Podziamolić zawsze warto :)

Jeśli miał ktoś dzisiaj, tak kiepski dzień jak ja, to łapka w górę.

Niebo nad moją głową ponury nastrój przybrało i na płaczki mu się zebrało. Poza tym, gradowe chmury z wiatrem w układ weszły; obłoki co chwilę deszczem naród raczyły, a nieznośny wiatr dla żartu parasole wyrywał i od czasu do czasu kobietom pod spódnice zaglądał, oj działo się.... 

Szarzyzna nie służy moim nastrojom. Lubię deszcz i wichurę, ale tylko kiedy jestem w domu, pod ciepłym kocykiem i z ciepluśką kawunią pod nosem, ale niestety, nie zawsze ma się tak, jak się chce. Na szczęście w tym pochmurnym dniu odrobina radości mnie spotkała. Udało mi się wypić kawę z przyjaciółką, i powściekać z jej wredną koteczką, która niespecjalnie za mną przepada, może dlatego, że miłość do zwierzaków okazuję w bardzo specyficzny sposób, przez... ściskanie i tarmoszenie :) O dziwo Shira (kocia dama) nie była dzisiaj bojowo do mnie nastawiona, ale to pewnie tylko dlatego, że i jej dzień nie służył.


Jednak to co dobre szybko się kończy i chciał czy nie, musiałam wrócić - przedzierając się przez ulewę - do swojego domku, w którym moje dwa psy zalegały na swojej leżance, śniąc o Bóg wie czym, w każdym razie sen miały mocny, bo skoro dzwonek do drzwi ich nie obudził, to i zapewne wystrzał z armaty nie postawiłby ich na łapy.

Powoli dochodząc do siebie - po kolejnej kawie - zabrałam się za swoje książeczki, a właściwie te, które na dniach będą czytane. Korzystając z błogiej chwili strzeliłam kiepska fotkę, kiepskim telefonem i wyszło takie cuś.


Jak widać do kawy nie może zabraknąć kalorycznej wkładki :) 

Książka Dar Wilka już przeczytana i jutro, oczywiście jak mi nastrój dopisze,  to naskrobię kilka słów na jej temat.  

W dalszej części "szybkiego" stosiku:
 "Silna i kobieca. Jak wzmocnić swój magnetyzm"  ta, ja na pewno swój wzmocnię stosując NeoMag.
"Baśnie latynoamerykańskie"  łaknę egzotycznych klimatów.
"Wtedy zrozumiesz" tomik poezji w sam raz na wieczorną szarugę.
"Pierwszy grób po prawej" z kostuchą trzeba żyć za pan brat
"Przyszły niedokonany"  warto umieć zastosować odpowiedni czas.
"Dotyk ciemności" 20 na zegarze czas iść spać gospodarze.

Plan na następne dni mam, nie wiem tylko jak będzie z jego wykonaniem, liczę, że nie będzie tak źle, jak mi się wydaje. 

Życzę wszystkim przyjemnych lektur, ciepłych bamboszy, miłych kocyków i radosnych klimatów. Piątka :)

                                                                  Natula

62 komentarze:

  1. Mój dzień właśnie upłynął pod kocykiem i z ciepłą kawką, zabrakło tylko jakiegoś ciacha (najlepiej szarlotki) :) Zdjęcie kotki skojarzyło mi się z tym bajkowym kotem ze Shreka (robił takie duże rozczulające oczka) :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pod kocykiem... bosko. Mnie to się marzy serniczek, chociaż i szarlotką bym nie pogardziła :)

      Usuń
  2. Ach jak ja uwielbiam te czekoladowe wkładki przy czytaniu ;);)
    A deszczowa pogoda idealna na lekturowe plany. serdecznie pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pogoda na czytanie w sam raz o ile ma się taką możliwość. Dopiero wieczorkiem odnalazłam czas i wenę, ale nie ma co narzekać, nie jest źle :)
      Pozdrawiam ciepło.

