Zostałam przez Fonin wywołana do tablicy ;-), nie wiem jak mi to wyjdzie bo wielkich tajemnic nie mam, jestem typowym osobnikiem płci pięknej, ze masą wadą i jeszcze większą ilością zalet ;-), ale żeby nie przedłużać, będzie krótko i na temat.
- Zawsze kiedy zaczynam czytać książkę to pierwsze co robię to biorę się za ostatnią stronę, moja ciekawość jest tak wielka, że muszę przeczytać co najmniej trzy zdania końcowe.
- Panicznie boję się pająków, nie znoszę tego draństwa, jeśli gdzieś jest pająk tam nie ma mnie.
- Namiętnie chodzę do kina i zawsze siadam w przed ostatnim rzędzie, na miejscu za samego brzegu, nie ma mocnych przegonię z niego każdego.
- Jestem śpiochem cierpiącym od lat na bezsenność.
- Uwielbiam zimę i sporty zimowe.
- Od jakiegoś czasu moją wielką miłością są roślinki, wszelakiej maści krzewy i krzewiki.
- Ostatnio usłyszałam, że „praca jest jak pogoda – zmienia się „ w swoim życiu byłam już stolarzem, sekretarką, rachmistrzem, praczką, florystką, teraz czekam na kolejna szansę...
- Mam dwa psy Lolka i Tolę, Tola jest ze schroniska, to lekko nadpobudliwa dziewczynka, ale bardzo kochana.
- Mam bliznę na lewej dłoni, mało kto o niej wie, bo żeby ja zobaczyć to trzeba wytrzeszczyć patrzałki.
- Prawdopodobnie mam początki natręctwa, nie znoszę jak coś leży nierówno lub nie na swoim miejscu, cóż każdy ma jakiegoś bzika ;-)))
Poszło w miarę sprawnie, ufff :-).
Nie będę wyznaczać kolejnej osoby do zabawy bo podejrzewam, że wiekszośc już przerobiła ten łańcuszek, jeśli nie, to czujcie się zaproszeni :-)
Hehe, ile nowinek:)). Od razu jakbym Cię lepiej znała. Cieszę się, że podzieliłaś się swoimi sekrecikami:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!!
haha mam tak samo z tą ostatnią stroną. Czasem już sobie obiecuje, że tego nie zrobię, ale pokusa jest zbyt duża :D
OdpowiedzUsuńkasandra_85, człowiek jak zdradzi co nieco to zawsze bliższy skórze ;-)
OdpowiedzUsuńBookEater, namy bardzo ciekawą manię, ale ja tak bardzo lubię te ostatnie strony, że nie mogę się im oprzeć :-)))
Ojj, widzę że z Ciebie to prawdziwa kobieta pracująca jest, żadnej pracy się nie boi! :)
OdpowiedzUsuńMiło poznać Cię bliżej :) od pająków uciekam gdzie się da, więc rozumiem doskonale. Ja znowu nie lubię czytać ostatnich zdań i zawsze zaczynam od początku. Kilka razy zdarzyło mi się zajrzec na koniec ksiązki i zepsułam sobie całą przyjemność czytania, więcej tego nie robię. Ale każdy ma swój sposób :) Piękne zdjęcia :) Ja także coraz bardziej lubię rośliny, na razie zadowalam się doniczkowymi, ale jak juz kiedyś uda mi się kupić działkę i zbudowac domek, to zajmę się ogrodem... Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńMoja ciekawość również mnie rozpiera przy jakiejkolwiek książce i z ochotą patrzę na osttanie linijki ostatniej strony. Nawet będąc w księgarni lub bibliotece, gdy przeglądam książki, zawsze patrzę na ostatnią stronę!
OdpowiedzUsuńAch ta Arachnofobia! Brrrr
OdpowiedzUsuńPiękne kwiaty i krzewy! Zazdroszczę pasji. Napisała Kinga, która ma na stanie jedynie 3 kaktusy ;)
mamy podobne natręctwa. też muszę mieć wszystko idealnie ustawione, ale zimy za to nie znoszę ;)
OdpowiedzUsuńPająków się nie boję, za to węzy jak nie wiem co :D A z tym czytaniem ostatnich stron, też tak miałam. Ale teraz staram się przeczytać całą, aż dojdę tam, na sam koniec :D
OdpowiedzUsuńDomi, to prawda, jestem kobietą pracujacą i w CV mieszającą ;-)
OdpowiedzUsuńAnetko, ogród to piękna sprawa, szczególnie jeśli można posiedzieć w nim z książką i kawusią :). Niestety czytania ostatniej strony nie mogę się odzwyczaić, ale jakoś nie przeszkadza mi to :-)
Kasia, przybij piątkę :-))
Kinga, ja też zaczynałam od kaktusów a teraz mam kilkuarowy arowy ogród. :-)
Varia, cieszę się, że nie jestem sama ;-)
Cassiel, w przeciwieństwie do pajaków, węże bardzo lubię, to piękne stworzenia, jak widać każdy z nam ma innego bzika.
Mamy wielka wspólna miłość :):):)
OdpowiedzUsuńMamy jedną wielką, wspólną fobie brrrr
OdpowiedzUsuńKocham Cię za adopcję psiny ze schorniska!!
czyżby pająki :D
UsuńPrzygarniając Tolę nie zrobiłam nic wielkiego, ona daje mi dużo więcej.