Mistyfikacja

Harlan Coben

MISTYFIKACJA

Wydawnictwo: Albatros
Data: 2010


W przypadku powieści Cobena idealne wydają się słowa Aflreda Hitchcocka „ Film powinien zaczynać się do trzęsienia ziemi, potem zaś napięcie ma nieprzerwanie rosnąć”, cytat ten dotyczy filmu, jednak idealnie pasuje do książek Harlana Cobena .
„Mistyfikacja” to debiut literacki Cobena, miał 28 lat i marzenia o zostaniu pisarzem, oczywiście wszyscy wiemy, że udał się ten plan, czego dowodem są jego kolejne książki bijące rekordy popularności „Nie mów nikomu”, „Bez pożegnania, „Tylko jedno spojrzenie”.
We wstępie „Mistyfikacji” autor ostrzega czytelnika, aby przygody z jego literaturą nie zaczynać od tej powieści, bo być może jeszcze niedopracowany styl zrazi i przegoni potencjalnego fana. Uważam, że rada jest przesadzona.

Szybciutko o fabule. Młodzi, piękni i szczęśliwi nowożeńcy, spędzają miesiąc miodowy w Australii. Laura jest byłą modelką, kobietą niezwykłej urody, inteligentną i przedsiębiorczą. David to gwiazda ligi NBA, cóż można do tego dodać, bogaci i zakochani w sobie po uszy. Niestety ten sielski obrazek niszczy tragiczny wypadek. Pewnego wieczoru David wychodzi popływać i nie wraca. Wszystko wykazuje na to, że utonął. Pogrążona w żałobie Laura, na początku godzi się z tą wersja wydarzeń, jednak z czasem wychodzą sprawy które powodują, że wcześniejsze założenia sypią się jak domek z kart.

Znam wcześniejsze książki Cobena, wzięłam sobie też jego ostrzeżenie do serca i lekko się zdystansowałam, niepotrzebnie. Książka zaczyna się z hukiem i z hukiem kończy, akcja pędzi z zawrotna szybkością. W tej powieści jest wszystko to, za co lubi się autora. Jest akcja, jest napięcie, które powoduje, że książka czyta się sama, są ciekawe postacie, skonstruowane z niesamowita precyzją. Przyzwyczajamy się do bohaterów, kibicujemy Laurze w jej zmaganiach z trudna rzeczywistością i z otaczającymi i ją tajemnicami. Mamy trafne dialogi, zabawne, wzruszające i te które gotują w żyłach krew.
Jednak, żeby nie było tak słodko to można do kilku spraw się przyczepić, choćby fabuła która jest mocno naciągana , takie się w niej „cuda wianki” dzieją, że momentami musimy lekko przymknąć oko. Poza tym autor ma tendencję do idealizowania i przerysowywania bohaterów. Postacie kobiece w „Mistyfikacji” to boginie które zeszły na ziemię, wodząc na pokuszenie mężczyzn. Niektóre opisy są przesłodzone przez co brak mi autentyczności.

Nie patrząc na te małe niuansiki, które w ogólnym rozliczeniu wypadają blado, to książkę można zaliczyć do bardzo dobrej lektury. Lekko czytało mi się powieść, nie mogłam doczekać się rozwiązania zagadki i udało się autorowi wpuścić mnie w maliny. Nieśmiało dodam, że jest to dobra książką dla kobiet które mają opory do literatury sensacyjnej. Większość zdarzeń, widzimy oczami kobiety i to z nią przeżywamy straty i tragiczne sytuacje.
„Mistyfikacja” to idealna powieść dla każdego kto chce przeżyć interesujące spotkanie z książką, dostarczającą całą gamę uczuć co w połączeniu z dreszczykiem emocji daje mieszankę wybuchową.

Moja ocena 5/6

13 komentarzy:

  1. Cobena lubię, więc czemu nie:)
    Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  2. Cenię tego autora. Tej książki niestety nie czytała, ale zmienię to w najbliższym czasie :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Uwielbiam Cobena! Czytałam prawie wszystkie jego powieści. "Mistyfikację" mam skomentowaną na blogu. Świetna powieść, mimo, że to debiut pisarza. Mam parę zastrzeżeń co do tłumaczenia, ale to już inna bajka :)

    OdpowiedzUsuń
  4. kasandra_85, no właśnie dlaczego nie :-)

    natkawes, koniecznie przeczytaj, dobra zabawa gwarantowana.

    sardegna, jestem wielka fanka Cobena, więc i ta książka przyniosła mi sporo frajdy :-)

    OdpowiedzUsuń
  5. O Cobenie słychać wiele - czyli muszę coś jego autorstwa w końcu przeczytać :).
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie czytałam tego autora i chyba padnie na tą powieść, bo fanką takiej literatury nie jestem.
    Wszystko widzami jednak okiem kobiety co może mi ułatwić zdecydowanie odbiór :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Caroline Ratliff, koniecznie :-)

    Biedronka, "Mistyfikacja" to dobra książka, mimo, że nie lubisz sensacji ta na pewno przypadłaby Ci do gustu.

    OdpowiedzUsuń
  8. A ja właśnie zaczęłam czytać "Niewinny" i jest to moja pierwsza książka tego autora, mam nadzieję, że ten tytuł zachęci mnie do dalszego poznawania i może niedługo i ja sięgnę po "Mistyfikację".

    OdpowiedzUsuń
  9. Twórczość Cobena dopiero przede mną, ale może przygodę z nim rozpocznę właśnie od Mistyfikacji.

    OdpowiedzUsuń
  10. Cobena jeszcze nie znam, ale chcę przeczytać i poznać, bo lubię tego typu literaturę. Więc być może zacznę od tej książki.

    OdpowiedzUsuń
  11. Chyba jeszcze bardziej przypadła Ci do gustu niż mnie :)
    Pewnie jeszcze nie czytałaś najnowszej powieści Cobena - Na gorącym uczynku. Masz ją w najbliższych planach? :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kinga, no niestety nie czytałam "Na gorącym uczynku", ale na pewno to zrobię bo ja "lubiam" Cobena :-))

    OdpowiedzUsuń
  13. "Mistyfikacja" jeszcze przede mną, więc Twoją recenzję zostawię sobie na później.
    A tak przy okazji dodaję do linków :)

    OdpowiedzUsuń

Słowami Hanny Banaszak " Gościu znużony, gościu znudzony,jeśli zabłądzisz kiedyś w te strony (...)". No właśnie, jeśli tylko zabłądzisz w te strony zostaw proszę kawy dwie krople, pyłek z rękawa lub najprościej słów kilka - daj się zapamiętać.

Zastrzegam sobie prawo do usuwanie wszelkiego rodzaju spamu oraz komentarzy anonimowych i wulgarnych.