      Usuń
  3. Ostatnimi czasy pogoda jest naprawdę "wspaniała". Kociak na fotkach wyszedł przesłodko. Plany książkowe widoczne na zdjęciu wróżą naprawdę miły czas spędzony z książką, którego to czasu z całego serca ci życzę :) Nigdy nie kładź tak batona na kubku bo po pewnym czasie gdy będziesz go chciała wziąć to zaowocuje to ubrudzeniem kubka i dłoni (a jeśli na twoim miejscu byłabym ja to zapewne i całego ubrania XD), chyba że miałaś w tym jakiś ukryty cel bądź kompozycja fotki by na tym ucierpiała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kobieto, miałam świadomość tego, że mój deserek może mi na bałaganić, ale po strzeleniu fotki zapomniałam się (co mi się bardzo często zdarza i nastąpiła katastrofa. Czekolada rozpuściła się, zalała i kubek, i stoli, normalnie bardzo słodko było, ale cóż zrobić, jak się ma dar do gapiostwa ;) Oczywiście dziękuję za radę, każda cenna uwaga się przydaje :).

      Usuń
  4. Eh.. dla mnie to też był ciężki dzień. A jeszcze na dodatek się przeziębiłam, jesień w deszczowym wydaniu bywa dołująca

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Współczuję choróbska, może uda Ci się w miarę sprawnie przegonić wirusa. Mnie jesień zawsze dołuje, nie lubię tej pory roku, to znaczy lubię, ale jak mogę spokojnie wygrzewać się w domu :)
      Zdrówka :*

      Usuń
    2. Eh.. no i nie dałam rady się wygrzać i sobie choruję, a jak choruję to mam sporo czasu i postanowiłam dołączyć do blogowej zabawy .. może i ty masz ochotę ?

      http://szeptywyobrazni.blogspot.com/2012/11/blogowa-zabawa.html

      Usuń
    3. O dziękuję, postaram się na weekendzie odpowiedzieć na Twoje pytania :)

      Usuń
  5. Piękny stosik, życzę przyjemnej lektury ! I smacznego :)

    OdpowiedzUsuń
  6. I u mnie dziś paskudna pogoda. Dosłownie niczego się człowiekowi nie chce :/
    Piękny kot ^^ Też mam kotkę, ale zwykłego podwórkowca :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kotek na zdjęciu to też podwórkowiec, tylko, że chyba musiała mieć w rodzinie jakiegoś arystokratę :)

      Usuń
  7. kaloryczna wkładka i od razu humor się człowiekowi poprawia :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdecydowanie tak, może i kalorie idą w biodra, ale węglowodany skutecznie poprawiają humor ;)

      Usuń
  8. Eh... Nie tylko Ty miałaś taki dzień. Ja po wróceniu ze szkoły z drugiego końca miasta przypomniałam sobie ze miałam odebrac okulary od optyka... No i znowu, a z racji tego ze nie było autobusu musiałam iść na piechotę :/ i nie mam czasu na czytanie z powodu nadchodzącej matury... niestety :/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Szczerze współczuję takiej przeprawy i łącze się w bólu. Niestety szkoła rządzi się swoimi prawami, ja tylko na pracę mogę ponarzekać, która niekiedy nie daje mi szans na leniwe czytanie :/
      Trzymaj się dzielnie :)

      Usuń
  9. Ja mam kiepski tydzień, więc macham dwiema łapkami. Ale jeszcze dwa dni i weekend, co mi odrobinę poprawia humor. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na mnie weekend nie działa aż tak pozytywnie, bo zazwyczaj mam wtedy dużo domowych prac, ale za to niedziela, niedziela będzie dla nas :))

      Usuń
  10. och i ach jakiż cudny stos :)

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja mam podobnie z tym deszczem :) Jak jestem w domu, niech sobie pada :) Czekam a recenzję Anne Rice :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ok, postaram się napisać kilka sensownych zdań na temat "Daru wilka" :)

      Usuń
  12. Ja też nienawidzę takiej pogody, jaką mamy za oknem:( Życzę miłego czytania i czekam na recenzje;)

    OdpowiedzUsuń
  13. U mnie aż tak źle nie było, aczkolwiek pogoda nie nastraja mnie optymistycznie... Słodka wkładka do kawy musi być! ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to Ci się udało, bo u mnie lało jak z cebra, i do tego wiatrzysko było wielkie, dzisiaj zresztą też jest :/

