Helen McCabe
GRAJEK
Wydawnictwo: Bullet Books
Data: 2010
Stron: 282
Helen McCabe jest autorką ponad 20 książek, napisanych pod swoim prawdziwym nazwiskiem, jak również pod pseudonimami Aisling Byrne i Liberty Brett. Jej książki należą do gatunku romansu, jednak z racji tego, że pisarka interesuje się zjawiskami paranormalnymi postanowiła napisać swój pierwszy thriller, którym jest właśnie „Grajek”.
Fabuła książki opiera się na kanwie legendy o grajku z Hammelin, w której to tajemniczy osobnik postanawia uwolnić małe miasto w Dolnej Saksonii od plagi szczurów. Ze swojego zadania wywiązuje się idealnie, jednak mieszkańcy odmawiają obiecanej mu nagrody. Mężczyzna mści się, wygrywając na fujarce rzewną melodię, wyprowadza z miasta stu trzydziestu malców. Od tamtej pory nikt nie widział grajka ani uprowadzonych dzieci.
www.tajne.org |
Książka wprowadza czytelnika w ponure klimaty Rumuni. Jest rok 1990, młody psychiatra i naukowiec Sasha Marcu zajmuje się badaniem dziwnego zjawiska - wiele kobiet z malutkiej wsi o nazwie Arva, zapada na schizofrenię. Jedną z takich osób jest Irna, która podczas wywiadu, w swoich wspomnieniach cofa się do 22 lipca 1998 roku. Odkrycie Marcu jest makabryczne, m.in. dowiaduje się o koszmarnych rytualnych mordach na dzieciach. Podczas ostatniego tego typu incydentu, inspektor rumuńskiej policji był bliski złapania podejrzanego, jednak ślad się urwał. W tym samym czasie w małym miasteczku w USA pojawia się intrygujący nauczyciel muzyki, który wchodzi w bardzo bliskie relacje z rodziną Durrantów i swoim wdziękiem oczarowuje prawie wszystkich, prawie, bo jego magii nie ulega głowa rodziny, policjant Deve i jego głuchoniemy syn Michael.
Cały urok powieści tkwi w wyjątkowo mrocznym klimacie, zapewne duża w tym zasługa tła powieści. Przygnębiające rejony Transylwanii nie nastrajają optymizmem, a malutkie miasteczko w stanie New Hampshire z konserwatywnymi mieszkańcami, charakteryzującymi się ograniczonym myśleniem, sprawia że podczas czytania pojawiają się problemy z oddychaniem. W aurze zacofania i zaściankowości trudno o solidną dawkę tlenu.
Autorka nie oszczędza czytelnika, co chwilę serwuje opisy od których cierpnie skóra, co gorsze strach czy też nazwijmy to napięcie towarzyszące czytaniu, trwa niezmiennie od pierwszych do ostatnich stron książki. Mamy wrażenie, że wielka gradowa chmura wisi nam nad głową i za chwilę rozpęta się burza z piorunami. Duży plus dla McCabe za zdolność tworzenia i utrzymania stałego niepokoju, to fascynujące, że „Grajek” jest jej pierwszym thrillerem, na dodatek tak doskonale ubranym w uczucia zagrożenia i lęku.
W powieści nie leje się krew, nie ma mazania ścian wnętrznościami ani podawania mózgu na deser - chociaż obrzydliwości nie brakuje - wszystko opiera się emocjach, które ukrywają się w prostych zadaniach i reakcjach.
„Grajek” to budząca grozę opowieść w której okazuje się, że podania i legendy ludowe to nie tylko czcze bajanie. W każdej historii jest ziarnko prawdy, a niekiedy fikcja staje się przykrą rzeczywistością. Gdzie kończy się fantazja a zaczyna realność?, jak we współczesnym świecie wygląda zetknięcie z niewytłumaczalnymi zjawiskami? . Wiele tego typu pytań nasuwa się po przeczytaniu tej lektury. Autorka wprowadza czytelnika w niezbadane tereny i prowadzi przez grząski grunt – tutaj nic nie jest pewne, nawet strach wydaje się być ułudą.
Moja ocena 5/6
Zaintrygowałaś mnie tą książką (tytuł wydał mi się ze wszech miar nieciekawy). Rozejrzę się za nią
OdpowiedzUsuńZapowiada się dobra powieść z dreszczykiem, muszę się za nią rozejrzeć :)
OdpowiedzUsuńKochana, tylko kilka słów: odkupię ją od Ciebie! Już dawno nic tak nie wpasowało się w moje gusta, jak ta właśnie książka. Koniecznie muszę ją mieć!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:)
Kurczę, widzisz, jak Twoja recenzja na mnie zadziałała? Po raz pierwszy od bardzo dawna kupiłam coś pod wpływem impulsu! A listonosza to chyba rozszarpię, jeśli się nie pospieszy:)
OdpowiedzUsuńBrzmi naprawdę ciekawie a okładka ma w sobie to "coś":)). Chętnie przeczytam!!
