeczytam. Lubię takie klimaty:)))

    OdpowiedzUsuń
  3. Jaka wysoka ocena i pozytywna recenzja! Przyznam, że nie spodziewałabym się tego mijając tę książkę w księgarni. Jednak w takim układzie bardzo chętnie sięgnę ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Wezmę ją pod uwagę w przyszłym roku w okresie przedświątecznym :))

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że nie wiedziałam o książce wcześniej. Może dzięki niej wzbudziłabym w sobie zapał i klimat przedświąteczny, którego w tym roku niestety nie czułam. Niemniej jednak z chęcią jej poszukam ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Bardzo ciekawa książka, doskonale oddająca klimat świąt. Chętnie o niej sobie przypomnę, ale to chyba dopiero za rok.

    OdpowiedzUsuń
  7. marzy mi się ta książka :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Z racji tego, że wszędzie teraz słyszy się o świętach, już mi się trochę to przejadło... Ciężko zliczyć ile recenzji ostatnio czytałam o bożonarodzeniowych książkach. Jednak pomimo głosiku w mojej głowie bloga nie wyłączyłam i nawet przeczytałam notkę :) I chociaż wierzę, że książka jest ciekawa, nastrojowa i w ogóle, ale mam już serdecznie dość świątecznych pozycji :D Myślę, że jak na razie odpuszczę sobie tą pozycję. Może za rok? :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Przyznam, że trochę już nużą mnie recenzje książek bożonarodzeniowych, ale zdaję sobie sprawę, że jak już coś trafia do recenzji to hurtem :)
    A najlepsze jest to, że pomimo przebrnięcia przez istny stos książek o świątecznej tematyce, przez ostatni tydzień ani razu nie natrafiłam na tę pozycję. Tym bardziej mnie zainteresowała i ruszyłam w tany z Twoją recenzją. I nie powiem; urzekłaś mnie. Naprawdę z przyjemnością przeczytałabym tę książkę w wigilijnym szaleństwie.
    No nic, może za rok :)))
    Pozdrawiam poświątecznie

    OdpowiedzUsuń
  10. grzegorzowa się rozumie :D

    kasandra :)

    Catalina mnie od razu książka wpadła w oko, więc nie obawiaj się, opowieści warte są uwagi :)

    tetiisheri trzymam za słowo :)

    Gabrielle_ udało mi się książkę przeczytać dzień przed wigilią i muszę przyznać, że wspomnienia w niej zawarte znacznie wpłynęły na moje świąteczne działania. Mam nadzieję, że uda Ci się przeczytać książkę przy kolejnych świątecznych nastrojach :)

    cyrysia raczej tak, podejrzewam, że dziwnie by się czytało te wspomnienia na upalnej plaży w czasie wakacji.

    dm1994 marzenia się spełniają :)

    Iliana nie sposób się z Tobą nie zgodzić, ale oceniając sprawę na zdrowy rozum, no to kiedy jest czas na książki w temacie bożonarodzeniowym?, raczej nie w Wielkanoc :D. Fakt, faktem pełno o tej porze książek o tej tematyce, jednak jestem ludziem, który ceni sobie chwile spędzone z rodziną, na wspomnieniach, żartach, wspólnym kolędowaniu i dlatego tego typu książki zawsze będę dla mnie cenne. Życzę Ci obyś przez kolejnymi świętami uległa magii wspomnień :))

    Dwojra Nie będę się powtarzać na temat promocji książek o tematyce bożonarodzeniowej(odpowiedź na komentarz Iliany), ale trzeba przyznać, że klimat świąt łapie się tylko w klimacie świąt :D. Ta książka nie ma typowej fabuły, składa się ze wielu wspomnień, radosnych, nostalgicznych i to jest jej moc, którą warto poznać czy też przypomnieć :)... Cieszy mnie, że tematyka przypadła Ci do gustu, mam nadzieję, że na następne święta ulegniesz jej czarowi :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Chętnie przeczytam za rok, w następne święta :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ależ ja nie mam nic przeciwko książkom Bożonarodzeniowym i samym świętom :) To, że mi się już ten temat przejadł myślę, że jest pośrednio winą telewizji, w której na święta oglądamy same filmy o Mikołaju, Wigiliach itp. :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Ja bardzo chętnie. Uwielbiam Święta. A taka książka to wymarzony prezent. Szczególnie, że komercja komercją, ale klimat się czuje.