      Usuń
  14. trzymam kciuki by jutrzejszy dzień oraz następne były już dużo lepsze. ale myślę, że gorąca kawa i słodki dodatek też należycie spełniły swoje zdanie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No pewnie, że spełniły swoje zadanie, wieczór był już o wiele przyjemniejszy :)

      Usuń
  15. Pogoda wręcz idealna żeby usiąść z książką pod kocykiem.
    Życzę miłego czytania i czekam na recenzje.
    Pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, pogoda sprzyja czytaniu :)
      Bardzo dziękuje i pozdrawiam :)

      Usuń
  16. Bardzo przyjemnie było mi przeczytać Twój post :) Zrobiłaś mi apetyt na czekoladowe wafelki!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję i żałuję, że nie mogę poczęstować Cię wafelkiem :/

      Usuń
  17. Też nienawidzę takiej deszczowej aury, szczególnie gdy muszę wychodzić na dwór. Dziś również trochę zmokłam przez co humor mi się pogorszył, ale na szczęście dobra książka zawsze skutecznie poprawia nastój.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na dobrą książkę zawsze można liczyć :) Ja również przemokłam i na dodatek diabelnie zmarzłam. Na taką pogodę trzeba mieć super kurtkę, a moja była za cieniutka na wypad w deszczowi i wietrzny dzień, na szczęście nauka nie idzie w las, na następne wyjście lepiej się przygotuję :)

      Usuń
  18. Co chcesz od zdjęcia, wcale nie jest kiepskie.
    Ślinka mi cieknie na widok wafelka, idę szukać, czy nie ma czegoś schomikowanego...
    z książek ciekawią mnie te baśnie latyno...
    Życzę pogody ducha, choć za oknem plucha i uśmiechu od ucha do ucha!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zdjęcie nie jest katastrofalne, ale te kolory, ta jakość, a pal to licho ;)
      Dobrze mieć coś zachomikowanego, mnie niestety nie udaje się ta sztuka, bo mój apetyt na słodycze skutecznie niweluje wszelkie moje próby schowanie czegokolwiek co ma w sobie dużą zawartość cukru :)

      Bardzo dziękuję za rymowane życzenia i Tobie również życzę ich spełnienia :)

      Usuń
  19. A ja bardzo lubię taką pogodę, przyjemnie się wtedy siedzi w ciepłym domku czytając książkę ^^
    Zdjęcia kota suuper :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no właśnie, jak się siedzi w domku, to się zawsze lubi pluchę :)

      Usuń
  20. Kotka jest cudowna :)) ach, takie dni mam czasami za często... Książki nowe, będą recenzje, jupi!! Oczekuję niecierpliwie i tupiąc nóżką ^^.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pocieszajmy się, że kiepskie dni nie trwają wiecznie. Dzisiaj mój nastrój jest znacznie lepszy, mam nadzieję, że i Tobie humor dopisuje.
      Trzymaj się cieplutko, pozdrawiam :)

      Usuń
  21. Cudny kot! Ale bym go potarmosiła! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No nie wiem czy byś wyszła cało z tego tarmoszenia, bo skubaniec dobry jest w obronie i drze pazurami jak wściekły.

      Usuń
  22. śliczny kot i storczyk niczego sobie, mój niestety mi po kilku latach padł :( ciekawe tytuły przy kwiatku. miłego czytania :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Storczyki to raczej wytrzymałe rośliny, ale i im zdarzają się różne perypetie. Dziękuję za miłe słowa i za życzenie przyjemnej lektury.
      Miłego dnia :)

      Usuń
  23. U mnie też codziennie pada. Właśnie teraz zaczęła się kolejna ulewa, a ja niedługo muszę wyjść z domu :( Wiele bym dała za ciepły kocyk i dobrą książkę. Pięknego kota ma Twoja przyjaciółka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na jesienną szarugę trzeba się solidnie przyszykować, najlepiej w dobry parasol, wygodne kalosze i ciepłą kurtkę. W takim oprzyrządowaniu ulewa i wiatrzysko nie straszne.
      Kot przyjaciółce się udał :)