OdpowiedzUsuńCzytałam tę książkę. Wyjęłaś mi to wszystko z ust. Książka mi się bardzo podobała, również uważam, iż pani McCabe stworzyła rewelacyjny klimacik. I to napięcie :)
OdpowiedzUsuńNie słyszałam, żeby autorka wydawała kolejny thriller - a Ty? Szkoda by było zmarnować takiego talentu. :)
Zanim sięgnę po "Grajka" dobrze przemyśle to posunięcie. KSiążka niby mnie zaintrygowała, jednak nie jestem do końca przekonana, czy przypadnie mi ona do gustu :)
OdpowiedzUsuńDusia książka intrygująca to i opinia o niej ciekawa ;)
OdpowiedzUsuńDosiak zdecydowanie tak, polecam :)
Isadora niekiedy impuls to dobra rzecz, mam nadzieję, że nie zawiedziesz się na tej historii. Kochana u mnie ten egzemplarz jest bezcenny :D. Pozdrawiam :)
Kasandra okładka jest rewelacyjna, Peter Weller ma magiczne oczy ;)
Hiliko Ten klimat jest rewelacyjny, nawet nie tyle sama fabuła co nastrój towarzyszący czytaniu - rewelacyjny.
Z tego co mi wiadomo, niedługo ma się pojawiać - oczywiście nie na polskim rynku - "Percing" squel do "Grajka" i bodajże w tej samej czarnej serii "Codex". Czyli jednak autora nie zaprzestała tworzyć grozę :)
Lena173 warto podumać nad książka bo z tego co zauważyłam to powieść wzbudza skrajne emocje.
Zazdroszczę Ci tej książki. Bardzo chcę ją przeczytać.
OdpowiedzUsuńJa nie jestem fanką książek o takiej tematyce więc nie mam na nią ochoty.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Wszystko co budzi grozę jest jak najbardziej w moim guście ;-), więc chętnie poznam i tę ksiązke, gdyż zapowiada się ciekawie.
OdpowiedzUsuńOkładka mnie nie przekonywała, jednak po przeczytaniu recenzji... doszłam do wniosku, że chciałabym poznać tę historię z bliska.
OdpowiedzUsuńMimo iż uwielbiam książki z grozą w tle, to jednak ten tytuł sobie odpuszczę. Jakoś nie jestem przekonana.
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc kompletnie nie kojarzę tej autorki, ale to pewnie dlatego, że raczej nie czytuję romansów... co innego jeśli chodzi o thrillery ;) Chętnie przeczytam, zapowiada się naprawdę dobrze! :D
OdpowiedzUsuńMoże być ciekawie. Jeżeli znajdę to z pewnością przeczytam.
OdpowiedzUsuńBrzmi bardzo klimatycznie i... strasznie. Ale rozejrzę się za tą pozycją. :)
OdpowiedzUsuńZapowiada się naprawdę bardzo ciekawie ;) Ty to potrafisz zachęcić ;p
OdpowiedzUsuńEdyta życzę Ci aby Twoje marzenie szybo się spełniło :)
OdpowiedzUsuńcyrysia znam Twoje upodobania i tak na oko, w tej książce może być dla Ciebie za mało grozy ;)
Julia mnie okładka bardzo przyciągała, magiczne oczy grajka robią wrażenie. Polecam :)
Larysa wszystko Ci wolno :)
giffin autorki tez wcześniej nie znałam, ale tak jak piszesz romans jest mi całkowicie obcy, mimo to książka poszła jak się patrzy :)
Irytacja może, może być ciekawie, polecam :)
Linka Książka klimat ma genialny, szczerze polecam.
Catalina Staram się jak mogę :)
Nie no! Kobieto, Ty potrafisz zachęcic! Szczególnie przekonało mnie to, że wszystko oparte jest na emocjach, a nie rozmazywaniu krwi po ścianach:D
OdpowiedzUsuńKsiążkę muszę miec!
Legendy budzące grozę w roli głównej? Brzmi naprawdę ciekawie ! :) Już nie mówią co tym obrazku, który wstawiłaś w recenzję!
OdpowiedzUsuńPatrząc na okładkę nigdy w życiu bym się nie domyśliła, że ta książka może tak wiele sobą zaoferować! Jej treść przedstawiłaś tak intrygująco, że zdecydowanie ją sobie poszukam :D
OdpowiedzUsuńKolejna świetna recenzja w twoim wydaniu, która powoduje, że mam ochotę skoczyć z mostu z braku funduszy na tego typu książki ;))
Intrygująca legenda, która zawsze przyprawiała mnie o gęsią skórkę, tak więc jestem bardzo ciekawa tej powieści!
OdpowiedzUsuń