    OdpowiedzUsuń
  14. Szkoda, że nie napisałaś tej recenzji przed świętami, ale trudno. Zostawię sobie ten tytuł na za rok ;)

    OdpowiedzUsuń
  15. A ja bardzo lubię takie książki, no i Twoja recenzja bardzo zachęcająca. Jak będę miała możliwość na pewno przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Dosiak szczerze polecam :)

    Iliana rozumiem, rozumiem :D, każdego zmęczy promocja świat :).
    Bardzo rzadko oglądam TV, więc z programem telewizyjnym jestem na bakier, zresztą nie tęskni mi się za Kevinem :D. W czasie świat kocham święta, szaleję za bombkami i za książkami nawet za tymi w klimacie bożonarodzeniowym :D

    Mery Klimat świat to podstawa :)

    Linka No szkoda, ale niestety przygotowania świąteczne skutecznie mnie zblokowały ;). mam nadzieję, że kolejne święta spędzisz z "Opowieściami wigilijnymi..." :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Może w przyszłym roku się uda...:)
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
  18. Kaczuszki! To musi być naprawdę ciepła i bliska sercu książka. Każdy na myśl o domu i świętach robi się nostalgiczny i zamroczony uczuciem. A przynajmniej większość. A to punktuje i zawsze zachwyca. Ja się piszę, choć już po świętach :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Ostatnio Święta kojarzą się coraz częściej z reklamami i przerwą w szkole/pracy niż czymkolwiek innym - chyba właśnie dlatego takie książki są bardzo potrzebne - żeby wczuć się w atmosferę :)

    OdpowiedzUsuń
  20. Świetna książka, idealna na zimowe przedświąteczne wieczory:)

    OdpowiedzUsuń
  21. Świetna książka, idealna na chłodne i zimowe przedświąteczne wieczory:P

    OdpowiedzUsuń
  22. Akurat książka bardzo na czasie :) Z przyjemnością poszerzyłabym moją wiedzę na temat tych wszystkich ciekawych opowieści wigilijnych! :)

    OdpowiedzUsuń
  23. Tę powieść mam w planach, więc w styczniu na pewno przeczytam.

    OdpowiedzUsuń
  24. Cóż mogę powiedzieć, mimo że ją chwalisz to jakoś nie lubię czytać książek które są wspomnieniami naszych Polskich (czy też jakichkolwiek innych światowych) "celebrytów". Nie wiem jakoś mnie nie interesuje co oni robią ;P Ale recenzja zacna :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Myślę, że fajnie byłoby poczytać o bożonarodzeniowych zwyczajach kilku polskich sław. Może w okolicach Gwiazdki 2012 (o ile nie nadejdzie koniec świata ;))...

    OdpowiedzUsuń
  26. A ja sobie to raczej odpuszczę..

    OdpowiedzUsuń
  27. Szkoda, że już po świętach. Najwyżej na przyszły rok zapoznam się bliżej z tym tytułem.

    OdpowiedzUsuń
  28. Wspomnień czar - bardzo lubię takie opowieści :)

    OdpowiedzUsuń
  29. Szczęśliwie jestem posiadaczką tejże książki. Szkoda tylko, że dotarła do mnie już po świętach... Pewnie zostawię ją sobie na przyszły rok i przyszły przedświąteczny czas. Na razie z zaciekawieniem przejrzałam ilustracje 8)

    OdpowiedzUsuń
  30. Piękny cytat wybrałaś - książka musi być zatem naprawdę dobra :)

    OdpowiedzUsuń
  31. Przeczytam ją pewnie za niedługo ;). Podoba mi się wydanie strasznie!

    OdpowiedzUsuń

Słowami Hanny Banaszak " Gościu znużony, gościu znudzony,jeśli zabłądzisz kiedyś w te strony (...)". No właśnie, jeśli tylko zabłądzisz w te strony zostaw proszę kawy dwie krople, pyłek z rękawa lub najprościej słów kilka - daj się zapamiętać.

Zastrzegam sobie prawo do usuwanie wszelkiego rodzaju spamu oraz komentarzy anonimowych i wulgarnych.