      Miłego dnia :)

      Usuń
  24. "Baśnie latynoamerykańskie", wow! Pewnie przeczytasz je prędzej, niż ja, w każdym razie będę oczekiwać Twojej recenzji:)
    Pogoda rzeczywiście potrafi zaleźć za skórę - w takie dni nawet się cieszę, że nie mam pracy i nie muszę wyściubiać nosa za próg :/
    Pozdrawiam serdecznie!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. W takie dni, ciepły domek to idealne miejsce :)
      Baśnie już za chwilę będą czytane i mam nadzieję, że przypadną mi do gustu.
      Życzę miłego, radosnego dnia :)

      Usuń
  25. Z twojego stosu kusi mnie "Dar wilka" :) Wafelek też :D A co do pogody, to ważne byś po tych deszczach nie chorowała - a tak to niech leje, skoro takie liryczne opisy Ci po tym wychodzą ^^

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Słońce, jestem odpornym stworzeniem, z grupa krwi jaskiniowca, dlatego choroby mnie nie ruszają, no czasami - raz na rok - dam się upolować przeziębieniu, ale że już "pociągająca była", to raczej nie czekają mnie ponowne smarkate lata, ale dziękuję za troskę, to miłe :)

      Usuń
  26. "Baśnie latynoamerykańskie" zainteresowały mnie najbardziej :)

    OdpowiedzUsuń
  27. Świetne książki. A na chandrę wywołaną brzydką pogodą z pewnością pomoże czekolada:D. Pozdrawiam!!

    OdpowiedzUsuń
  28. Wczorajszy dzień, nie wiedzieć czemu, był okropnie ciężki i senny... Z deszczem mam tak samo: gdy pada za oknem, to jest przeze mnie lubiany, ale gdy muszę gdzieś iść, a leje jak z cebra i na dodatek jest wichura niesamowita, to mam wielką ochotę zaszyć się w jakimś kącie i nie wyściubiać nosa na zewnątrz.
    Wiesz, może sprytna kocia dama wyczuła, że w swoim domu akceptujesz towarzystwo dwóch psów i dlatego nie raczy Cię cieplejszymi względami? :)
    Z Twojego stosu znam "Dotyk ciemności" - lektura nie najgorsza, ale po kontynuacje raczej nie sięgnę. Jestem ciekawa recenzji pozostałych pozycji :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak myślę, że to właśnie przez moje psy, kota mnie mnie lubi. Nosze na sobie, obcy, wrogi zapach, ale z czasem ją przekabacę na swoją stronę :)
      Miłego dnia :)

      Usuń
  29. "Pierwszy grób po prawej" bardzo przyjemna książka :) Czekam z niecierpliwością na kontynuację :)

    OdpowiedzUsuń
  30. Cudowny stos! A ja tam kocham deszczową pogodę:D

    OdpowiedzUsuń
  31. Ja w takie szare dni zaszywam się w domu z lapkiem/książką i gorącą herbatką :)

    OdpowiedzUsuń
  32. U mnie też dzień bardzo kiepski, ale że generalnie nie przepadam za późną jesienią i zimą, nie ma czemu się dziwić :) Teraz tylko zakopuję się w książkach i czekam na wiosnę :D No właśnie - jest jedna zaleta tego wszystkiego: można sobie poczytać wieczorami. Stos świetny, mam nadzieję, że książki przypadną ci do gustu!! :)

    OdpowiedzUsuń
  33. mialem zapytac, ze skoro zjadasz ksiazki to czym je popijasz? ale widzę , że odpowiedź znajduje się na załączonym obrazku ;)

    OdpowiedzUsuń
  34. Kaloryczne wkładki są potrzebne :)

    OdpowiedzUsuń

Słowami Hanny Banaszak " Gościu znużony, gościu znudzony,jeśli zabłądzisz kiedyś w te strony (...)". No właśnie, jeśli tylko zabłądzisz w te strony zostaw proszę kawy dwie krople, pyłek z rękawa lub najprościej słów kilka - daj się zapamiętać.

Zastrzegam sobie prawo do usuwanie wszelkiego rodzaju spamu oraz komentarzy anonimowych i wulgarnych.